Robert
Graves – Angielski poeta i prozaik pochodzenia irlandzkiego, z
wykształcenia filolog i historyk, wykładowca literatury
angielskiej. Urodził się w roku 1895. Podczas pierwszej wojny
światowej służył jako oficer frontowy we Francji, gdzie odniósł
ciężkie rany podczas krwawych walk nad Sommą. W roku 1929
zamieszkał na Majorce z poznana trzy lata wcześniej Laurą Riding,
amerykańską poetką, prozaikiem i krytykiem literackim. Po
rozstaniu z nią w roku 1938 Graves wrócił do Wielkiej Brytanii.
Kiedy skończyła się druga wojna światowa, na powrót osiadł na
Majorce, gdzie z przerwami mieszkał do końca życia. Zmarł w roku
1985.
Debiutował
podczas pierwszej wojny światowej tomikiem poetyckim – przez całe
życie zresztą uprawiał poezję. Publikował także eseje o
tematyce literackiej, jest autorem Mitów greckich.
Sławę zyskał tłumaczonymi na wiele języków powieściami
historycznymi, m.in. Ja, Klaudiusz, Klaudiusz i Messalina,
Belizariusz, Wyspy szaleństwa, Córka Homera.
Tym
razem mam coś specjalnego dla wszystkich fanów historii oraz
autobiografii. Nie jest to może opowieść o sławnej piosenkarce
czy przystojnym aktorze, jednak książka ta, z pewnością nie
jednemu z Was przypadnie do gustu. Ja, Klaudiusz
to
powieść napisana przez Roberta Graves'a w 1937 roku i jest pierwszą
częścią dylogii obejmującą dzieje Starożytnego Rzymu.
Wszystko
zaczyna się jeszcze, kiedy Tyberiusza Klaudiusza Duzusa Nerona
Germanika nie ma na świecie, czyli w 41r. p. n. e. Narratorem w
książce jest wyżej wymieniony mężczyzna, który ze swojego
punktu widzenia opowiada o losach swojego rodu Klaudiuszów. W tej
biografii, napisanej, jakby była faktycznie autobiografią głównego
bohatera. Jest to obraz antycznego świata przedstawiony w
niesamowicie autentyczny sposób. Występuje tutaj wiele śmiertelnych
intryg, oszustw oraz rozpust. Momentami można wraz z naszym
narratorem przeżywać poszczególne wydarzenia opisane bardzo
realistycznie. Sam Klaudiusz w życiu nie miał łatwo, czuł się
odizolowany, ponieważ rodzice za nim nie przepadali, a dziadkowie
się go wstydzili. Był on wyśmiewany przez swoje wady – jąkanie
się i kalectwo fizyczne. Także odbiegał od swojego normalnego
rodzeństwa i reszty rodziny.
Chcąc
opowiedzieć o tym, co się dzieje w Ja,
Klaudiusz potrzeba
by było godzin, ponieważ zostały tutaj opisane w sumie 82 lata tej
rodziny. Jeśli chodzi o postaci, to wiele nazwisk tutaj występuje,
przez co czytanie wymagało skupienia. Ułatwieniem może być
jedynie drzewo genealogiczne rodziny cesarskiej, które znajduje się
na pierwszych stronach książki. Język jest przystępny. Mimo tego,
że jest to powieść historyczna, to można przez nią przyjemnie
przebrnąć, nie do końca nudząc się. Oczywiście są tutaj także
takie momenty, które mniej mogą zainteresować i wciągnąć, ale
są i te, które zachwycą czytelnika. Jest to jednak kwestia
całkowicie indywidualna i subiektywna. Kolejną przeszkodą w
odbiorze, może być minimalizm dialogów. Pojawiają się naprawdę
rzadko, co dla niektórych jest negatywem, bo ciągły tekst sam z
siebie trochę odtrąca. Wolę przejrzyste treści, urozmaicone
właśnie rozmowami bohaterów.
Ja, Klaudiusz z pewnością jest lekturą dla fanów historii i Starożytnego Rzymu. Na pewno można z niej wynieść wiele interesujących informacji na temat tego rodu Klaudiuszów. Przeplata się tutaj fikcja z prawdą, ale odróżnić ją może tylko znająca się na tym osoba. Osobiście polecam wszystkim zainteresowanym. I nie mogę się doczekać drugiej części cyklu Klaudiusz i Messalina.
Za książkę dziękuję:
Koniecznie... Zaraz gdzieś zamówię :) Dzięki wielkie za tą recenzję. Strasznie mi pomogła.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na konkurs! ;)
może kiedyś dam się namówić, ale teraz raczej pass
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Kocham historię i książki o tej tematyce, ale starożytności jakoś nie trawię. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńObie części świetne, a serial BBC doskonały :)
OdpowiedzUsuńW latach 70-tych był świetny serial BBC na motywach tej książki, gdzie główną rolę grał genialny Derek Jacobi.
OdpowiedzUsuńTo właśnie ten film zainteresował mnie do tego stopnia, że jako nastolatka przeczytałam książkę Gravesa (i się zachwyciłam) i jej kontynuację czyli "Klaudiusza i Messalinę" (ta już mi się jakoś mniej podobała).
Od dawna planuję odświeżyć tę lekturę, ale jakoś się nie udaje...
Nieziemska okładka i strasznie ciekawa tematyka ;] Musze po nią sięgnąć :D
OdpowiedzUsuńnie, to nie dla mnie :) okładka ciekawa i mroczna, szkoda, że nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę <3
OdpowiedzUsuń