Przejdź do głównej zawartości

3 książki part II

Witam Was serdecznie. Pogoda dalej dopisuje, więc jest się z czego cieszyć. Można czytać na kocyku i przy okazji nabrać trochę opalenizny. Tydzień temu daliście mi do zrozumienia, że nie tylko ja jestem po tyłach w czytaniu niektórych tytułów, co w jakiś sposób mnie satysfakcjonuje. ;) Dzisiaj także przedstawię Wam książki, których jak dotąd nie czytałam, a Wy w dużej mierze, owszem. Tylko tym razem skupie się na zagranicznych tytułach i bardziej na seriach książkowych niż na konkretnych, pojedynczych powieściach. 

Temat wpisu: 
Książki, które czytali wszyscy, ale ja jeszcze nie, zagraniczne

Tak, Wasze oczy Was nie mylą. Macie przed sobą cała serię Harry'ego Potter'a, która przeze mnie nie została przeczytana. I teraz zostanę wyklęta i przeklęta przez wszystkich fanów. Ale to nie tak, że nie lubię takich książek. Za pierwszą część zabierałam się dwa razy, ale nie wyszło. Z czego pierwszy raz był w podstawówce, kiedy ten szał na HP się zaczynał. No nie poszło. Żebym nie wyszła na hipokrytkę i kłamczuchę, to czytałam, całą!, jedną część. Piątą - Zakon Feniksa. Ale zabrało mi to kilka miesięcy, naprawdę. Jednak bardzo chcę przeczytać Harr'yego Potter'a z samej ciekawości, bo filmy oglądałam wszystkie. 


Na Waszych blogach można przeczytać recenzje tej serii, która chyba nadal wychodzi, prawda? Nie orientuję się ile jest części zaplanowanych. Zatrzymałam się na tym, że wyszła szósta. Zachęcacie mnie do jej przeczytania, chwalicie serię, a ja dalej się za nią nie wzięłam. Normalnie wstyd! ;) 









Trzecim punktem mojego wpisu jest pisarz Stephen King, którego książki ciągle gdzieś napotykam na drodze, ale jeszcze ich nie przeczytałam, ani nawet nie trzymałam w ręce. ;) Czytałam jedynie jedno opowiadanie tego autora o czarnym ludziu [chyba], ponieważ koleżanka mi wcześniej o nim opowiadała, a później przyniosła książkę do szkoły i miałam okazję poznać całą historię. Ale to tyle. Bardzo lubię ekranizacje powieści Stephena King'a, są one jednymi z moich ulubionych: 1408; Mgła; Dzieci Kukurydzy, Boogeyman. Dlatego też, wreszcie zbiorę się w sobie i przeczytam jakąś... Może macie propozycje, co najpierw powinnam przeczytać? 





I to tyle w tym rozliczeniu się z książkami. Czytaliście te książki? Jakie są Wasze wrażenia? 

Życzę miłego dnia wszystkim. ;) 


Komentarze

  1. A ja serię o Harry'm czytałam całą, "Jutra" tylko część pierwszą, a Kinga kilka powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również nie miałam okazji przeczytania wszystkich części Harrego Pottera, choć bardzo za nim przepadam. Zapoznałam się jedynie z trzema ostatnimi częściami, jednak mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się nadrobić tę zaległość.
    "Jutro" natomiast czeka na półce i z pewnością wkrótce się wezmę za tę powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Harrego Pottera długo nie chciałam przeczytać. Pierwsze tomy wyszły jak byłam w liceum i stwierdziłam, że ten szał jest bez sensu bo to książki dla dzieci. A jak zaczęłam czytać pierwszą część to wpadłam i pochłonęłam całość :)

    Jutro dopiero niedawno zaczęłam czytać, jestem dopiero po 1 tomie ale myślę że warto. Dobra seria się zapowiada.

    A co do Kinga to mimo że czytałam parę jego książek to nie jest to pisarz dla mnie. "Carrie" jest bardzo dziwną książką, "Miasteczko Salem" niezłe choć nie mój klimat. Akurat wydaje mi się że mimo że ten pisarz jest popularny to nie czytając go nic nie straciłaś.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jesteś sama, bo ja ani HP, ani "Jutro" nie przeczytałam. Za to Kinga uwielbiam. Gorąco polecam "Miasteczko Salem" (prawdziwe wampiry), oczywiście "Zieloną milę" i "Cztery pory roku" (zbiór opowiadań). :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Co do Kinga to czytałam tylko jedną książkę Dallas 63 i z czystym sumieniem mogę ją polecić :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też nie czytałam jeszcze Harrego :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Serię Harry'ego Potter'a czytałam dwukrotnie. Mam do tej książki serii sentyment. Do książek z serii " Jutro" jakoś mnie nie ciągnie i raczej ich nie przeczytam. Co do Stephena Kinga od dawna chcę przeczytać coś tego autora ale jakoś mi nie po drodze może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  8. HP nie znoszę, więc dla mnie nie warto. Tym bardziej po obejrzeniu filmów.
    Jutro kompletnie mi nie podeszło. Skończyłem przygodę z tą serią na 1 części.
    No a King to klasyka. Wg mnie nie powinnaś zaczynać od książek, które zostały zekranizowane. Mi się podobały "Christine" albo "Ten".

    OdpowiedzUsuń
  9. "Jutra" przeczytałam wszystkie sześć części, które dotąd wyszły w Polsce i czekam z niecierpliwością na ostatnią - siódmą. Szczerze Ci polecam, bo naprawdę jest wspaniała! Wstyd się przyznać, ale sama nie przeczytałam Harrego Pottera, tydzień temu podkradłam siostrze, która ją sobie wypożyczyła i wzięłam się za czytanie. Teraz pozostało mi poszukać pozostałych części :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Musisz, się wziąć za serię "Jutro", naprawdę warto;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. akurat serię o Harrym czytałam, a niektóre części po kilka razy :)
    co do Kinga, to bardzo lubię, aczkolwiek znam go z innych tytułów, jak chociażby "Czarny dom", "Buick 8", "Worek kości" czy "Gra Geralda" :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba mogę z Tobą piątkę sobie przybić, bo ja również nie czytałam żadnej z tych pozycji. upss... ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Właśnie dziś zaczęłam 'Harry'ego Pottera i Kamień Filozoficzny'. Co prawda serię już przeczytałam, ale co z tego skoro nic nie pamiętam? :D
    'Jutro' także mam dopiero przed sobą, ale za to z Kingiem już się znam. Także spoko, nie jest z Tobą źle :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ha Harrego ja także nie czytałam :P, tylko ekranizacja - nie mogę się przełamać, może w zimie.
    Jutro - już zamówiłam, lada dzień ma dojść.
    Kinga też lubię - Mgłe czytałam, innych, wymienionych pozycji nie :)
    pozdrawiam upalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przeczytaj Pottera, bo filmy są dużo, dużo gorsze, a poza tym, to prawdziwie magiczna książka ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Potter ! Musisz przeczytać !
    Naprawdę .. polecam ! :)

    wpadnij do mnie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*

Zobacz również:

YOU | SERIAL A KSIĄŻKI

W ubiegłym roku na Netflixie pojawił się serial You , który wciągnął bardzo wiele osób w swoją historię. Ja go obejrzałam dopiero po przeczytaniu książki i był to jak dla mnie bardzo dobry krok. Nieświadomie odłożyłam oglądanie na później nieświadomie, że jest to serial na podstawie książki właśnie. Książkę przeczytałam, serial obejrzałam i chciałam Wam o tym napisać, chciałam porównać te dwie rzeczy. Ale odkładałam tekst i jakoś zwątpiłam w sens, aż tu nagle pojawił się drugi sezon. Słyszałam opinie, że jest lepszy od pierwszego, zaczęłam więc oglądać. Ale kiedy Ukryte ciała do mnie dotarły, porzuciłam Netflixa, aby jednak najpierw sprawdzić treść powyższego tytułu. I to również był dobry krok. Postanowiłam napisać troszkę o swoich odczuciach o serialu, trochę go porównuję do książek, bo jest to jednak ważne. Moje zdanie o Ty i Ukrytych ciałach  znajdziecie na blogu, zatem zachęcam do lektury. Już teraz mogę Wam powiedzieć, że jako zwykły oglądacz serialu jestem zawiedziona fak

STANY OSTRE. JAK PSYCHIATRZY LECZĄ NASZE DZIECI | MARTA SZAREJKO

  O Stanach ostrych Marty Szarejko wspominałam przy okazji podsumowania roku 2021, jednak dopiero teraz, w kwietniu, postanawiam na temat tego tytułu nieco Wam napisać. Super, jestem z siebie bardzo dumna… Szarejko na początku nie chciała pisać o psychiatrii dziecięcej, dlatego, że w żaden sposób temat jej nie dotyczył. Okazało się jednak, że to, co uważała za minus, okazało się ogromnym plusem jej położenia, bowiem nie podchodziła do tematu tak samo emocjonalnie jak podchodziłaby matka. Stany ostre. Jak psychiatrzy leczą nasze dzieci to książka o poziomie szpitali psychiatrycznych w Polsce, o ich nierentowności i niewydajności. Jest źle, to jakże podnoszące na duchu przesłanie można wynieść z lektury. Autorka rozmawia z pracownikami i dyrektorami placówek w różnych częściach kraju, dowiaduje się wielu ciekawych, chociaż dołujących rzeczy, a tą wiedzą dzieli się z czytelnikami. Na pewno mnie przeraża to, że w szpitalach nie ma miejsc, że dzieci śpią na dostawkach do dostawek, pokątn

KRAINA LODU (2013)

USA | ANIMACJA/FAMILIJNY/PRZYGODOWY | 2013 Dzisiaj sięgnę do Oskarowej półki. Jak wiadomo chyba wszystkim, animacja Kraina Lodu zdobyła dwa Oskary. I myślę, że jest godna uwagi i czasu jej poświęconego. Sama jak dotąd bajkę tę oglądałam trzy razy i bardzo ją polubiłam. Uważam, że historia jest przejmująca, poruszająca, a muzyka w niej zawarta dodaje tego wyjątkowego klimatu.