Przejdź do głównej zawartości

Dusza kobiety... Ego mężczyzny - Elżbieta Liszewska

Ostatnimi czasy poszukuję książek, które mogą w jakiś sposób nakierować na dobrą życiową drogę. Jest to ważne, zwłaszcza dla młodych osób, które chcą poznać swoje własne ja i potrzebują wskazówek. Jednym takim ważnym – dla kobiet zwłaszcza – tytułem jest, albo będzie: Dusza kobiety... Ego mężczyzny...

Zastanawiałam się najpierw, od której części mam zacząć. Może od tej kobiecej, żeby się utożsamić bardziej z bohaterką, a może od męskiej, aby zobaczyć problem z jego perspektywy? Rozpoczęłam swoją lekturę od popatrzenia na sprawę z punktu widzenia kobiety, aby bardziej ją zrozumieć, przeanalizować na swój sposób. Zdziwiło mnie najpierw, że to właśnie część męska jest dłuższa, a spodziewałam się odwrotnej sytuacji zważywszy, że to płeć piękna bardziej rozczula się nad tematem i musi zrozumieć dokładnie co się dzieje wokół niej.

Mamy przed sobą dwoje ludzi, Hanię i Krzysztofa, którzy nie czują się dobrze w swoim dotychczasowym życiu. Kobieta potrzebuje miłości, a Mężczyzna – zmiany, choć sam jeszcze o tym nie wie. Całość jest napisana świetnym językiem, który momentami był za bardzo poetycki, wyimaginowany, nienaturalny. Mimo to, książka wciąga i bardzo interesuje swoją treścią.

Dusza kobiety...
Hanna właśnie awansowała w pracy, dostała własny pokoik. Także została oczarowana przez granatowe oczy dyrektora Krzysztofa Olszewskiego. Zaczyna o nim dużo myśleć, a także przez to odsunęła się od swojego męża, z którym tak naprawdę nigdy nie miała świetnego kontaktu. Czuła się jednak źle w zaistniałej sytuacji. Postanawia chodzić na terapię, podczas której widzi swój problem z innej strony, patrzy i poznaje także swoje wnętrze i dawne ja, które wiele komplikuje w jej teraźniejszej egzystencji. Podczas czytania tej części odczuwałam złość w stosunku do Krzysztofa. Wydawało mi się, że pogrywa z Hanią, że jego intencje nie są dobre. Być może się myliłam...



Ego mężczyzny...
Spodziewałam się zobaczyć historię tych dwoje od początku, jednak już od razu zostałam zaatakowana przez przemyślenia Krzysztofa. Czuje się on przywiązany do żony, z którą przeżył wiele dobrych i złych lat. Uważa także, że jest za stary na romanse i nową miłość, jednocześnie jednak, nie może zapomnieć o Hani. Jego życie zmienia się zarówno zależnie od niego, jak i całkowicie niespodziewanie. Dokucza mu zdrowie, oraz jest bliski depresji. Postanawia także udać się do terapeutki, tej samej, do której uczęszcza jego kochanka. W tej części mamy więcej terapii, niż samej historii romansu. Dowiadujemy się, dlaczego Krzysztof tak ignoruje Hanię i być może jesteśmy w stanie go polubić. Jego problemy mają swoje podstawy przede wszystkim w dzieciństwie, kiedy to kobieta – jego matka – rządziła wszystkim, co go dotyczyło. Mężczyzna poznaje swoje wnętrze, sekrety i obawy.


Elżbieta Liszewska stworzyła nietuzinkowe dzieło, które naprawdę warto przeczytać. Na pewno otwiera oczy na wiele życiowych aspektów – nie tylko tych związanych ze zdradą i miłością. Podczas zapoznawania się z kolejnymi rozdziałami ma się wrażenie, że uczestniczy się regularnie w sesjach terapeutycznych wraz z bohaterami. Pragnie się zmienić coś w swoim życiu, jakby te przedstawione problemy dotyczyły także nas samych. Wielką zaletą tej książki jest wielość przykładów osób, które potrzebowały wizyty u psychologa. Dzięki temu, lektura nabiera autentyczności, a czytelnik dowiaduje się wiele cennych dla niego rzeczy. Co wpływa na jego teraźniejsze zachowanie? Jak zmienić swoje podejścia do własnej egzystencji? Dlaczego oceniamy innych? Takie właśnie dylematy i wiele innych będą przechodziły przez naszą głowę zapoznając się z Dusza kobiety... Ego mężczyzny....

Na pewno spodziewałam się czegoś nieco innego po tej książce. Oczekiwałam dosłownie dwóch takich samych historii opowiedzianych z dwóch punktów widzenia. Myliłam się. Otrzymałam za to nieco infantylną wersję opowiedzianą z perspektywy kobiety, a ogólną – jak dla mnie zbyt ogólną – z mężczyzny. Może i się nie zawiodłam, bo taka wersja mnie nie znudziła przynajmniej, a bardziej skupiłam się na samych terapiach. Nie dostałam także odpowiedzi na nurtujące mnie od samego początku pytanie: d l a c z e g o ? Nie wiem dalej – może nie zrozumiałam – dlaczego tych dwoje obcych dla siebie ludzi, zbliżyło się do siebie? Dlaczego odczuwali wzajemne przyciąganie?

Odczuwałam nieco niedomówień i brak odpowiedzi. Przeszkadzało mi to, ale książkę przeczytałam błyskawicznie. Widać w niej wiele lat doświadczenia autorki i obserwacji poczynań ludzkich. Lektura ta wiele analizuje, wiele wyjaśnia. Jest to pozycja warta uwagi, dlatego polecam ją fanom psychologii i tym, którzy chcą dowiedzieć się więcej o sobie. Bo to nie jest tylko historia o zakazanym uczuciu, ale także o zachowaniach człowieka.


Elżbieta Liszewka posiada wykształcenie filologiczne i psychologiczne, absolwentka Uniwersytetu Łódzkiego oraz warszawskiego Instytutu Neurolingwistyki. Znana w kraju i za granicą jako konsultant – terapeuta, doradzający w życiu osobistym i zawodowym. Właściciel i dyrektor „Akademii Liderów” - szkoły doskonalenia osobowości, specjalizującej się w indywidualnym rozwoju osobowości oraz kształceniu terapeutów. *

*Informacja o autorce z książki Dusza kobiety... Ego mężczyzny...


Za książkę dziękuję:




Komentarze

  1. O .. nie miałam pojęcia, że są takie książki az tu nagle czytam twoją recenzję i aż mnie ściska..

    Też szukam książek, które coś dają ..
    Hmm .. jeśli nie czytałaś to "Jedz módl się kochaj"ma podobne klimaty .. tam też można odnaleźć własną drogę, albo chociaż zostać do jej poszukiwania natchnionym .. pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie miałam pojęcia i miło się zaskoczyłam. ;) A na "Jedz módl się kochaj" mam wielką ochotę, więc się skusze na tę książkę. Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Świetny pomysł na książkę, może kiedyś sama sięgnę. ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam w Empiku, że jest nowa książka tej autorki "Miłość po przejściach", zastanawaim się nad kupnem - czy któraś z Was już może ją czytała? Jakie wrażenia?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*

Zobacz również:

YOU | SERIAL A KSIĄŻKI

W ubiegłym roku na Netflixie pojawił się serial You , który wciągnął bardzo wiele osób w swoją historię. Ja go obejrzałam dopiero po przeczytaniu książki i był to jak dla mnie bardzo dobry krok. Nieświadomie odłożyłam oglądanie na później nieświadomie, że jest to serial na podstawie książki właśnie. Książkę przeczytałam, serial obejrzałam i chciałam Wam o tym napisać, chciałam porównać te dwie rzeczy. Ale odkładałam tekst i jakoś zwątpiłam w sens, aż tu nagle pojawił się drugi sezon. Słyszałam opinie, że jest lepszy od pierwszego, zaczęłam więc oglądać. Ale kiedy Ukryte ciała do mnie dotarły, porzuciłam Netflixa, aby jednak najpierw sprawdzić treść powyższego tytułu. I to również był dobry krok. Postanowiłam napisać troszkę o swoich odczuciach o serialu, trochę go porównuję do książek, bo jest to jednak ważne. Moje zdanie o Ty i Ukrytych ciałach  znajdziecie na blogu, zatem zachęcam do lektury. Już teraz mogę Wam powiedzieć, że jako zwykły oglądacz serialu jestem zawiedziona fak

KRAINA LODU (2013)

USA | ANIMACJA/FAMILIJNY/PRZYGODOWY | 2013 Dzisiaj sięgnę do Oskarowej półki. Jak wiadomo chyba wszystkim, animacja Kraina Lodu zdobyła dwa Oskary. I myślę, że jest godna uwagi i czasu jej poświęconego. Sama jak dotąd bajkę tę oglądałam trzy razy i bardzo ją polubiłam. Uważam, że historia jest przejmująca, poruszająca, a muzyka w niej zawarta dodaje tego wyjątkowego klimatu.

STANY OSTRE. JAK PSYCHIATRZY LECZĄ NASZE DZIECI | MARTA SZAREJKO

  O Stanach ostrych Marty Szarejko wspominałam przy okazji podsumowania roku 2021, jednak dopiero teraz, w kwietniu, postanawiam na temat tego tytułu nieco Wam napisać. Super, jestem z siebie bardzo dumna… Szarejko na początku nie chciała pisać o psychiatrii dziecięcej, dlatego, że w żaden sposób temat jej nie dotyczył. Okazało się jednak, że to, co uważała za minus, okazało się ogromnym plusem jej położenia, bowiem nie podchodziła do tematu tak samo emocjonalnie jak podchodziłaby matka. Stany ostre. Jak psychiatrzy leczą nasze dzieci to książka o poziomie szpitali psychiatrycznych w Polsce, o ich nierentowności i niewydajności. Jest źle, to jakże podnoszące na duchu przesłanie można wynieść z lektury. Autorka rozmawia z pracownikami i dyrektorami placówek w różnych częściach kraju, dowiaduje się wielu ciekawych, chociaż dołujących rzeczy, a tą wiedzą dzieli się z czytelnikami. Na pewno mnie przeraża to, że w szpitalach nie ma miejsc, że dzieci śpią na dostawkach do dostawek, pokątn