Ostatnimi
czasy poszukuję książek, które mogą w jakiś sposób nakierować
na dobrą życiową drogę. Jest to ważne, zwłaszcza dla młodych
osób, które chcą poznać swoje własne ja i potrzebują
wskazówek. Jednym takim ważnym – dla kobiet zwłaszcza –
tytułem jest, albo będzie: Dusza kobiety... Ego mężczyzny...
Zastanawiałam
się najpierw, od której części mam zacząć. Może od tej
kobiecej, żeby się utożsamić bardziej z bohaterką, a może od
męskiej, aby zobaczyć problem z jego perspektywy? Rozpoczęłam
swoją lekturę od popatrzenia na sprawę z punktu widzenia kobiety,
aby bardziej ją zrozumieć, przeanalizować na swój sposób.
Zdziwiło mnie najpierw, że to właśnie część męska jest
dłuższa, a spodziewałam się odwrotnej sytuacji zważywszy, że to
płeć piękna bardziej rozczula się nad tematem i musi zrozumieć
dokładnie co się dzieje wokół niej.
Mamy
przed sobą dwoje ludzi, Hanię i Krzysztofa, którzy nie czują się
dobrze w swoim dotychczasowym życiu. Kobieta potrzebuje miłości, a
Mężczyzna – zmiany, choć sam jeszcze o tym nie wie. Całość
jest napisana świetnym językiem, który momentami był za bardzo
poetycki, wyimaginowany, nienaturalny. Mimo to, książka wciąga i
bardzo interesuje swoją treścią.
Hanna
właśnie awansowała w pracy, dostała własny pokoik. Także
została oczarowana przez granatowe oczy dyrektora Krzysztofa
Olszewskiego. Zaczyna o nim dużo myśleć, a także przez to
odsunęła się od swojego męża, z którym tak naprawdę nigdy nie
miała świetnego kontaktu. Czuła się jednak źle w zaistniałej
sytuacji. Postanawia chodzić na terapię, podczas której widzi swój
problem z innej strony, patrzy i poznaje także swoje wnętrze i
dawne ja, które wiele komplikuje w jej teraźniejszej egzystencji.
Podczas czytania tej części odczuwałam złość w stosunku do
Krzysztofa. Wydawało mi się, że pogrywa z Hanią, że jego
intencje nie są dobre. Być może się myliłam...
Ego
mężczyzny...
Spodziewałam
się zobaczyć historię tych dwoje od początku, jednak już od razu
zostałam zaatakowana przez przemyślenia Krzysztofa. Czuje się on
przywiązany do żony, z którą przeżył wiele dobrych i złych
lat. Uważa także, że jest za stary na romanse i nową miłość,
jednocześnie jednak, nie może zapomnieć o Hani. Jego życie
zmienia się zarówno zależnie od niego, jak i całkowicie
niespodziewanie. Dokucza mu zdrowie, oraz jest bliski depresji.
Postanawia także udać się do terapeutki, tej samej, do której
uczęszcza jego kochanka. W tej części mamy więcej terapii, niż
samej historii romansu. Dowiadujemy się, dlaczego Krzysztof tak
ignoruje Hanię i być może jesteśmy w stanie go polubić. Jego
problemy mają swoje podstawy przede wszystkim w dzieciństwie, kiedy
to kobieta – jego matka – rządziła wszystkim, co go dotyczyło.
Mężczyzna poznaje swoje wnętrze, sekrety i obawy.
Elżbieta
Liszewska stworzyła nietuzinkowe dzieło, które naprawdę warto
przeczytać. Na pewno otwiera oczy na wiele życiowych aspektów –
nie tylko tych związanych ze zdradą i miłością. Podczas
zapoznawania się z kolejnymi rozdziałami ma się wrażenie, że
uczestniczy się regularnie w sesjach terapeutycznych wraz z
bohaterami. Pragnie się zmienić coś w swoim życiu, jakby te
przedstawione problemy dotyczyły także nas samych. Wielką zaletą
tej książki jest wielość przykładów osób, które potrzebowały
wizyty u psychologa. Dzięki temu, lektura nabiera autentyczności, a
czytelnik dowiaduje się wiele cennych dla niego rzeczy. Co wpływa
na jego teraźniejsze zachowanie? Jak zmienić swoje podejścia do
własnej egzystencji? Dlaczego oceniamy innych? Takie właśnie
dylematy i wiele innych będą przechodziły przez naszą głowę
zapoznając się z Dusza
kobiety... Ego mężczyzny....
Na
pewno spodziewałam się czegoś nieco innego po tej książce.
Oczekiwałam dosłownie dwóch takich samych historii opowiedzianych
z dwóch punktów widzenia. Myliłam się. Otrzymałam za to nieco
infantylną wersję opowiedzianą z perspektywy kobiety, a ogólną –
jak dla mnie zbyt ogólną – z mężczyzny. Może i się nie
zawiodłam, bo taka wersja mnie nie znudziła przynajmniej, a
bardziej skupiłam się na samych terapiach. Nie dostałam także
odpowiedzi na nurtujące mnie od samego początku pytanie: d l a c z
e g o ? Nie wiem dalej – może nie zrozumiałam – dlaczego tych
dwoje obcych dla siebie ludzi, zbliżyło się do siebie? Dlaczego
odczuwali wzajemne przyciąganie?
Odczuwałam
nieco niedomówień i brak odpowiedzi. Przeszkadzało mi to, ale
książkę przeczytałam błyskawicznie. Widać w niej wiele lat
doświadczenia autorki i obserwacji poczynań ludzkich. Lektura ta
wiele analizuje, wiele wyjaśnia. Jest to pozycja warta uwagi,
dlatego polecam ją fanom psychologii i tym, którzy chcą dowiedzieć
się więcej o sobie. Bo to nie jest tylko historia o zakazanym
uczuciu, ale także o zachowaniach człowieka.
Elżbieta
Liszewka
posiada wykształcenie filologiczne i psychologiczne, absolwentka
Uniwersytetu Łódzkiego oraz warszawskiego Instytutu
Neurolingwistyki. Znana w kraju i za granicą jako konsultant –
terapeuta, doradzający w życiu osobistym i zawodowym. Właściciel
i dyrektor „Akademii Liderów” - szkoły doskonalenia osobowości,
specjalizującej się w indywidualnym rozwoju osobowości oraz
kształceniu terapeutów. *
*Informacja
o autorce z książki Dusza
kobiety... Ego mężczyzny...
Za książkę dziękuję:
O .. nie miałam pojęcia, że są takie książki az tu nagle czytam twoją recenzję i aż mnie ściska..
OdpowiedzUsuńTeż szukam książek, które coś dają ..
Hmm .. jeśli nie czytałaś to "Jedz módl się kochaj"ma podobne klimaty .. tam też można odnaleźć własną drogę, albo chociaż zostać do jej poszukiwania natchnionym .. pozdrawiam !
Też nie miałam pojęcia i miło się zaskoczyłam. ;) A na "Jedz módl się kochaj" mam wielką ochotę, więc się skusze na tę książkę. Pozdrawiam!
UsuńŚwietny pomysł na książkę, może kiedyś sama sięgnę. ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam. ;)
UsuńPozdrawiam.!
Zdecydowanie nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńWidziałam w Empiku, że jest nowa książka tej autorki "Miłość po przejściach", zastanawaim się nad kupnem - czy któraś z Was już może ją czytała? Jakie wrażenia?
OdpowiedzUsuń