Przejdź do głównej zawartości

Nieśmiertelność duszy. Podróż między wcieleniami - Lisa Williams

Lisa Williams to medium i jasnowidz o niezwykłej umiejętności komunikowania się z bliskimi i przyjaciółmi, którzy udali się na drugą stronę. Posiadanie tego daru pozwala jej zrozumieć sens istnienia i pomagać wielu ludziom na całym świecie, którzy zadają pytania o cel swojej podróży przez życie.

Kiedy siegnęłam po książkę Nieśmiertelnośćduszy. Podróż między wcieleniami nie wiedziałam co mam o niej myśleć i czego się spodziewać. Jestem otwarta na takie tematy i wizje. Nie wierzę do końca we wróżki, medium, czy jasnowidztwo – a raczej w intensywność tego daru. Dla mnie jest to coś intymnego, co nie powinno być pokazywane publicznie, a sesje oferowane przez telefon – jak w przypadku niektórych programów telewizyjnych, które bardziej śmieszą widza, aniżeli cokolwiek wnoszą w jego życie.

Książka podzielona jest na IV części, a te natomiast na krótkie rozdziały. Przyznam szczerze, że pierwsze dwie – trzy części bardzo mnie interesowały, wczułam się i naprawdę wierzyłam w to wszystko, ale później zaczęłam być coraz bardziej sceptyczna. Zależy od podejścia i od tego, na ile jest się otwartym na poznawanie danego zagadnienia. Żyję w świecie realnym, wierze w duchy, w kontakty z nimi, w sesje i odwiedzanie przez zmarłych swoich bliskich. Ale kolejne miejsca, do których musi przejść dusza, nie do końca mnie przekonały. Może to jest prawda, nie mówię, że nie. Ale w tym momencie nie jestem w stanie zaufać tym wszystkim twierdzeniom, zdaniom i słowom, które daje ten tytuł.

Zaciekawiły mnie wzmianki o różnych sesjach medium, o tym, że ludzie są naprawdę cyniczni, ale potrafią uwierzyć mimo wszystko w ten dar. Komunikacja taka jest piękna – ale pod warunkiem, że jest całkowicie kontrolowana. Autorka pisze lekko, a słowa kieruje bezpośrednio do czytelnika, przez co ma się wrażenie, że siedzi ona z Tobą na kanapie i opowiada ci o zawiłych losach i etapach, jakie musi przejść Twoja dusza. Medium jest bezpośrednia i nie wstydzi się mówić o swoim życiu. Nieśmiertelność duszy. Podróż między wcieleniami jest lekturą tylko i wyłącznie dla tych, którzy nie są sceptycznie nastawieni do tematu związanego z duszami i kontaktem z nimi. Lisa Williams opowiada bardzo dokładnie o tym jak odkryła swój dar i jak wzbraniała się przed nim. Jednak to on był jej przeznaczeniem. Osobiście wierzę w duchy, uważam, że kontakt ze zmarłymi może być potrzebny danemu człowiekowi. Historie jednak, które przytacza nam autorka momentami wydają się nad wyraz nierealne i zbyt... bajkowe. Na pewno niektóre rozdziały pomogą nam zrozumieć różne rzeczy, które dzieją się wokół nas, a nie do końca potrafimy je wytłumaczyć racjonalnie. Bo być może właśnie tej racjonalności należy się pozbyć? Jeszcze jedno na co zwróciłam uwagę to to, że dzięki tej lekturze można pogodzić się ze śmiercią, przekonać się, że jest jeden absolut, a my jesteśmy jego częścią. Wszystko to, co teraz mamy w życiu jest nam zapisane i niczego więcej nie potrzebujemy, a śmierć jest nam pisana, właśnie w tej chwili, w której ona się dokona – poza jednym wyjątkiem, którym jest nagłe, nieplanowane samobójstwo.

Każdy z nas ma swojego anioła stróża, który chroni przed złem, a później przygotowuje nas do opuszczenia ziemskiej powierzchni i przejścia na drugą stronę. Nieśmiertelność duszy. Podróż między wcieleniami jest ciekawą pozycją, dzięki której można się wiele nauczyć i wynieść dużo wniosków. Osobiście polecam, tylko niedowiarki i tak nie uwierzą w to wszystko co jest napisane na tych kartach, bo nawet dla mnie, większość jest nierzeczywista i dla mnie nie do pojęcia. 

Za książkę dziękuję:


Komentarze

  1. hm, chyba nie potrafię jednoznacznie określić swojego stanowiska wobec takich zjawisk, ale książkę z chęcią przeczytałabym, żeby zaspokoić swoją ciekawość ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. dość ciekawa pozycja - też wierzę w duchy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam że nie przepadam za tego typu książkami. Ogólnie astrologia itp. mnie nie interesują więc książek z tej dziedziny też nie czytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa tematyka, ale teraz raczej nie znajdę czasu dla tej książki :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*

Zobacz również:

YOU | SERIAL A KSIĄŻKI

W ubiegłym roku na Netflixie pojawił się serial You , który wciągnął bardzo wiele osób w swoją historię. Ja go obejrzałam dopiero po przeczytaniu książki i był to jak dla mnie bardzo dobry krok. Nieświadomie odłożyłam oglądanie na później nieświadomie, że jest to serial na podstawie książki właśnie. Książkę przeczytałam, serial obejrzałam i chciałam Wam o tym napisać, chciałam porównać te dwie rzeczy. Ale odkładałam tekst i jakoś zwątpiłam w sens, aż tu nagle pojawił się drugi sezon. Słyszałam opinie, że jest lepszy od pierwszego, zaczęłam więc oglądać. Ale kiedy Ukryte ciała do mnie dotarły, porzuciłam Netflixa, aby jednak najpierw sprawdzić treść powyższego tytułu. I to również był dobry krok. Postanowiłam napisać troszkę o swoich odczuciach o serialu, trochę go porównuję do książek, bo jest to jednak ważne. Moje zdanie o Ty i Ukrytych ciałach  znajdziecie na blogu, zatem zachęcam do lektury. Już teraz mogę Wam powiedzieć, że jako zwykły oglądacz serialu jestem zawiedziona fak

STANY OSTRE. JAK PSYCHIATRZY LECZĄ NASZE DZIECI | MARTA SZAREJKO

  O Stanach ostrych Marty Szarejko wspominałam przy okazji podsumowania roku 2021, jednak dopiero teraz, w kwietniu, postanawiam na temat tego tytułu nieco Wam napisać. Super, jestem z siebie bardzo dumna… Szarejko na początku nie chciała pisać o psychiatrii dziecięcej, dlatego, że w żaden sposób temat jej nie dotyczył. Okazało się jednak, że to, co uważała za minus, okazało się ogromnym plusem jej położenia, bowiem nie podchodziła do tematu tak samo emocjonalnie jak podchodziłaby matka. Stany ostre. Jak psychiatrzy leczą nasze dzieci to książka o poziomie szpitali psychiatrycznych w Polsce, o ich nierentowności i niewydajności. Jest źle, to jakże podnoszące na duchu przesłanie można wynieść z lektury. Autorka rozmawia z pracownikami i dyrektorami placówek w różnych częściach kraju, dowiaduje się wielu ciekawych, chociaż dołujących rzeczy, a tą wiedzą dzieli się z czytelnikami. Na pewno mnie przeraża to, że w szpitalach nie ma miejsc, że dzieci śpią na dostawkach do dostawek, pokątn

KRAINA LODU (2013)

USA | ANIMACJA/FAMILIJNY/PRZYGODOWY | 2013 Dzisiaj sięgnę do Oskarowej półki. Jak wiadomo chyba wszystkim, animacja Kraina Lodu zdobyła dwa Oskary. I myślę, że jest godna uwagi i czasu jej poświęconego. Sama jak dotąd bajkę tę oglądałam trzy razy i bardzo ją polubiłam. Uważam, że historia jest przejmująca, poruszająca, a muzyka w niej zawarta dodaje tego wyjątkowego klimatu.