Adrianna Ewa Stawska - Dziennikarka, tłumaczka literatury i pisarka. W wolnych chwilach pisze makabreski (City 1. Antologia polskich opowiadań grozy: Romek26, Wydawnictwo Forma, Szczecin 2009). Zapalona badaczka historii kultur kulinarnych, wydała dwie książki: Kuchnię kresową z Podlasia (wydawnictwo Benkowski, Białystok 2006) i Atlas kanapek świata (wspólnie z Pawłem Lorochem, wydawnictwo National Geographic, Warszawa 2010). Wielbicielka małej czarnej, ciszy bibliotecznych sal i sutych biesiad miło przegadanych. *
Nienawidzę
nie mieć czasu na książkę i w ciągu dnia maksymalnie przeczytać
30 stron. Jest to męczące i nieco zniekształca obraz świata
przedstawionego w danej powieści. Przynajmniej moim zdaniem. Taką
sytuację miałam w przypadku kryminału: Śmierć w klasztorze
Adrianny Ewy Stawskiej. Jaka jednak jest moja opinia na temat tego
tytułu, dowiecie się za moment.
Podinspektor
Ewa Lewicka jest świetna w swoim zawodzie. Ma analogiczny umysł i
jest dociekliwa. Żadna zagadka kryminalna nie jest dla niej za
trudna, gdyż szybko łączy ze sobą fakty. O ile kariera jej się
dobrze układa, o tyle samo życie rodzinne, już nie. Jej małżeństwo
z Markiem już wyschło, a na dodatek pojawiła się inna kobieta,
jednak Ewa chce z dumą przez to przebrnąć. Aby odpocząć od
rutyny, pojechała wraz z mężem do dawnego klasztoru w Wigrach.
Ciche, wręcz duchowe otoczenie może sobą zauroczyć, ale
podinspektor nie miała tak wielkiego szczęścia, aby móc odetchnąć
świeżym powietrzem i zebrać myśli. W klasztorze znaleziono ciało
dyrektora hotelu, Jerzego Marciniaka. Samobójstwo praktycznie od
razu zostało wykluczone, zatem, kto zrzucił mężczyznę z wieży?
Czy było to zaplanowane morderstwo, a może zwykły wypadek?
Pierwsze podejrzenia padają na Olejnika, który w dzień tragedii,
pobił dyrektora i miał największy motyw, aby dokonać zbrodni. Ale
czy to na pewno on? A może denat miał wrogów? Odpowiedzi na te
pytania poszukuje komisarz Banasik ze swoją ekipą, a także pomaga
mu w tym Lewicka.
Śmierć
w klasztorze
jest lekkim kryminałem, w którego nie do końca umiałam się
wczuć, a także poszczególne wydarzenia zaraz wyparują z mojej
głowy. Jednak samo czytanie, fabuła i styl pisarki są bardzo
ciekawe i warte uwagi. Osobiście polecam tym, którzy dopiero chcą
rozpocząć swoją przygodę z tym gatunkiem, a nie tym, którzy wolą
makabryczne zabójstwa i napięcie, bo tutaj tego nie dostaniecie.
*
Informacja o autorce zaczerpnięta ze strony lubimyczytac.pl
Za książkę dziękuję:
No cóż, chyba sobie odpuszczę chociaż uwielbiam kryminały ;)
OdpowiedzUsuńmoże w swoim czasie dane mi będzie zdobyć tę książkę, to wówczas przeczytam
OdpowiedzUsuńale jakoś na siłę znów szukać też nie zamierzam :)
Książka raczej mnie nie zainteresowała, ale ten kubek, świetny!:D
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada, nawet jeżeli lekko ;)
OdpowiedzUsuńChciałam niedawno kupić tą książkę, bo zainteresował mnie tytuł, ale w końcu i tak jak zawsze sięgnęłam po sprawdzonego autora. Po Twojej opinii nie wiem czy się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Raczej nie mój typ, także podziękuję.
OdpowiedzUsuń