O Stanach ostrych Marty Szarejko wspominałam przy okazji podsumowania roku 2021, jednak dopiero teraz, w kwietniu, postanawiam na temat tego tytułu nieco Wam napisać. Super, jestem z siebie bardzo dumna… Szarejko na początku nie chciała pisać o psychiatrii dziecięcej, dlatego, że w żaden sposób temat jej nie dotyczył. Okazało się jednak, że to, co uważała za minus, okazało się ogromnym plusem jej położenia, bowiem nie podchodziła do tematu tak samo emocjonalnie jak podchodziłaby matka. Stany ostre. Jak psychiatrzy leczą nasze dzieci to książka o poziomie szpitali psychiatrycznych w Polsce, o ich nierentowności i niewydajności. Jest źle, to jakże podnoszące na duchu przesłanie można wynieść z lektury. Autorka rozmawia z pracownikami i dyrektorami placówek w różnych częściach kraju, dowiaduje się wielu ciekawych, chociaż dołujących rzeczy, a tą wiedzą dzieli się z czytelnikami. Na pewno mnie przeraża to, że w szpitalach nie ma miejsc, że dzieci śpią na dostawkach do dostawek, pokątn
Ja chyba nie mam takich książkowych marzeń ;D
OdpowiedzUsuńOby w Dzień Dziecka spełniły się Twoje czytelnicze marzenia! ;-)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Małego Księcia" w pierwszej gimnazjum. Niesamowita książka, ale pełna symboliki, którą odkrywa się przez długi czas. A cytaty...ehh..cudowne :)
OdpowiedzUsuńMnie kusi "Wilk z Wall Street" i "Polowanie na Wilka z Wall Street", też chętnie skonfrontowałabym film z książkami. Życzę Ci, aby spełniły się Twoje czytelnicze marzenia ;)
OdpowiedzUsuńZ pozycji o których mówisz czytałam Browna i oczywiście Małego Księcia :) Zastanawiam się czy mogłabym zrobić swoje top 10 książek, które chcę koniecznie posiadać. W ciągu ostatnich dwóch dni zdobyłam dwie takie książki (Targi) więc na tą chwilę nic mi się nie kojarzy :)
OdpowiedzUsuńŻyczę żebyś jak najszybciej uzupełniła swoją kolekcję o te siedem tytułów :)
Ja też się przymierzam do "Wilka..." :)
OdpowiedzUsuń