O Stanach ostrych Marty Szarejko wspominałam przy okazji podsumowania roku 2021, jednak dopiero teraz, w kwietniu, postanawiam na temat tego tytułu nieco Wam napisać. Super, jestem z siebie bardzo dumna… Szarejko na początku nie chciała pisać o psychiatrii dziecięcej, dlatego, że w żaden sposób temat jej nie dotyczył. Okazało się jednak, że to, co uważała za minus, okazało się ogromnym plusem jej położenia, bowiem nie podchodziła do tematu tak samo emocjonalnie jak podchodziłaby matka. Stany ostre. Jak psychiatrzy leczą nasze dzieci to książka o poziomie szpitali psychiatrycznych w Polsce, o ich nierentowności i niewydajności. Jest źle, to jakże podnoszące na duchu przesłanie można wynieść z lektury. Autorka rozmawia z pracownikami i dyrektorami placówek w różnych częściach kraju, dowiaduje się wielu ciekawych, chociaż dołujących rzeczy, a tą wiedzą dzieli się z czytelnikami. Na pewno mnie przeraża to, że w szpitalach nie ma miejsc, że dzieci śpią na dostawkach do dostawek, pokątn
:) Wyszło dobrze na pierwszy raz. Ja tez na poczatku za długie krecilam filmy. Ciezko mi bylo zejsc ponizej 10 min.
OdpowiedzUsuńMyślę, że u mnie będzie to wyczyn, żeby zejść poniżej 10 minut.
Usuńgratuluję pierwszego filmiku :) Wyszło świetnie, choć widać, że trochę się denerwowałaś :) Jedyne co mi przeszkadzało, to zbyt głośna muzyka, miałam problem ze skupieniem się na Twoich słowach. Myślę, że może być tylko lepiej, pierwszy, najważniejszy krok już zrobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ok, dziękuję:) Następnym razem ściszę muzykę, albo z niej zrezygnuję:)
Usuńfajny filmik :) nie usuwaj :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńDobrze, że nie usunęłaś bo bardzo dobrze mi się oglądało :) Wyszło Ci naprawdę dobrze. Oczywiście jakieś tam niedociągnięcia są, ale po pierwsze to Twój pierwszy występ i jako debiut wyszedł fajnie. Po drugie sama nigdy nic takiego nie robiłam, to co mi oceniać ;) Podziwiam Cię, bo myślę że musiałaś poświęcić dużo czasu, żeby to przygotować i nakręcić.
OdpowiedzUsuńCo do samego tytułu to choć czytałam pozycje autorki, to tej niestety nie, co w przyszłości nadrobię.
Będę czekała na więcej video, bo dobrze mi się oglądało.
Miło mi czytać, że ktoś czeka na kolejne nagrania ;) Najwięcej mnie to kosztowało nerwów i stresów, czy nie wypadnę głupio...
UsuńA książkę przeczytaj koniecznie!
Gratuluję odwagi! Rzeczywiście chyba warto trochę skrócić filmik, ale poza tym jest bardzo dobrze jak na początek :) Może jeszcze trochę przyciszyłabym muzykę, bo Cię lekko zagłusza. Co do samego pomysłu - sama zamierzam wprowadzić to na bloga, tylko czekałam na ekranizację "Gwiazd naszych wina", żeby zacząć z przytupem, a teraz będzie, że kopiuję pomysł :( Książki ani filmu nie znam, ale zamierzam to nadrobić, bo słyszałam wiele dobrego.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kolejne filmiki będą nieco krótsze - postaram się:)
UsuńJestem ciekawa jak będziesz wypadać na youtubowym ekranie - kręć koniecznie, nie wstydź się i nie marudź! :)
Ja jakoś nie przepadam za tą autorką, przeczytałam dwie powieści, które mojego serca nie skradły, więc "Bez mojej zgody" tylko oglądałam i co ważne, byłam pod ogromnym wrażeniem, sądzę, że inaczej bym mówiła, gdybym książkę przeczytaała :) A filmik wyszedł Ci super :)
OdpowiedzUsuńFilm jest naprawdę dobry, zatem wierzę, że byłaś pod wrażeniem :)
UsuńCieszę się, że filmik Ci się podobał. Dziękuję.
Cieszę się, że w końcu odważyłaś się, więc pędzę oglądać :)
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę ;) Jestem ciekawa tylko, co z tego wyjdzie.
UsuńGratulację odwagi :) Jak na pierwszy raz to wyszłaś bardzo swobodnie ;) Jedyne co troszkę mi przeszkadzało to za głośna muzyka w tle.
OdpowiedzUsuńWiem, musze popracowac nad tą muzyką. ;) Dzięki wielkie!
UsuńFilmik na plus - na pewno nie usuwaj! :) Zgadzam się jeśli chodzi o muzykę, odrobinkę zbyt głośna. Ale poza tym bardzo fajnie, będę czekać na kolejne :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, że czekasz na kolejne ;)
UsuńOdważna jesteś, ja bym nakręciła i usunęła, bo bym sobie wytykała same błędy :D
OdpowiedzUsuńAle nie usuwaj, nieźle Ci poszło! Poza tym kocham Jodi Picoult. :D
PS trochę za głośna muzyka, ale poza tym jest OK. Rozluźnij się ☺
Już kilka nakręciłam, a potem usunęłam. Ale teraz się odważyłam.
UsuńPostaram się rozluźnić... i ogarnąć muzykę. :)
Wiem, że łatwo się mówi, ale nie denerwuj się tak!:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie muzyka trochę zagłusza Twoje słowa.
Co do samego tematu filmu - moje zdanie jest takie, że film książce nie dorównuje, a zakończenie, to jedna wielka porażka.
Mam takie samo wydanie jak Ty:)
Ciesze się, że mam to wydanie, bo pewnie filmowego w życiu bym nie kupiła...
UsuńPostaram się nie denerwować - ale nagrywanie mnie nieco stresuje. :)