Witajcie moi drodzy!
Nadeszła pora na kolejne podsumowania
tygodnia. U mnie nie było jakoś owocnie, bowiem chorowałam, a ten
tydzień nie zapowiada się o wiele lepiej. Miałam wielkie postowe
plany, ale mam nadzieję, iż je nadrobię w najbliższym czasie.
Oprócz wielu tabletek na gardło i setek wysmarkanych chusteczek, w
ostatnich siedmiu dniach udało mi się obejrzeć dwa bardzo
interesujące filmy i zdążyłam zainteresować się pewnym tematem.
Założyłam instagram wreszcie. Wyjechałam za granicę na jakąś
godzinę, wypiłam Czeską kofolę, zjadłam dziwnego fastfood'a i
zrobiłam dość trochę zdjęć. Udało mi się również zrobić
pewne zakupy, które mnie ogromnie cieszą i nie mogę się doczekać
aż paczki do mnie dotrą. Jeszcze jedno zamówienie czeka na
realizację, także jestem podekscytowana. W tym roku będę miała
cudowny dzień dziecka!
- Tabletki na gardło.
- Drapieżne chusteczki.
- W trakcie...
- Kończę!
- No... nie był taki zły.
- Litry herbaty z sokiem malinowym.
- Najlepsza zakładka do książki!
- Czytamy z EmKą. Powoli.
- Dziwne jedzenie, ale frytki ciekawie przyprawione. Conieco.
- Kofola. Nie mój smak.
- Przygotowana do nagrywania konfrontacji.
- Niedzielna wycieczka.
I to by było na tyle dzisiaj. Jutro powinnam nadrobić filmową recenzję, która powinna pojawić się dzisiaj. Mam małe opóźnienie, ale wszystko ogarnę...
Życzę dużo zdrowia! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Przyda się ;)
UsuńZdrowiej szybko :)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę :) i szybkiego nadrabiania zaległych planów :)
OdpowiedzUsuńZdrowia!
OdpowiedzUsuńA poza tym, ciekawa jestem książki "Pepe i spółka". Wizualnie kojarzy mi się z Mikołajkiem i Jaśkami, czyli bardzo dobrze.