FRANCJA/IRLANDIA/SZWECJA | HORROR | 2013
Ostatnio dostałam zadanie od chłopaka. Znajdź dla nas dobry
horror. Miałam akurat kilka w poczekalni do obejrzenia, także
wzięłam pierwszy z listy. Dark Touch
z pewnością intryguje swoim opisem fabuły i zachęca do śledzenia
wydarzeń. Jaka jednak okazała się praktyka?
Historia zapowiada się naprawdę wstrząsająco. Dzieci z dziwnymi
śladami na skórze, pełno niedopowiedzeń oraz twierdzenie, bodaj
jedenastoletniej, Niamh, że w domu coś jest, albo że on żyje.
Początek naprawdę mnie zainteresował, sprawił, że sądziłam, iż
czeka mnie porywający i pełen emocji seans. Szukałam tego horroru,
ale ani w pierwszych scenach ani w dalszych go nie otrzymałam. Film
bardziej określiłabym jako dramat społeczny, horror
psychologiczny, jednak z pewnością nie jako horror.
Wracając do fabuły, od której szeroko odbiegłam. Niamh pewnej
nocy wpada w panikę, gdyż przedmioty i meble w domu zaczynają się
same ruszać. Sceny rozgrywające się w domu są na tyle okrutne, że
giną jej rodzice, a także kilkumiesięczny braciszek. Dziewczyna
zostaje zabrana przez ciocię do domu. Nat i Lucas mają dwójkę
dzieci. Przeżywają swój własny dramat, gdyż stracili przed laty
córeczkę, która jest niemal tematem tabu. Mimo swoich tragedii,
starają się wesprzeć siostrzenicę w trudnych dla niej chwilach.
Niamh jest bardzo wycofana, woli przebywać sama, nie odzywa się do
nikogo ani nie pozwala się dotykać. Wybrała dla siebie dziwną
zabawę, która po wyjściu na jaw, jest powodem pewnych konfliktów.
Nat stara się zrozumieć dziewczynkę i jej pomóc, ale nie jest to
łatwe, a praktycznie niemożliwe. Sierota bowiem sprawia wiele
problemów wychowawczych, ucieka z domu, a także w jakiś sposób
jest niebezpieczna – tak przynajmniej uważają dzieci z jej
szkoły. Podejrzewana jest o krycie gangu, który według policji,
napadł na jej dom w nocy i zabił jej rodziców. Nikt nie słucha
jej wyjaśnień i czuje się odtrącona.
Dark Touch jeśli chodzi o
fabułę jest naprawdę mistrzowskim filmem. Dużo, dużo, dużo
gorzej wypada wykonanie, gra aktorska, drewniane dialogi i
wprowadzanie widza w historię. Bo jeszcze na początku wszystko jest
jasne, niekiedy oczywiste, z czasem sprawy się w jakiś tam sposób
komplikują, występuje ogrom nieporozumień i niedomówień. Nie
wiadomo kto jest dobry i jak można rozumieć samą Niamh, która
jest niesamowicie ciężką postacią. I właśnie brawa się należą
Marie Missy Keating, odtwórczyni głównej roli, która jako jedyna
utrzymała poziom jako taki całej produkcji. Również dzieciaki,
Anabel Sweeney oraz Art Parkinson wypadły świetnie. Naprawdę,
żadnych innych plusów nie widzę w obrazie, który widziałam.
Dialogi jak dla mnie okazały się
koszmarem. Nie wiem kto je pisał, nie wiem co miał na myśli, ale
tyle samo wartości ten film by miał, gdyby był niemy. Jeszcze
nigdy się tak podczas seansu nie wściekałam podczas seansu.
Śledzenie rozmów bohaterów niczego nie dawało, nic nie
wyjaśniało. To można rzeczywiście nazwać horrorem. Klimat
całości jest nieco mroczny, ale nie przerażający. Raczej na widza
spada grad negatywnych i ciężkich emocji, trudne wspomnienia i
przeżycia poszczególnych postaci. Nic, a nic, nie straszy.
Najgorsze dla mnie było jednak to, że kiedy film się rozkręcił,
zostało może dziesięć minut do końca. Wtedy, kiedy faktycznie
zaczęła się akcja, producentom się odechciało i skończyli
kręcenie. Zakończenie owszem, bardzo widowiskowe, jednak gra
aktorska tak kiepska, że ciężko się je oglądało i wczuwało w
nie. Akcja... prawie jej nie ma.
Dark Touch
to coś płaskiego, bez wyrazu i sprawiającego, że więcej po takie
tytuły i gatunki nie chciałoby się sięgać. Poległam, znalazłam
najgorszy horror jaki mogłam. Nudziłam się, cierpiałam razem z
bohaterami i czekałam na koniec mojej męki. Szczerze nie polecam,
nie sięgajcie, nawet nie patrzcie w stronę tego filmu.
Przed
seansem nie wiedziałam jaka jest ocena Dark
Touch
na filmweb. 4,4 jest nieco zawyżona, ale ukazująca, że raczej
sięgać nie warto.
OGLĄDAM KINO ŚWIATOWE
Źródła zdjęć 1 | 2, 3
Uch, na mojej FilmWebowej liście też ten film się znajduje. Mówisz, że 4,4/10 jest nawet zawyżone? Chyba go wywalę z poczekalni :-P
OdpowiedzUsuńWywalaj! Jak dla mnie strata czasu ;)
Usuńbrr, nie cierpię horrorów
OdpowiedzUsuńTemu filmowi daleko do horroru...
UsuńJa zazwyczaj wiem jaką film ma ocenę, bo zawsze na filmwebie szukam czegoś do obejrzenia. Najczęściej horrory mnie rozczarowują, więc tym bardziej jestem wybredna przy ich wyborze. Czasem mam wrażenie, że wszystkie są takie same. Ciągle trafiam na co z dziećmi i nawiedzonym domem.
OdpowiedzUsuńA ja nie zawsze patrze na ocenę. Czasami nie chcę sie nastawiać na jakość. A nieraz szukać właśnie konkretnego gatunku o wysokiej ocenie...
UsuńA co do horrorów, to wiele jest o tym samym schemacie, tak samo jak komedie romantyczne.
To zdecydowanie film nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTytuł mignął mi kilka razy ostatnio i tak właśnie się zabierałam do niego od kilku dni. Napisałaś, że jednak nie horror na początku i mnie to ucieszyło, bo horrory owszem lubię, ale od czasu do czasu. A potem już, że szkoda oglądać i radość wyparowała :P
OdpowiedzUsuńMoże akurat Tobie sie spodoba, ja oczekiwałam od filmu dużo więcej niż dostałam. Niestety...
Usuńu nie ma czym zawracać sobie głowy :( i tak czasem bywa - nie wszystkie filmy są dobre :(
OdpowiedzUsuńDokładnie! A szkoda, bo po coś te filmy się kręci...
UsuńTo teraz mam zagwozdkę... z jednej strony zaintrygowałaś mnie tym filmem, nawet jeśli więcej w nim dramatu społecznego czy horroru psychologicznego niż zwyczajnego horroru, a sama fabuła również wydaje się świetna. Jednak z drugiej strony odrzuca masa niedopowiedzeń, słaba gra aktorska i wszystko to, co powinno być o wiele lepsze...
OdpowiedzUsuńNo właśnie przed seansem równiez wszystko wydawało mi się takie ciekawe, a potem sie całkowicie zawiodłam. Ale może Tobie się spodoba jako tako...
Usuń