Przejdź do głównej zawartości

AMERICAN HUSTLE (2013/2014)

źródło
USA | DRAMAT/KRYMINAŁ | 2013/2014 

American Hustle jest filmem dość kontrowersyjnym. Jednych zachwyca, drudzy z kina wychodzą rozczarowani. Oczywiście przy okazji takich produkcji ważne jest nastawienie i lekkie przymrużenie oka. Dostajemy tutaj bowiem przepych, ogromną gamę barw, pewien rodzaj brutalności i oczywiście wielkie oszustwa. Jak ja oceniam to swoje wyjście do kina?

Szczerze powiedziawszy, film jest nieco przydługawy i nie mogłam na nim usiedzieć. Jednak to już jest kwestia niewygodnych siedzeń, a nie poziomu tego, co widziałam. Bo American Hustle miło mnie zaskoczył, zafascynował i pomimo ponad dwóch godzin jego trwania, oglądałam go z zaciekawieniem. Nie ukrywam jednocześnie, że to samo przesłanie, można byłoby przekazać w nieco skróconej wersji. 

źródło
Nie można nie zwrócić uwagi na obsadę, gdyż jest ona mistrzowska. Nazwiska z górnej półki, a gra aktorska miażdżąca. I tutaj trzeba dodać, że Batman kolejny raz wciska w fotel widza (zdanie mojego chłopaka, które również podzielam). Mogę dodać od siebie, że Christian Bale jest barwną postacią, dla której żadna rola nie jest straszna. Wielkie brawa należą się również Jennifer Lawrence za stworzenie zabawnej kreacji kobiecej, lekko głupkowatej, ale jednocześnie mądrzejszej niż nam się zdaje. Na trzecim miejscu obstawiłabym Coopera wraz z Rennere'em, bardzo pozytywnie wypadli acz nie aż tak zachwycająco jak powyższa dwójka. Na czwartym i najsłabszym miejscu w moim subiektywnym zestawieniu widzę natomiast Amy Adams, niby wszystko wyszło dobrze, ale czegoś jej zabrakło, aby bardziej się wybić. Z pewnością zawładnęła męską widownią przez ogromne dekolty i krótkie bądź kuse sukienki/spódnice. 

źródło
Trochę w rytmie disco, trochę po gangstersku i w ścisłej tajemnicy. Ciężko jest określić ten film w kilku słowach i opowiedzieć o czym dokładnie mówi. I to nie znaczy, że go nie zrozumiałam, ale mimo wszystko, porusza on kilka kwestii. Jedna, to ewidentnie oszustwa, w których główny bohater Irving (Bale) jest specjalistą. Razem z Sydney (Adams) prowadzą oszukiwane pożyczki, obiecując ludziom, że im pomogą w zdobyciu tak ważnej dla nich gotówki. Richie DiMaso (Cooper), agent federalny zmusza tę dwójkę do współpracy, chcąc złapać przynajmniej czterech polityków sięgających po łapówki, albo niepewne źródła pieniędzy. Jak się wszystko potoczy? Po odpowiedź zapraszam do kina, bo naprawdę warto. Druga kwestia jest już tutaj przyjacielsko miłosna. Zmieniają się w filmie emocje jak w kalejdoskopie i ciężko pojąć kto kogo naprawdę lubi bądź kocha, co jest udawane, a co rzeczywiste. 

American Hustle jest filmem, który warto obejrzeć. Jednocześnie porusza ciężki temat oszustwa, a z drugiej bawi widza nieraz aż do łez. świetna muzyka, gra aktorska i sama historia. Wszystko jest zgrane i na swoim miejscu. Mnie ta produkcja zachwyciła, bowiem trafiła w mój gust całkowicie. 

Komentarze

  1. Ja po "American Hustle" zbyt dużo się chyba spodziewałam i pewnie dlatego trochę się na nim zawiodłam, mam jednak do niego bardzo mieszane uczucia i wiele sprzecznych ze sobą wrażeń się we mnie miesza. Miło jednak czytać, że Tobie film przypadł do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie każdy oczekiwał cos innego. Ja nie miałam żadnych oczekiwań względem tego filmu i się nie zawiodłam. :)

      Usuń
  2. Nawet nie wiedziałam, że taki film jest. Coś ostatnio się zaniedbałam z oglądaniem filmów i w ogóle w temacie nie jestem. Martwi mnie to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jakoś na bieżąco nie jestem szczerze powiedziawszy. :)

      Usuń
  3. Kontrowersyjny, no nie powiedziałabym, żeby był kontrowersyjny. Taki typu Oceans 11. Końcówka przydługawa, za dużo, skądinąd świetnej muzyki. Obsada - cudo! I ten DeNiro!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kontrowersyjny, bo wzbudza różne emocje wśród widzów. Nie oglądałam Oceans 11, ale się przyjrzę temu tytułowi.
      DeNiro wyszedł obłędnie!

      Usuń
    2. A Wilka z Wallstr. widziałaś? Nie polecam, ale to jest dopiero kontrowersyjne! :)

      Usuń
    3. Nie widziałam. Może jak fala na niego minie, to zobaczę. ;)

      Usuń
    4. A ja polecam "Wilka z Wall Street"! ;-)

      Usuń
  4. Film podobał mi się, aczkolwiek nie porwał mnie na kolana. Bardziej przypadł mi do gustu "Wilk z Wall Street" o dość podobnej tematyce. Również uważam, że film jest przydługawy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie tak jak wspomniałam, każdy odbiera tę produkcję inaczej i czegos innego oczekuje od niej. Wilka nie widziałam, ale kiedyś z pewnością zobaczę. ;)

      Usuń
  5. Nie oglądałam, ale zamierzam to zrobić dzisiaj, a najlepiej teraz :d

    OdpowiedzUsuń
  6. dla Bradleya Coopera pójdę na wszystko :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam nigdy o tym filmie, ale faktycznie obsada jest z górnej półki, dlatego choćby z tego względu skuszę się na ową produkcje, gdyż bardzo jestem ciekawa, jak znani aktorzy poradzili sobie w nowym rolach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie poradzli sobie świetnie. ;) Ja też o tym filmie nie słyszałam, aż do momentu wybierania odpowiedniej produkcji na pójście do kina...

      Usuń
  8. Film jak dla mnie fajny i wart obejrzenia :)

    OdpowiedzUsuń

Publikowanie komentarza

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*

Zobacz również:

TRZY METRY NAD NIEBEM (2010)

HISZPANIA | MELODRAMAT/DLA MŁODZIEŻY | 2010 Z produkcjami Hiszpańskimi jeszcze w sumie nie miałam przyjemności się zapoznać. Jednak w ramach mojego postanowienia na ten rok, sięgnęłam po Trzy metry nad niebem , film, który jest ekranizacją powieści o tym samym tytule autorstwa Federico Moccia. Co prawda książki nie czytałam, ale ze względu na to, że nie mam jej w planach, skusiłam się na ten film. 

NIE ZAŚMIECAJ SWOJEJ BIBLIOTECZKI

Zawsze podziwiałam duże, bogate biblioteczki. Marzyłam również o swojej, która będzie miała wiele wartych zachodu dzieł w swoich zbiorach. Teraz jednak nieco się zmieniło. To nie tak, że przestałam zbierać książki, kupować, czy w ogóle lubić. Kilka ładnych lat od początku mojego książkoholizmu minęło i przyszedł czas na zmiany. Przede wszystkim, racjonalizm należy w życie wcielić. Ale jak?

PS Kocham Cię - Cecelia Ahern

Cecelia Ahern od 2004 roku jest bestsellerową irlandzką pisarką. Jej debiutem była powieść PS Kocham Cię , która została także sfilmowana. Inne jej książki, to: Na końcu tęczy, Gdybyś mnie teraz zobaczył, Kraina zwana Tutaj, Dziękuję za wspomnienia, Pamiętnik z przyszłości. PS Kocham Cię na mojej półce czekało trochę ponad rok, ale wreszcie udało mi się znaleźć czas na nią i przede wszystkim ochotę. Wiele dobrego słyszałam na temat samej powieści, którą ceniono bardziej niż film powstały na jej podstawie. Ekranizację widziałam wcześniej i zrobiła na mnie duże wrażenie, dlatego zdecydowałam się na zakup tego tytułu. Jakie są moje wrażenia? Przekonacie się w dalszej części tekstu. Główną bohaterką jest Holly Kennedy, pogrążona w żałobie wdowa, która nie może dojść do siebie po śmierci swojego ukochanego. Mimo swojego młodego wieku, ma zaledwie trzydzieści lat, spotkała ją tak wielka tragedia. W swojej sytuacji na szczęście może liczyć na przyjaciół i kochającą rodzinę, ale