Cecelia Ahern od 2004 roku jest bestsellerową irlandzką pisarką. Jej debiutem była powieść PS Kocham Cię , która została także sfilmowana. Inne jej książki, to: Na końcu tęczy, Gdybyś mnie teraz zobaczył, Kraina zwana Tutaj, Dziękuję za wspomnienia, Pamiętnik z przyszłości. PS Kocham Cię na mojej półce czekało trochę ponad rok, ale wreszcie udało mi się znaleźć czas na nią i przede wszystkim ochotę. Wiele dobrego słyszałam na temat samej powieści, którą ceniono bardziej niż film powstały na jej podstawie. Ekranizację widziałam wcześniej i zrobiła na mnie duże wrażenie, dlatego zdecydowałam się na zakup tego tytułu. Jakie są moje wrażenia? Przekonacie się w dalszej części tekstu. Główną bohaterką jest Holly Kennedy, pogrążona w żałobie wdowa, która nie może dojść do siebie po śmierci swojego ukochanego. Mimo swojego młodego wieku, ma zaledwie trzydzieści lat, spotkała ją tak wielka tragedia. W swojej sytuacji na szczęście może liczyć na przyjaciół i kochającą rodzinę, ale
Wracaj do zdrowia .
OdpowiedzUsuńStało się coś poważnego? Zdrowiej szybko i do środy :)
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia :*
OdpowiedzUsuńWracaj szybko do zdrowia. Jestem myślami z Tobą.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWracaj szybko do zdrowia! :)
OdpowiedzUsuńNa szpitalnym? Aż tak poważnie? Powrotu do zdrowia życzę. Ja podczas choroby (z której wciąż w pełni nie wyszedłem) nawet czytać nie mogłem.
OdpowiedzUsuńTak się kończy odkładanie wizyt u lekarza, twierdząc, że coś "samo przejdzie" albo "lekarz mi nie jest w stanie pomóc". ;)
UsuńZdrówka życzę i trzymam kciuki :-) Mam nadzieję, że książki co nieco osłodzą Ci pobyt w szpitalu.
OdpowiedzUsuńNiestety, nie czytałam tak dużo jak chciałam, bo spałam z gorączką...
Usuńżyczę szybkiego powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńJa też w tym miesiącu zaliczyłam szpital. Zdrówka! :* ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już wszystko w porządku!
UsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia, dobrze, że Twoja choroba nie uniemożliwia czytania :)
OdpowiedzUsuńTroszkę jednak mi uniemożliwiła, ale nie było tak źle.;)
UsuńO rany, współczuję :(
OdpowiedzUsuńSama byłam w takiej sytuacji i doskonale wiem jak się teraz czujesz. Trzymaj się :*
Mam nadzieję, że u Ciebie już wszystko dobrze ;)
UsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia! :)
OdpowiedzUsuńJa również choruję, ale na szczęście w swoim łóżku, a nie szpitalnym... Kuruj się i wracaj do nas szybciutko! :)
OdpowiedzUsuńJa dwa tygodnie kurowałam się w swoim łóżku, a potem mnie wyciągnięto na pogotowie...
Usuń