WITAM WAS,
Witam po tygodniowej przerwie. Muszę przyznać, że ten czas bardzo szybko mi minął i aż się zdziwiłam, że siedem dni bez zaglądania do komputera może być tak bezbolesne. To nie tak, że jestem uzależniona, aktualnie używam komputera bardzo mało, tylko do najważniejszych, w dużej mierze blogowych potrzeb. I za tym właśnie trochę tęskniłam... żeby zobaczyć co tutaj słychać, co się dzieje u Was na stronach, co przeczytaliście i co mnie ominęło.
Wybrałam sobie początek maja ze względu na swój majówkowy trzydniowy wyjazd do Sandomierza i okolic. Zwiedziłam niemało, dlatego też, prawdopodobnie, kilka słów i zdjęć pojawi się u mnie z tej wycieczki. Zrobiłam trochę notatek oraz mnóstwo zdjęć, teraz zostaje mi tylko zobaczenie, czy nadają się do pokazania Wam.
Przez siedem dni przeczytałam w sumie dwie książki (Upadek, Przebudzona), dokończyłam Trafny wybór męczony przeze mnie bardzo długo, a także zaczęłam Płatki na wietrze. Nie jest źle, naprawdę. Myślę, że koło sierpnia powtórzę sobie tę akcję, aby się oczyścić i odpocząć od monitora. Szczerze Wam coś takiego polecam, zobaczycie, że komputer i Internet jako tako nie są Wam potrzebne i zaczniecie korzystać z ich "usług" z głową, o ile już teraz tego nie robicie! Muszę dodać tutaj, że uważam, iż dłużej bym nie wytrzymała w tym postanowieniu, ze względu na najpotrzebniejsze czynności i informacje czerpane z Internetu: szkoła uczelni, strona banku, poczta, sprawdzanie grafiku pracy oraz bloga. Jednak tak jak wyżej wspomniałam, wszystkiego należy używać z głową.
A tak na zakończenie, chciałabym życzyć wszystkim maturzystom połamania piór!
POZDRAWIAM,
KLAUDYNA
co do Trafnego Wyboru to przeczytałam jakieś 80 stron i od ponad miesiąca leży na półce...
OdpowiedzUsuńTo wcale nie jest taka prosta książka w odbiorze i nie każdy będzie odczuwał satysfakcję z jej czytania. ;)
UsuńOstatnio dochodzę do wniosku, że mi też przydałby się tak odwyk, bo za dużo komputera, a za mało czasu na książki. A do tego łapię się na bezproduktywnym marudzeniu z tego powodu, co już jest niebezpieczne :) Gratuluję wytrwałości i fajnie, że tak pozytywnie to doświadczenie na Ciebie zadziałało.
OdpowiedzUsuńCały czas będę utrzymywać, że taki odpoczynek jest potrzebny każdemu. Wtedy dopiero dostrzeże się, ile tak naprawdę się czasu marnuje przed ekranem! Polecam ;)
UsuńTakie oczyszczenie potrzebne jest każdemu :)
OdpowiedzUsuńOczywiście!
Usuńo, byłaś w moich okolicach :D Co prawda mieszkam w Kielcach, ale Sandomierz całkiem blisko :-) piękne miasto, prawda?
OdpowiedzUsuńPiękne, piękne;)
UsuńJa ostatnio żyłam prawie miesiąc bez komputera i wtedy naprawdę padałam :) Chcę się zabrać za "Trafny wybór" (jestem ciekawa, czemu tak ciężko Ci się go czytało), a o pozostałych dwóch pozycjach nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńMiesiąc bez komputera byłby dla mnie ciężki. No, chyba, że naprawdę nie miałabym czasu czy możliwości na korzystanie z niego.
Usuń"Trafny wybór" zaczynało mi się ciężko, bo wtedy chorowałam i nie miałam siły na czytanie. Chyba pierwsze 100 stron w tydzień przeczytałam...! Ale ogólnie rzecz biorąc, książka jest ciekawa. ;)
Również przydałby mi się taki tydzień bez komputera, ale aktualnie jest to niemożliwe, ponieważ mam teraz gorący okres na uczelni, dlatego internet jest mi niezbędny do pisania różnorodnych prac. Czekam niecierpliwie na recenzje, zwłaszcza "Trafnego wyboru" oraz "Płatków na wietrze".
OdpowiedzUsuńWłaśnie wybrałam sobie taki termin, żebym nie musiała tak naprawdę używać tego komputera, żeby nic mnie do tego nie zmusiło. ;)
UsuńPróbowałam takiego "odwyku", ale niestety komórka była w zasięgu ręki ;)
OdpowiedzUsuńOj, te komórki i Internet! Przecież to jest katastrofa. Ja juz sobie zabroniłam używać Internetu poza domem. ;)
UsuńTaki odpoczynek od Internetu/komputera to dobra rzecz, też sobie co jakiś czas robię przerwę, bo za dużo czasu zdarza mi się tu marnować ;)
OdpowiedzUsuńTeż dużo czasu po prostu marnuję i mnie to martwi. ;)
Usuń