JEAN - PHILIPPE ARROU - VIGNOD | PEPE I SPÓŁKA. ZNOWU NA TROPIE | TOM 2 | WYDAWNICTWO ZNAK EMOTIKON
Bardzo ucieszyłam się, kiedy wyciągnęłam z koperty książkę
Pepe i spółka. Znowu na tropie.
Serio, ucieszyłam się niczym dziecko, że będę mogła kolejny raz
spędzić miło czas z trójką detektywów. Pierwsza część bardzo
przypadła mi do gustu i byłam ciekawa co Jean-Philippe Arrou-Vignod
tym razem przygotował swoim młodym czytelnikom.
Autor mnie nie zawiódł i to mogę
przyznać na samym początku. O ile w pierwszej części zdarzyły
się rzeczy, które nie do końca mi się spodobały (jak palenie
Remiego), to tutaj takich rzeczy nie było. Także bardzo dobrze. W
tej książce, tak jak w poprzedniej, mamy trzy historie, trzy
niezwykłe przygody Pepe, Remiego no i Matyldy.
W Na
tropie Salamandry
przyjaciele wyjeżdżają z miasta, aby szukać tytułowej
Salamandry. Skończył się rok szkolny, jednak dzieciaki chcą
spędzić aktywnie wakacje, dlatego właśnie decydują się na
wzięcie udziału w konkursie organizowanym przez jedną z gazet, w
którym to trzeba znaleźć Salamandrę. Oczywiście Pepe marzy o
sławie, jednak reszta tylko pragnie wrażeń. Jest niby zwyczajnie,
bez niespodzianek, ale Pierre-Paul ma wrażenie, że ktoś ich śledzi
od samego wyjazdu z domu. Ponadto przez przypadek są świadkami
rozmowy dwóch mężczyzn, która wydaje im się podejrzana. Jednak
zbagatelizowali to ostatnie, zbyt zajęci nowymi tropami oraz
tajemniczym nieznajomym. Druga część jest bardzo fantastyczna.
Remi oraz Matylda dostają zaproszenia do Szkocji, gdzie przebywa
Pepe Kulka. Tam razem z Pierre-Paulem będą szukać Potwora z Loch
Ness, jednak ich uwagę przykuje pewien nieznajomy i jego nagłe i
jakże niespodziewane pojawienie się w Keays, gdzie przebywają
przyjaciele. Jakie są intencje mężczyzny? I ostatnia, najkrótsza
opowieść mówi o chęci przystąpienia Pepe Kulki do klubu
wynalazców. Remi i Matylda zostają zatrudnieni przez tego małego
grubaska do ochrony przed wrogami, którzy to, według de Culberta,
chcą ukraść mu wynalazek. Pepe jest przewrażliwiony? A może
faktycznie jego geniusz czeka niebezpieczeństwo?
Jestem
pod wrażeniem tego, jak autor z łatwością oddaje charakter
Matyldy oraz sposób myślenia dziewczynki. Te momenty, kiedy Matylda
jest narratorem powieści czyta się bardzo przyjemnie, także duży
plus dla Jean-Philippe Arrou-Vignod. Również rozdziały opowiadane
przez Remiego są niczego sobie, czyta się je lekko i z
zaciekawieniem. Zdziwiło mnie, że nic nie zostało napisane z
punktu widzenia Pepe albo z trzech różnych perspektyw, jednak ten
zabieg mi w ogóle nie przeszkadzał. Styl autora jest naprawdę
dobry, dostosowany do wymogów młodszego czytelnika. Historie
stworzone przez niego mają odpowiedni klimat i charakter raczej
dziecięcy, chociaż bohaterowie są dojrzali jak na swój wiek.
Poszczególnym rozdziałom nie brakuje humoru oraz wrażeń, akcja
jest prowadzona dynamicznie, niczym w najlepszych kryminałach. W tej
części co prawda nie ma tak wielu porwań jak w pierwszej, ale
prędkości i mocnych wrażeń nam nie zabraknie. Także zaletami tej
książki jest świetny język i styl autora, jak i wspaniałe i
zarazem zabawne ilustracje zdobiące poszczególne strony.
Reasumując,
uważam że książka Pepe
i spółka. Znowu na tropie
jest naprawdę ciekawą pozycją dla młodszych czytelników. Muszę
przyznać, że sama dobrze bawiłam się podczas lektury i była to
dla mnie forma rozrywki, także żaden rodzic, dziadek czy też
ciocia nie powinni nudzić się podczas czytania powieści
Jean-Philippe Arrou-Vignod. Z czystym sumieniem polecam ten tytuł
jak i pierwszą część przygód trójki detektywów.
Mam dla Was kod rabatowy (30%) na zakup książek Wydawnictwa Znak Emotikon. Zachęcam Was do zakupu książek dla swoich pociech, sióstr czy bratanków. Wystarczy przy zamówieniu wpisać kod: herbatkazksiazka30%
Za książkę dziękuję Wydawnictwo Znak Emotikon
dla młodych detektywów w sam raz! oby więcej takich książek
OdpowiedzUsuńNa pewno książka spodobałaby się mojemu bratu, bo jest wielbicielem "Bolka i Lolka", "Jaśków" i "Mikołajka". :)
OdpowiedzUsuńksiążka kojarzy mi się trochę z "Rico, Oskar i złamanie serca" - Andreasa Steinhöfelda, a to jest bardzo pozytywne skojarzenie :)
OdpowiedzUsuńNie mam komu sprawić takiego prezentu :]
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie mi się czytało Pepe i Spółka dla mojej siostrzenicy. Ona uwielbia "Jaśki", które mama jej musi czytać ciągle, więc dostała ode mnie ostatnio Pepe i chciała bym to ja jej przeczytała. Myślałam, że będą nudne, ale okazało się, że nawet mnie wciągnęły :) fajne przygody :)
OdpowiedzUsuń