MACIEJ FRĄCZYK | ZEZNANIA NIEKRYTEGO KRYTYKA | WYDAWNICTWO ZIELONA SOWA
Pewnie wiele osób
kojarzy a nawet śledzi filmiki Niekrytego Krytyka na Youtube. Sama
już bardzo dawno temu znalazłam tego nie do końca normalnego
człowieka w sieci i oglądałam jego wypociny przed ekranem jedna po
drugiej, jak w transie. Kiedy jakiś czas później okazało się,
że Maciej Frączyk wydaje książkę, wiedziałam, że chciałabym
ją przeczytać, ot, ze zwykłej ciekawości. Moje wrażenia są
bardzo pozytywne i jestem pełna uznania dla tego chłopca w ciele
mężczyzny, że z tak wyczekiwanej książki stworzył warte uwagi
dzieło.
Nie ukrywam, że nie
wiedziałam co będę mogła znaleźć na kartach książki Zeznania
Niekrytego Krytyka. Mogło
przecież tam znaleźć się wszystko! Dosłownie. Ci, którzy
oglądają kanał Frączyka, wiedzą, że słynie on z nieco
wulgarnego i nieprzewidywalnego języka pełnego metafor o
określonej, lekko erotycznej
treści. Obawiałam się trochę właśnie tego języka, że oprócz
niego nie będzie tutaj niczego interesującego. Myliłam się
potwornie. Owszem, Niekryty Krytyk nie stosował nagle nienagannej
polszczyzny, jednak przekazuje wiele naprawdę inteligentnych rzeczy,
które warto zapamiętać.
W
książce, autor uzewnętrznił się, wtrącił nieco swojego
dzieciństwa oraz dorastania i kształtowania swojej osobowości, a
przede wszystkim przedstawił sposób, w jaki odkrył swoją pasję i
jak dążył do tego, w jakim miejscu się teraz znajduje. Nie da się
ukryć, że Maciej Frączyk jest najpopularniejszym youtuberem w
naszym kraju, a jego filmiki mają nawet ponad trzy miliony
wyświetleń. Przyznaje, że wiele czasu poświęcił, aby być na
tym poziomie, że gdyby kiedyś nie pisał do szuflady, nie próbował,
nie umiałby tyle, ile potrafi. Pewnie niektórym przeszkadza sposób,
w jaki komentuje poszczególne produkcje czy kontrowersyjne filmiki
pojawiające się w internecie, no trudno, nie każdy musi go
oglądać. Przy okazji odsyłam Was do chyba mojego ulubionego dzieła Niekrytego Krytyka.
Zeznania Niekrytego
Krytyka
jest minimalnie moralizatorska, jednak nie w nudny, irytujący tylko
zmuszający do zastanowienia się nad sobą i przyszłością sposób.
Osobiście się nie zawiodłam na tej książce, dlatego że niczego
konkretnego się po niej nie spodziewałam. Ucieszyłam się, że
dostałam tekst, ciekawie napisany, w tym konkretnym stylu, lekko
kontrowersyjnym ale i zabawnym, który daje czytelnikowi chwile do
refleksji. Jest to lektura zarówno dla młodych jak i starszych.
Rodzice powinni również ją przeczytać, aby wynieść pewne
wnioski, a później zmusić swoją latorośl do zaznajomienia się z
tą książką.
Akurat
tak się złożyło, że czytałam dzieło Frączyka prawie w jednym
czasie co mój chłopak. Poprosiłam go o swoją opinię i oto ona:
"Według mnie książka, bardzo pozytywnie zaskakuje. Wiadomym było że będzie lekka, ale pomimo że nie traktuje o niczym, to jednak coś przekazuje. Sposób w jaki Niekryty Krytyk ją napisał, jest charakterystyczny dla niego, znowu się powtórzę jest lekki więc czyta się przyjemnie i jednym tchem. Dodatkowo, uważam ze jest to podstawowy prezent rodzica dla dziecka pod choinkę od 15 roku życia”
Nie
da się ukryć, że nasze opinie w stu procentach się pokrywają.
Mam tylko nadzieję, że inni również w tak pozytywny sposób
przyjmą tę lekturę. Zeznania
Niekrytego Krytyka jest
książką uniwersalną, dla każdego. Cieszę się, że za niedługo
swoją premierę ma tom drugi. Jestem ciekawa, co tym razem Maciej
Frączyk przygotował dla swoich fanów i jakie problemy poruszył.
Polecam wszystkim, nie tylko fanom i subskrybentom jego filmików na
youtube.
Jakoś nie mam przekonania do tej książki. Przejrzę ją jeszcze, jak będę w Empiku, ale nie wiem, czy się zdecyduje na jej kupno.
OdpowiedzUsuńCzasami warto się przełamać. Może nie od razu kupować, ale wypożyczyć ;)
UsuńGdyby nie przypadek, to nie przeczytałabym tej książki. Wiele bym straciła... Uwielbiam ją, szkoda tylko, że jest tak krótka.
OdpowiedzUsuńNo krótka, ale dobrze. W listopadzie wychodzi druga część i już się na to nie mogę doczekać. ;)
UsuńTej książeczki nigdy nie zaszczyciłabym mianem "dzieła"... Miałam okazję podczytywać ją w Empiku: Maciej udowodnił, że teraz to, co robi, nastawione jest tylko na zyski. To samo tyczy się książeczki pt. "Ale kino, czyli co by było, gdyby postacie filmowe były dziećmi".
OdpowiedzUsuńDawniej to był Koleś z pomysłem, którego oglądało się z ogromną przyjemnością... Fajnie jednak, że ma takich wiernych fanów, jak Ty ;) Ja pozostanę przy Nostalgia Critic.
Pozdrawiam!
Jak dla mnie, dużym plusem jest u Maćka to, że się nie kryje z tym, że robi wszystko dla kasy. Ta książka jest dobrym prezentem dla nastolatka, bo coś z niej wyniesie. "Dzieło", nie chodziło mi tutaj o genialność książki, tylko o to, co stworzył autor. Nie jestem wierną fanką Niekrytego, lubię go pooglądać, bo zdarzają mu się fajne filmiki. ;)
UsuńPozdrawiam!
Sporadycznie Niekrytego Krytyka oglądałem, zwłaszcza kiedyś, bo potem obniżył loty. Ostatnie z jego filmików (te, które widziałem) były już raczej mało zabawne, mocno wymuszone ;-) Wolę zagraniczne postacie tego typu, na których to Frączyk bez zwątpienia się wzorował :-)
OdpowiedzUsuńZagranicznych twórców nie oglądam. Ale tutaj muszę sie zgodzić, zauważyłam tendencję spadkową jego filmików tuż po wydaniu pierwszej książki i mało który od tamtej pory jest dość śmieszny...
UsuńHmm, z jednej strony jestem ciekawa, co też Niekryty Krytyk napisał, ale z drugiej dziwnie mi przyjąć, że ot youtuber, zwykły człowiek, który wydurnia się przed kamerką może odkrywać jakieś uniwersalne prawdy... Zobaczymy, może dam sobie spokój z uprzedzeniami i przeczytam. :P
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, każdy człowiek może odkrywać jakieś uniwersalne prawdy. a wydurnianie się Frączyka to jego przykrywka. ;)
UsuńCzytałam i muszę przyznać, że mi się nie spodobała. To po prostu niewiele tekstu i obrazki, przynajmniej dla mnie :/
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że Ci się nie podobała - bo każdy ma swój gust ;)
UsuńZaciekawiłaś mnie
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTroszkę ostrożnie podchodzę, do takich dzieł gwiazd Internetu, żeby nie natrafić na coś w stylu "bestselerów" naszych "utalentowanych" celebrytów. Jednakże tutaj, widzę zapowiada się całkiem, całkiem. Jeżeli ksiażka się na mnie żuci, zapewne ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, autor tutaj podołał i nie wydał głupkowatej książeczki dla nikogo , albo dla "fanów", Każdy może przeczytać i coś wynieść z niej...
UsuńNie lubię niekrytego bardzo, a za książkami tego typu nie przepadam, więc, że tak powiem chyba nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńCoolturalny-tygodnik.blogspot.com U mnie nowości! Zapraszam!
Wiem jak to jest, jak się kogoś nie lubi.
UsuńDzięki za zaproszenie, przyjde ;)
Mam ją na półce. Brat kupił, przeczytał i zostawił ją mnie. Ale jakoś nie jestem jeszcze przekonana. Muszę pooglądać jego wypociny na yt.
OdpowiedzUsuńJak będziesz miała ochotę to sięgnij. ;)
UsuńW wolnej chwili postaram się ją przeczytać, bo widzę, że jest godna uwagi :)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury ;)
UsuńNa początku bardzo mi się podobał i nawet mnie to bawiło, aczkolwiek z czasem nieubłaganie dopadła go komercja, wydaje mi się też, że sam zaczął myśleć o sobie jak o "gwiazdce".
OdpowiedzUsuńtutaj muszę się zgodzić, jego poziom filmików opadł i jest mniej smieszny. Może jeszcze się to zmieni....!
Usuń