Przejdź do głównej zawartości

Bracia (2009/2010)


USA | DRAMAT | 2009/2010

Jeśli miałabym wskazać film, który  porusza i zmusza do refleksji, na pewno podałabym właśnie ten tytuł. Bracia w reżyserii Jima Sheridan'a, daje wiele emocji i jest po prostu wartościowym kinem. Jeżeli spodziewamy się szybkiej akcji, to niestety, ale tego nie dostaniemy. Nie nazwałabym tego jednak wadą, a wręcz przeciwnie - zaletą. Obraz przesuwa się w swoim, raz szybszym, raz wolniejszym tempie. Wiele na oczach odbiorcy się dzieje, oglądamy dramat, który przeżywamy wraz z bohaterami, a raczej dzięki nim. 


Dwaj bracia tak bardzo różni, jednocześnie darzący siebie dużym uczuciem. Film rozpoczyna się w momencie, kiedy jeden z nich, Tommy (Jake Gyllenhaal), wychodzi z więzienia, natomiast drugi, Sam Cahill (Tobey Maguire), za kilka dni wyrusza na misje do Afganistanu Pokazane są te dwie postaci, w całkowicie różnych kreacjach, na zasadzie dużego kontrastu. Pierwszy może liczyć jedynie na siebie, a drugi ma rodzinę, żonę (Natalie Portman), dzieci a także wsparcie ojca. 
Kapitan Sam Cahill ginie na misji, żona razem z dwójką dzieci nie może się pozbierać po tej katastrofie. Odżywa, kiedy Tommy zaczyna się opiekować nimi i poniekąd zajmuje miejsce swojego brata. Wszystko się zmienia w momencie, kiedy okazuje się, iż Cahill przeżył i wraca do domu. Nie potrafi się odnaleźć w czterech kątach, a także uważa, że rodzina nic nie rozumie. 

Na duże uznanie zasługuje w tej produkcji jedna z najmłodszych bohaterek, Isabelle (Bailee Madison). Zagrała ona w sposób realistyczny i robiący duże wrażenie. Dziewczynka jak widać, ma potencjał i wrodzony talent, miejmy nadzieję, iż jej gwiazda szybko nie zgaśnie. Również postać Sama w sposób poruszający oddaje emocje człowieka, który wiele przeżył, wraca z misji. Jego relacje po tym wszystkim stały się ciężkie i przytłaczające. 

Bracia, to film, który trafi do większej publiczności, porusza i został naprawdę świetnie ukazany. Gra aktorska nas nie zawodzi, a historia wciąga od początku do końca. Lubię takie filmy, dramaty mające coś do opowiedzenia. W 2004 roku w Skandynawii powstał film o tym samym tytule i fabule. Nie wiem jak bardzo te dwie produkcje są do siebie podobne, mimo tego, że opowiadają o tym samym. Mam ochotę się zapoznać również z tą wcześniejszą produkcją, dla samego porównania. 

Komentarze

  1. Bardzo dobrze wspominam ten film. Aż zachciało mi się obejrzeć go po raz drugi. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry film. Dzieki temu, ze przed obejrzeniem nic o nim nie czytalam zaskoczyl mnie jeszcze bardziej. I naprawde zapadajaca w pamiec rola T. Maquire.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jego postać była naprawdę świetnie odegrana. Również przed seansem niczego o nim nie czytałam - i dobrze. ;)

      Usuń
  3. Nie widziałam, ale z pewnością obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie widziałam. ale z przyjemnością obejrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie oglądałam, ale na pewno w najbliższym czasie obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłam na tym filmie spory kawałek czasu temu ( jeszcze, kiedy wyświetlano go w kinach) i muszę powiedzieć, że naprawdę dobrze go wspominam :) Opowiada intrygującą i zmuszającą do myślenia historię :)

    OdpowiedzUsuń

Publikowanie komentarza

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*

Zobacz również:

TRZY METRY NAD NIEBEM (2010)

HISZPANIA | MELODRAMAT/DLA MŁODZIEŻY | 2010 Z produkcjami Hiszpańskimi jeszcze w sumie nie miałam przyjemności się zapoznać. Jednak w ramach mojego postanowienia na ten rok, sięgnęłam po Trzy metry nad niebem , film, który jest ekranizacją powieści o tym samym tytule autorstwa Federico Moccia. Co prawda książki nie czytałam, ale ze względu na to, że nie mam jej w planach, skusiłam się na ten film. 

NIE ZAŚMIECAJ SWOJEJ BIBLIOTECZKI

Zawsze podziwiałam duże, bogate biblioteczki. Marzyłam również o swojej, która będzie miała wiele wartych zachodu dzieł w swoich zbiorach. Teraz jednak nieco się zmieniło. To nie tak, że przestałam zbierać książki, kupować, czy w ogóle lubić. Kilka ładnych lat od początku mojego książkoholizmu minęło i przyszedł czas na zmiany. Przede wszystkim, racjonalizm należy w życie wcielić. Ale jak?

PS Kocham Cię - Cecelia Ahern

Cecelia Ahern od 2004 roku jest bestsellerową irlandzką pisarką. Jej debiutem była powieść PS Kocham Cię , która została także sfilmowana. Inne jej książki, to: Na końcu tęczy, Gdybyś mnie teraz zobaczył, Kraina zwana Tutaj, Dziękuję za wspomnienia, Pamiętnik z przyszłości. PS Kocham Cię na mojej półce czekało trochę ponad rok, ale wreszcie udało mi się znaleźć czas na nią i przede wszystkim ochotę. Wiele dobrego słyszałam na temat samej powieści, którą ceniono bardziej niż film powstały na jej podstawie. Ekranizację widziałam wcześniej i zrobiła na mnie duże wrażenie, dlatego zdecydowałam się na zakup tego tytułu. Jakie są moje wrażenia? Przekonacie się w dalszej części tekstu. Główną bohaterką jest Holly Kennedy, pogrążona w żałobie wdowa, która nie może dojść do siebie po śmierci swojego ukochanego. Mimo swojego młodego wieku, ma zaledwie trzydzieści lat, spotkała ją tak wielka tragedia. W swojej sytuacji na szczęście może liczyć na przyjaciół i kochającą rodzinę, ale