Przejdź do głównej zawartości

Kronika opętania (2012)

KANADA/USA | HORROR | 2012


Do filmu Kronika opętania  miałam w sumie dwa podejścia. Pierwszy w kinie, kiedy wybrałam się z chłopakiem na seans na Halloween w zeszłym roku, niestety wyszliśmy po półgodzinie i nic nie mieliśmy z zabawy. Szkoda. A drugi raz zrobiliśmy sobie całkiem niedawno seans w domowym zaciszu, gdzie żadne wrzaski i śmiechy nieletnich nam nie przeszkadzały. 


Ostatnio mam bardzo dużą tendencję do oglądania horrorów, mam za sobą kilka ciekawych produkcji z tego gatunku [aż zaskakujące!], wśród których znajduje się również ta, o której dzisiaj napiszę parę słów. Najgorsze jest to, iż wszystko, co dostajemy, co widzimy na ekranie, miało miejsce w rzeczywistości. Mowa tutaj o skrzynce, która niesie wiele złego ze sobą. 
Tata, Clyde, zabiera córki, Em i Hannah do siebie na weekend, w międzyczasie trafiają na pchli targ i kupują skrzynkę. Em zachwycona nowym nabytkiem chce ją koniecznie otworzyć, jednak się nie da. Ale... nic straconego. Drewniane pudełeczko otwiera się samo, mówi po polsku i zawiera w sobie tajemnicze przedmioty, które z pozoru nic nie znaczą, jednocześnie intrygując i nieco obrzydzając. Wkrótce dziewczyna zaczyna się coraz dziwniej zachowywać. Kronika opętania  jest bardzo emocjonującym kinem, bardzo intrygującym i pokazującym problem rodziny, która przechodzi ciężki okres. Małżeństwo właśnie dostało rozwód, córki przechodzą okres buntu, typowy dla nastolatek. Pojawia się jednak kolejna przeszkoda, mianowicie brak dogadywania się pomiędzy byłym małżeństwem. Clyde dostrzega zmianę u córki, chce coś z tym wszystkim zrobić, jednak to Stephanie, matka dziewczynek, wydaje się niczego nie widzieć. Trochę przykre, a przede wszystkim irytujące. Jednak kto by w pierwszym momencie uwierzył, że jego dziecko jest nawiedzone i potrzebuje egzorcyzmów?


Myślę, że bardzo ciekawym elementem jest tutaj sama skrzynka, zwłaszcza to, że mówi w naszym ojczystym języku. Muszę jednak tutaj przyznać, że producenci mogli się bardziej postarać, gdyż nie mówi ona tak, jak powinna, niewyraźnie i nie do końca dobrze składniowo. A szkoda. Historia trzyma  w napięciu i przeraża swoim przekazem. Bardzo się ucieszyłam, że nie jest to typowy horror. Bardziej skupia się na treści, daje klimat, aniżeli straszy. Owszem, są przerażające momenty, ale to całość, fabuła są tutaj najważniejsze. Lubię właśnie kiedy straszne filmy przekazują coś konkretnego, a nie są zwykłym bezsensownym horrorem. W tym przypadku mamy prawdę ukazaną w delikatny i okrojony sposób. Troszkę poczytałam na temat skrzynki po seansie i myślę, że faktycznie, producenci dali widzom tylko zalążek tego, co działo się w rzeczywistości. 

A co się stało z przeklętą skrzynką? Co miała w sobie i jaką tajemnicę skrywała? Oczywiście tego Wam już nie powiem, bowiem za dużo bym zdradziła. Odsyłam do filmu. Naprawdę warto jest obejrzeć Kronikę opętania, jest to dobre kino, prawdziwe oraz trzymające w napięciu. 

Komentarze

  1. Zaintrygował mnie Twój opis i może sięgnę po ten horror, ale historie oparte na faktach nie do końca są dla mnie.

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama byłam bardzo zdziwiona słysząc nasz rodzimy język w zagranicznym filmie, aczkolwiek sam film nie zachwycił mnie. Według mnie "typowy horrorek amerykański". Niestety, ale bardzo się zawiodłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja sie własnie nie zawiodłam i uważam, że ten film nie jest typowym amerykańskim dziełem. Jasne, sztampowe elementy jakies tam posiada, ale fakt, że jest to historia prawdziwa, wszystko zmienia.

      Usuń
  3. O, widzę, że w piątek będzie w tv. Chętnie obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie się całkiem podobał - niby na oklepanych schemacie, opętane dziecko, egzorcyzmy, ale na duży plus zasługuje ta gadająca po polsku skrzynka - kiedy oglądałam ją z chłopakiem i jego bratem, zastanawialiśmy się, czemu nagle pojawił się tam lektor, skoro oglądamy film z napisami - potem do nas dotarło, że ta skrzynka gada po polsku, dlatego nie było potrzeba żadnych napisów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, właśnie z tym głosem jest takie szybkie przejście, które zaskakuje ;) Akurat wiedziałam wcześniej, że skrzynka mówi w naszym języku, więc sie nie zdziwiłam az tak bardzo

      Usuń
  5. Bardzo ciekawy opis :) Uwielbiam horrory, ale ostatnio nie mam nastroju na tego typu filmy :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja wręcz odwrotnie - przyszedł dla mnie odpowiedni czas na takie produkcje ;)

      Usuń
  6. O właśnie, miałem ten film obejrzeć i mi się zapomniało. Siostra była na tym w kinie, podobno skrzynka mówiąca po naszemu prezentuje się całkiem fajnie :D A śmiechy i głośne rozmowy w kinie są irytujące, coś o tym wiem. Albo szeleszczenie i mlaskanie... brrr... Większy horror od tego na ekranie. Na szczęście na Carrie wybrałem się na pierwszy premierowy seans, rano, i w sumie w całej sali było może ze 12 osób ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, ludzie nie potrafią się zachować w kinie niestety. Wybrałabym się na Carrie, jednak wolałabym najpierw przeczytać książkę... ;)

      Usuń

Publikowanie komentarza

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*

Zobacz również:

TRZY METRY NAD NIEBEM (2010)

HISZPANIA | MELODRAMAT/DLA MŁODZIEŻY | 2010 Z produkcjami Hiszpańskimi jeszcze w sumie nie miałam przyjemności się zapoznać. Jednak w ramach mojego postanowienia na ten rok, sięgnęłam po Trzy metry nad niebem , film, który jest ekranizacją powieści o tym samym tytule autorstwa Federico Moccia. Co prawda książki nie czytałam, ale ze względu na to, że nie mam jej w planach, skusiłam się na ten film. 

NIE ZAŚMIECAJ SWOJEJ BIBLIOTECZKI

Zawsze podziwiałam duże, bogate biblioteczki. Marzyłam również o swojej, która będzie miała wiele wartych zachodu dzieł w swoich zbiorach. Teraz jednak nieco się zmieniło. To nie tak, że przestałam zbierać książki, kupować, czy w ogóle lubić. Kilka ładnych lat od początku mojego książkoholizmu minęło i przyszedł czas na zmiany. Przede wszystkim, racjonalizm należy w życie wcielić. Ale jak?

PS Kocham Cię - Cecelia Ahern

Cecelia Ahern od 2004 roku jest bestsellerową irlandzką pisarką. Jej debiutem była powieść PS Kocham Cię , która została także sfilmowana. Inne jej książki, to: Na końcu tęczy, Gdybyś mnie teraz zobaczył, Kraina zwana Tutaj, Dziękuję za wspomnienia, Pamiętnik z przyszłości. PS Kocham Cię na mojej półce czekało trochę ponad rok, ale wreszcie udało mi się znaleźć czas na nią i przede wszystkim ochotę. Wiele dobrego słyszałam na temat samej powieści, którą ceniono bardziej niż film powstały na jej podstawie. Ekranizację widziałam wcześniej i zrobiła na mnie duże wrażenie, dlatego zdecydowałam się na zakup tego tytułu. Jakie są moje wrażenia? Przekonacie się w dalszej części tekstu. Główną bohaterką jest Holly Kennedy, pogrążona w żałobie wdowa, która nie może dojść do siebie po śmierci swojego ukochanego. Mimo swojego młodego wieku, ma zaledwie trzydzieści lat, spotkała ją tak wielka tragedia. W swojej sytuacji na szczęście może liczyć na przyjaciół i kochającą rodzinę, ale