USA | DRAMAT | 2012/2013
Film
Lot był w moich planach od grudnia, jednak dopiero teraz
udało mi się go obejrzeć od początku do końca bez żadnego
przeszkadzania. Jeśli miałabym wskazać gatunek, który najbardziej
przykuwa moją uwagę, nie umiałabym tego zrobić. Trailer musi mnie
zachęcić, opis zainteresować a obsada wzbudzić zaufanie. Jak było
tym razem?
Amerykańska produkcja naprawdę zrobiła na mnie wrażenie
swoją fabułą, grą aktorską i niebanalną akcją. Co prawda z
głównym bohaterem [Denzel Washington] się nie polubiłam, bo był
zbyt dumny i nic do niego nie docierało – taka rola – ale
całokształt jak dla mnie jest wart uwagi. Jeżeli ktoś oczekuje
wiele akcji, zabawnych momentów czy dynamicznych przejść,
zawiedzie się. To nie ten typ filmu. Lot daje nam
emocje, przedstawia dwa odmienne typy społeczeństwa – ten
ustatkowany i rozsądny oraz ten pełen uzależnień. Kluczem do
całej historii jest przyznanie przed innymi: tak, mam problem.
Ale
o czym jest Lot?
Whip
Whitaker budzi
się po gorącej nocy, wciąga kokę i razem ze swoją towarzyszką
idą do pracy. Kim są? Whitaker to kapitan uzależniony od alkoholu,
a kobieta oczywiście jest stewardesą. Podczas lotu są turbulencje
a samolot zaczyna odmawiać posłuszeństwa. Przed pilotami jest
ciężkie zadanie, maszyna się rozbija, a sześć osób traci życie.
Odpowiedzialność za to spada na głównego bohatera, który uważa,
że gdyby nie on nikt by nie przeżył.
Na
jego szczęście są z nim osoby, które chcą mu pomóc w całej
sytuacji. Whitaker jednak tego nie
docenia, pije tym samym bardziej pogrążając się w nałogu. Z
jednej strony od tego bohatera oczekiwało się pokory, spojrzenia
prawdzie w oczy, jednak z drugiej, taka właśnie była jego kreacja
- niepokorna postać. Whip był pokłócony z żoną, prawie nie
rozmawiał z nastoletnim synem, znalazł oparcie u Nicole [Kelly
Reilly] walczącą z uzależnieniem od prochów, ale czy będzie
umiał zadbać o ich zdrową relację? Produkcja daje nam więcej
pytań niż odpowiedzi a rozwiązania całej sprawy i losów bohatera
nie znamy do samego końca. Na szczęście zakończenie było
zaskakujące i nie umiem określić czy okazało się dobre czy złe.
Gra aktorska zadowoliła mnie w tej produkcji, tak samo sceny były realistycznie przedstawione. Problem uzależnień poruszał i tak fatalnie przedstawiał rzeczywistość. Aż strach pomyśleć, że pilot samolotu, do którego wsiadamy ma w organizmie kilka promili alkoholu jednocześnie potrafiąc zapanować nad sytuacją i ocalić dziesiątki istnień. Lot trochę daje do myślenia i wyznacza nam granicę, kiedy warto powiedzieć sobie dość, kiedy należy przyznać się do swojego błędu i do słabości. Hm, myślę, że na temat tej produkcji mogłabym napisać sporo, analizować godzinami, ale nie zamęczam już Was, tylko zachęcam do obejrzenia tej produkcji, bo uważam, że warto.
Zapowiada się świetny film. Chętnie obejrzę w wolnym czasie:)
OdpowiedzUsuńFilm jest warty polecenia, oglądaj ;)
Usuńlubię takie klimaty, chętnie obejrzałabym ten film.
OdpowiedzUsuńW takim razie zachęcam do obejrzenia ;)
Usuńoglądałam niedawno, świetny film :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Tobie też się podobał ;)
Usuń