Przejdź do głównej zawartości

POŁOŻNA. 3550 CUDÓW NARODZIN | JEANNETTE KALYTA

Położna. 3550 cudów narodzin, to moja druga (ale nie ostatnia!) książka o położnych i porodach, którą czytałam w tym roku. Najpierw zapoznałam się z Radością rodzenia i w niej właśnie znalazłam polecenie powyższego tytułu. Niestety, nie zdążyłam w całości go przeczytać przed porodem, ale wróciłam do niego tuż po i przeżywałam go już z nieco innej perspektywy.

Jeannette Kalyta jest położną z wieloletnim doświadczeniem. Jej losy zawodowe są naprawdę bogate, bo pracowała i w szpitalach, i w prywatnym domu narodzin. I przyjmowała porody domowe i nauczała przyszłych rodziców o porodzie. Nie da się ukryć, kobieta ma ciepłe podejście do drugiego człowieka, którego można tylko pozazdrościć. Jest to wyjątkowa kobieta i położna, którą chyba każda kobieta chciałaby mieć przy sobie w trakcie narodzin dzidziusia.

W książce autorka pisze zarówno o sobie, a jej biografia życiowa i zawodowa jest bogata, jak i o samych kobietach, które wzięła pod swoje skrzydła. Wszystkie historie opisane w tym tytule czyta się z lekkim uśmiechem na ustach i spokojem, bo całość jest lekko i konkretnie napisana. Nie trudno wywnioskować z lektury, że to, jak przebiegał jej pierwszy poród, ukierunkował myślenie Jeannette o tym, jak powinno się traktować kobiety w tym szczególnym dniu. Kalyta nie bała się iść pod prąd, jednocześnie była otwarta na nowe drogi życiowe i próbowała nowych rzeczy.
W Położnej... widać zmiany jakie następowały krok po kroku w sferze porodów w szpitalach. Przestały one być już obdarte z intymności i godności, a położne zaczęły starać się faktycznie pomóc rodzącym. Znaczna część książki jest jednak o porodach domowych, o różnych, czasem zadziwiających przypadkach narodzin nowego życia. Podczas lektury można się wzruszyć, bo niektóre historie są piękne, chociaż zdarzają się i te troszkę smutniejsze.

Sama nigdy bym się nie zdecydowała na poród w zaciszu swoich czterech ścian, jednak podziwiam kobiety, które podjęły taką właśnie decyzję, a tak naprawdę – odważyły się na to. Dzięki temu, ich dziecko na świat przyszło w atmosferze miłości, a także w spokoju, bez szpitalnego zgiełku.

O samej treści można by było mówić bardzo długo, bo jest o czym. Jeannette Kalyta uchyliła rąbek swoich dokonań i doświadczeń, jakie zdobyła w swojej wyjątkowej pracy. Jest ona położną z powołania i mam nadzieję, że takich kobiet (i może panów też!) jest więcej w naszym kraju. Książkę bardzo polecam, zwłaszcza przyszłym mamom. 

Komentarze

Zobacz również:

MOPSIK, KTÓRY CHCIAŁ ZOSTAĆ SYRENKĄ | BELLA SWIFT

Urocza, miła, przyjemna, a nawet pluszowa. Tymi określeniami mogłabym opisać kolejną książkę Belli Swift o Mopsiku . W tamtym roku z córką zapoznawałyśmy się z pierwszą częścią przygód Peggy, małej suczki, która została adoptowana przez bardzo sympatyczną rodzinę. I pomimo tego, że od tamtego czasu wyszły jeszcze dwie części o Peggy, nic nie stało na przeszkodzie, aby sięgnąć od razu po część czwartą, bo każdą z historii można czytać osobno. Tym razem nastał koniec roku szkolnego, a co za tym idzie, wymarzone przez dzieci wakacje. Ku uciesze trójki rodzeństwa, Ruby, Chloe i Finna, rodzina jedzie na tydzień nad morze i zabiera ze sobą pieska. W tej części można poczuć wakacyjny, przyjemny klimat, ale też troszkę odczuwalnego smutku, bo mopsik pragnie znaleźć syrenkę, aby uszczęśliwić swoją ludzką przyjaciółkę, Chloe. Czytelnik towarzyszy Peggy w zmaganiach i, niestety bezskutecznych, poszukiwaniach kobiety z ogonem, pomaga suczce pewna zabawna mewa, która rzuca sucharami co i rusz. Ni

PS Kocham Cię - Cecelia Ahern

Cecelia Ahern od 2004 roku jest bestsellerową irlandzką pisarką. Jej debiutem była powieść PS Kocham Cię , która została także sfilmowana. Inne jej książki, to: Na końcu tęczy, Gdybyś mnie teraz zobaczył, Kraina zwana Tutaj, Dziękuję za wspomnienia, Pamiętnik z przyszłości. PS Kocham Cię na mojej półce czekało trochę ponad rok, ale wreszcie udało mi się znaleźć czas na nią i przede wszystkim ochotę. Wiele dobrego słyszałam na temat samej powieści, którą ceniono bardziej niż film powstały na jej podstawie. Ekranizację widziałam wcześniej i zrobiła na mnie duże wrażenie, dlatego zdecydowałam się na zakup tego tytułu. Jakie są moje wrażenia? Przekonacie się w dalszej części tekstu. Główną bohaterką jest Holly Kennedy, pogrążona w żałobie wdowa, która nie może dojść do siebie po śmierci swojego ukochanego. Mimo swojego młodego wieku, ma zaledwie trzydzieści lat, spotkała ją tak wielka tragedia. W swojej sytuacji na szczęście może liczyć na przyjaciół i kochającą rodzinę, ale

Merida Waleczna (2012)

Tytuł: Merida Waleczna / Brave Premiera: 21 czerwca 2012 (świat), 17 sierpnia 2012 (Polska) Produkcja: USA Reżyseria: Mark Andrews, Brenda Chapman Scenariusz: Brenda Chapman, Irene Mecchi, Mark Andrews, Steve Purcell Reżyser dubbingu: Wojciech Paszkowski Dialogi w polskim dubbingu: Jakub Wecsile Bohaterowie: Merida – Dominika Kluźniak I Elinor – Dorota Segda Król Fergus – Andrzej Grabowski Lord Dingwall – Mieczysław Morański Lord MacGuffin – Sylwester Maciejewski Lord Macintosh – Krzysztof Kiersznowski Młody MacGuffin – Cezary Kwieciński Młody Macintosh – Jan Bzdawka Miałam dzisiaj tę przyjemność pójścia do kina ze swoją siostrzenicą. Mamy niedaleko – musiałyśmy tylko wyjść z domu, przejść kilka kroków, przez parking i... już byłyśmy na miejscu w mniej niż minutę. W tak doborowym towarzystwie, każda produkcja wychodzi jeszcze lepiej. A teraz, na świeżo po seansie opowiem Wam o Meridzie Walecznej , która porwała moje małe serduszko. Za