Przejdź do głównej zawartości

NAJLEPSZE KSIĄŻKI PIERWSZEJ POŁOWY 2019 ROKU


Cześć!
Skoro pierwszą połowę roku mamy już za sobą, to nadeszła pora na małe podsumowanie czytelnicze i wyłonienie tych książek, które najbardziej przypadły mi do gustu w ostatnim czasie. Mój bilans na ten moment nie jest wcale tragiczny, chociaż w pewnym momencie wydawało mi się, że tak dobrze (jak na mnie!) nie będzie. Mam za sobą 31 pozycji, a kolejne 3 w trakcie lektury, a jakby się człowiek uparł, to nawet 5...
Raczej nie czytam kilku książek naraz, chociaż nieraz mi się to zdarzy. Pamiętajmy, że czytanie ma być przyjemnością, a nie obowiązkiem, więc czasem warto wachlować sobie tytułami. Aktualnie w słuchawkach mam dwa audiobooki, jeden słucham sama, a drugi z mężem. Metro 2033 czytam powolutku, bo też tę lekturę dzielę z mężem; wczoraj zaczęłam natomiast Kiedyś po ciebie wrócę, a na deser zostawiłam sobie Tajemniczy ogród, który chciałam przeczytać zawsze i znajduje się ten tytuł na mojej liście 100 książek, które chcę przeczytać, o której ostatnio Wam pisałam.


Ale do brzegu...

Wśród tych 31 książek znalazło się osiem, o których chciałabym dzisiaj wspomnieć ponownie, a także odesłać Was do moich recenzji, bo o wszystkich już pisałam na blogu, co u mnie jest … małą nowością. Jednak o tym, że zdarza mi się zaniedbywać swojego bloga chciałabym zapomnieć, bo mam nadzieję, że idzie małe odrodzenie i o wszystkim co przeczytam znajdzie się chociaż krótka wzmianka tutaj. Swoją listę podzieliłam na trzy główne kategorie, czyli horror/kryminał, książki ważne – medyczne i życiowe, oraz biografie. I faktycznie w tym roku skupiam się właśnie na tych trzech kategoriach, chociaż na tej ostatniej najmniej, ale to będę musiała zmienić. Odrzuciłam praktycznie literaturę lekką i kobiecą, chociaż nie wątpię, że kiedyś jeszcze na taką będę miała ochotę.

Po horrory sięgam zdecydowanie za rzadko i to jest mój wielki błąd, który będę musiała nadrobić. Na Inkuba skusiłam się całkiem spontanicznie, a kiedy do mnie dotarł, to jego ponad 700 stron mnie lekko przeraziło, ale nie dałam się i rozpoczęłam lekturę. Było warto, było klimatycznie i intrygująco. Może książka nie wzbudziła mojego wielkiego strachu, ale kilka razy miałam ciarki i złamane serduszko.

W tym przypadku została przeze mnie złamana zasada najpierw książka, później film. Ale nie żałuję, było warto. Film mi się podobał, chociaż dopóki nie przeczytałam pierwowzoru, nie umiałam zbyt wiele na jego temat powiedzieć. Historia jest ciężka i bolesna momentami,a klimat w książce jest co najmniej specyficzny. Na pewno nie dla każdego jest ta książka, bo jak ktoś lubi twardo stąpać po ziemi, to może się w niej pogubić.

Niedawno całkiem głośno było w Internecie o serialu TY, jednak ja się na niego nie skusiłam, chociaż wiedziałam, że może mi się spodobać. Czasem mam tak, że jak coś jest zbyt popularne, to ja po to nie sięgam. Ale... kiedy tylko się okazało, że wychodzi książka, na której podstawie powstał owy serial, to już się na nią skusiłam i nie żałuję. Jest psychodelicznie i dziwnie. Główny bohater jest creepy, a wydarzenia przerażają. Mieć stalkera to nic dobrego, zwłaszcza takiego, który się zakochał. Grrr...
Aktualnie oglądam powoli serial, więc niebawem na blogu opiszę swoje wrażenia z seansu!

Lubię i chętnie czytam książki medyczne. Jest ich tak wiele na rynku, że aż nie wiadomo za którą się zabrać, zatem jeżeli chcecie poczytać o ciekawym człowieku, który ma wielkie serce do wykonywanego przez siebie zawodu lekarza, to zachęcam do sięgnięcia po Kruche życie. W trakcie lektury wrażeń i wzruszeń jest niemało, więc naprawdę warto ją przeczytać, a dodatkowo, język jest świetny, jakby czytało się książkę przygodową. Odsyłam do swojej recenzji.

Są takie książki, po które sięga się niechętnie, albo dopiero wtedy, kiedy szuka się pocieszenia. I taką właśnie książką jest Przerwane oczekiwanie, po którą sięgnęłam w ważnym i smutnym dla siebie momencie w życiu. Osobiście życzę Wam, abyście nigdy nie musiały po taki tytuł sięgać, ale powiem Wam, że jest to rzetelne źródło wiedzy i pocieszacz, bo czytelnik pozna historie osób, które przeżyły stratę potomstwa. I nie chodzi o to, aby siebie pocieszyć, bo inni mają gorzej, ale aby zobaczyć, że nie jesteśmy sami w tym cierpieniu. Wartościowa i ważna, naprawdę.
Poprzedni tytuł mówi o straconych ciążach, a ten natomiast o tym, jak namieszać w życiu może chęć posiadania dziecka i starania o nie. In vitro nie jest prostym tematem, ale Rozenek-Majdan ugryzła go w bardzo przystępny, choć momentami bolesny sposób. Nie trzeba lubić Perfekcyjnej, ale warto sięgnąć po te rozmowy o in vitro, bo są one prowadzone z wielu perspektyw i to ciężkie zagadnienie wydaje się dużo prostsze dzięki tej książce.


Czy czytanie biografii może być ciekawe? Śpieszę z odpowiedzią – tak, może i ta spod pióra Isaacsona jest rewelacyjna. Książkę o Leonardo da Vinci czyta się świetnie, szybko, jak najlepszą powieść. A ponad 700 stron w ogóle nie jest odczuwalne, bo podczas lektury czytelnik bawi się naprawdę dobrze.
Akurat tej książki słuchałam i było to całkiem miłe przeżycie, bo zaangażowanie w produkcję Agaty Kuleszy było dobrym wyborem. Słuchało się dobrze, jakby się siedziało na herbatce z Michelle Obamą, która chce nam opowiedzieć o sobie. Ciepła książka, serdeczna, chociaż ma też swoje mroczniejsze momenty, zobaczcie sami.


I tak właśnie wygląda mój ranking najlepszych książek do tej pory. Jestem ciekawa co przyniesie druga połowa roku, chociaż wiem, że czytelnictwo u mnie nieco spadnie, zatem jeszcze przez chwilę będę korzystała z możliwości i nadrabiała lektury. ;) Trzymajcie kciuki.
A Wy co dobrego ostatnio przeczytaliście? Zgadzacie się z moim rankingiem, a może któraś z tych pozycji jest waszym rozczarowaniem? Dajcie mi koniecznie znać! 


Komentarze

  1. Kojarzę wszystkie z twoich najlepszych książek tego półrocza, ale żadnej jeszcze nie czytałam. Ja ostatnio zachwyciłam się Historiami podniebnymi Małeckiego (właściwie wczoraj), Verą, wcześniej książką Sofia albo początek wszystkich historii :)

    OdpowiedzUsuń

Publikowanie komentarza

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*

Zobacz również:

TRZY METRY NAD NIEBEM (2010)

HISZPANIA | MELODRAMAT/DLA MŁODZIEŻY | 2010 Z produkcjami Hiszpańskimi jeszcze w sumie nie miałam przyjemności się zapoznać. Jednak w ramach mojego postanowienia na ten rok, sięgnęłam po Trzy metry nad niebem , film, który jest ekranizacją powieści o tym samym tytule autorstwa Federico Moccia. Co prawda książki nie czytałam, ale ze względu na to, że nie mam jej w planach, skusiłam się na ten film. 

NIE ZAŚMIECAJ SWOJEJ BIBLIOTECZKI

Zawsze podziwiałam duże, bogate biblioteczki. Marzyłam również o swojej, która będzie miała wiele wartych zachodu dzieł w swoich zbiorach. Teraz jednak nieco się zmieniło. To nie tak, że przestałam zbierać książki, kupować, czy w ogóle lubić. Kilka ładnych lat od początku mojego książkoholizmu minęło i przyszedł czas na zmiany. Przede wszystkim, racjonalizm należy w życie wcielić. Ale jak?

PS Kocham Cię - Cecelia Ahern

Cecelia Ahern od 2004 roku jest bestsellerową irlandzką pisarką. Jej debiutem była powieść PS Kocham Cię , która została także sfilmowana. Inne jej książki, to: Na końcu tęczy, Gdybyś mnie teraz zobaczył, Kraina zwana Tutaj, Dziękuję za wspomnienia, Pamiętnik z przyszłości. PS Kocham Cię na mojej półce czekało trochę ponad rok, ale wreszcie udało mi się znaleźć czas na nią i przede wszystkim ochotę. Wiele dobrego słyszałam na temat samej powieści, którą ceniono bardziej niż film powstały na jej podstawie. Ekranizację widziałam wcześniej i zrobiła na mnie duże wrażenie, dlatego zdecydowałam się na zakup tego tytułu. Jakie są moje wrażenia? Przekonacie się w dalszej części tekstu. Główną bohaterką jest Holly Kennedy, pogrążona w żałobie wdowa, która nie może dojść do siebie po śmierci swojego ukochanego. Mimo swojego młodego wieku, ma zaledwie trzydzieści lat, spotkała ją tak wielka tragedia. W swojej sytuacji na szczęście może liczyć na przyjaciół i kochającą rodzinę, ale