Niedawno czytałam książkę Groza,
która pozostawiła mnie w przekonaniu, że matka jest w stanie
zrobić wszystko dla ocalenia swojego dziecka, nawet jeżeli
wiązałoby się to z publicznym rozebraniem się i skoczeniem z
mostu. Kwiaty na poddaszu
natomiast przedstawiły odwrotny obraz rodziny i matczynej miłości.
Pomimo tego, że historię znałam już z ekranu, wywarła na mnie
ogromne wrażenie, spowodowała również u mnie bitwę emocji
począwszy od zaniepokojenia i smutku, skończywszy na gniewie i
zachwianiu ideałów.
Sielanka
rodziny Dollangangerów zakończyła się w momencie, kiedy Chris,
kochający ojciec i mąż, zginął w wypadku samochodowym. Jego żona
była załamana tym faktem i razem z czwórką swojego potomstwa,
opłakiwała swoją stratę oraz nową, trudną sytuację. Pewnego
dnia jednak, po otrzymaniu tajemniczego listu od matki, wyruszyła z
dziećmi w podróż do swojego rodzinnego miasta i domu, gdzie się
wychowała i skąd została wyrzucona po tym, jak związała się z
własnym, zaledwie starszym o trzy lata, wujkiem. Chcąc odkupić
swoje względy u ojca, zakwaterowała swoje pociechy na strychu, a
jej sroga rodzicielka obiecała, że rano przyniesie im jedzenie. Jak
długo Chris, Cathy, Cory i Carrie mają tam mieszkać i dlaczego ich
babcia nie chce z nimi rozmawiać?
Jedna
noc, którą mieli spędzić na strychu przerodziła się w tydzień,
tydzień w miesiąc, a ten w nieskończoność. Matka odwiedzała ich
niemal codziennie, przekonując, że niebawem będą mogli wyjść i
zamieszkać w normalnych pokojach. Ale nastąpi to wtedy, kiedy
dziadek przepisze jej majątek w testamencie. Kwiaty na
poddaszu pokazują, jak
wszystko może się zmienić, jak wiele sytuacji jest
niespodziewanych oraz ile znaczy więź łącząca ludzi. Tragiczny
los dzieci autorka opisała bardzo obrazowo i ujęła jego najgorsze
momenty. Chris i Cathy na kartach książki przeradzali się w
mężczyznę i kobietę. Potrzebowali osoby, która przeprowadziłaby
ich przez ten trudny i kłopotliwy dla nich czas. Natomiast
bliźniaki, Cory i Carrie mieli zaledwie pięć lat, kiedy zostali
zamknięci na strychu. Aby zdrowo rosnąć brakowało im słońca i
możliwości swobodnej zabawy. Wszyscy ślepo wierzyli, że nadejdzie
dzień, kiedy otrzymają wolność i gdy babcia przestanie ich karać
za błąd swojej córki. Czy tak się stanie? Nie zdradzę.
Poruszyła
mnie narracja prowadzona przez Cathy. Przekazywała ona swoje myśli
i wydarzenia mające miejsca na strychu i na poddaszu, na którym
zrobili ogród z kwiatami i drzewami. Virginia C. Andrews pokazała
swój talent pisarski spisując tak wstrząsającą i zmuszającą do
refleksji lekturę. Wykreowała realnych głównych bohaterów,
którzy zbyt szybko dostali lekcje dorosłości. Przedstawiła co to
jest walka o pieniądze, przetrwanie oraz potrzeba miłości,
czułości i zaufania. Wszystko to ujęła bezpośrednim językiem i
prostym w odbiorze stylem, choć sama treść do najprzyjemniejszych
nie należy.
Osobiście
ciesze się, że wreszcie zapoznałam się z tytułem Kwiaty
na poddaszu. Film oglądałam
już jakiś czas temu z siostrą i do tej pory mam przed oczami jego
niektóre sceny, a zwłaszcza zapadające w pamięć zakończenie.
Książka tylko potwierdziła to, że historia opisana przez autorkę
nie należy do banalnych i może trafić do niemal wszystkich
odbiorców. Czekają na mnie na półce już kolejne części tego
cyklu i z pewnością, niebawem je przeczytam chcąc poznać dalsze
losy bohaterów. Czy Virginia C. Andrews znowu mnie zaskoczy?
Zobaczymy.
KSIĄŻKA Z PÓŁKI
Czytanie 802% normy
Oj zaskoczy, zaskoczy :)
OdpowiedzUsuńMnie druga część podobała się jeszcze bardziej, za to trzecia niesamowicie zaskoczyła. Do trzeciej mam mieszane uczucia, ale chyba tylko dlatego, że mnie tak strasznie przerażało...
Czytaj, czytaj!
Ach! Jeszcze bardziej mnie zachęciłaś do przeczytania kolejnych części! ;)
UsuńKsiążka jest wstrząsająca, ale czyta się ją jednym tchem. Na mnie, na półce czeka trzecia częśc serii..
OdpowiedzUsuńNa mnie czekają druga i trzecia i coraz bardziej nie mogę sie doczekać ich lektury. ;)
UsuńNie tak dawno na wielu blogach widywałam recenzje tej książki, a także kolejnych części. Doszłam do wniosku, że ta saga może przypaść mi do gustu, zatem nie zastanawiałam się długo i kupiłam najpierw pierwszą część, a po pewnym czasie także drugą. Co prawda, książki dalej leżą na półce, ale mam zamiar zabrać się za nie, kiedy już będę po egzaminach. Jestem przekonana, że jeszcze długo będę pamiętała o tej rodzinie...
OdpowiedzUsuńKwiaty na poddaszu były właśnie moim odpoczynkiem a raczej wymówką od nauki do egzaminów. Zamiast się uczyć - czytałam, bo mnie tak wciągnęła historia. ;)
UsuńAkurat jestem w trakcie czytania tej książki, narazie jest ciekawa.
OdpowiedzUsuńCiekawa i zapewne wciągająca. ;)
UsuńCzytałam "Kwiaty na poddaszu" jakiś czas temu i z czystym sumieniem stwierdzam, że nigdy nie sięgnę po kontynuację serii. Książka wywołała we mnie skrajne emocje, od współczucia, przez żal, skończywszy na złości. Zachowania bohaterów były dla mnie mało realistyczne, szczególnie zachowanie matki oraz babki. Złościł mnie też infantylny język, jakim prowadzona jest narracja. Niestety nie potrafię dostrzec w tej historii potencjału. Wydaje mi się, że bardzo ciekawy temat został tutaj przedstawiony w niezbyt udany sposób.
OdpowiedzUsuńKażdy od konkretnej książki oczekuje czegoś innego, różnej dawki emocji. Mnie ta lektura wstrząsnęła, ale rozumiem, że Tobie się mogła nie podobać i nie zachęcić do sięgnięcia po kolejne tomy. ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie,
Klaudyna
Z pewnością spodobają Ci się kolejne tomy - naprawdę robią wrażenie. Mnie do dziś wryły się w pamięć...
OdpowiedzUsuńFajnie, że przypomniałaś o filmie - miałam się za niego zabrać, ale zawsze gdzieś z pamięci to ulatywało. Może w przyszłym tygodniu uda mi się nadrobić :)
Film naprawdę warto obejrzeć, bo robi ogromne wrażenie i poza tym, jest świetną ekranizacją książki. ;)
UsuńPytałam się o powyższą serię w mojej bibliotece i mają ją w starym wydaniu, ale akurat ktoś wypożyczył. Tak więc będę na nią ,,polować'' i przeczytam.
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę owocnego polowania! ;)
UsuńJa czytałem i naprawdę mi się podobała :) Było to jakiś czas temu, ale lekturę wspominam wspaniale.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie. Nowa domena :) http://culturalnie.com/
Książka robi wrażenie i zapada w pamięć. ;)
UsuńCykl wciąż przede mną
OdpowiedzUsuńOsobiście zachęcam do zapoznania się z nim, ja już nie mogę sie doczekać kolejnych części. ;)
UsuńMnie druga cześć tak zawiodła i zdenerwowała, że z dalszych części zrezygnowałam :) ciekawi mnie jak ty odbierzesz drugi tom powieści :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zastanawiam, czy warto czytać "Kwiaty na poddaszu". Słyszałam wiele dobrego. Może czas najwyższy wyrobić sobie własne zdanie?
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
Czeka na mnie na półce, a ja wciąż nie mam czasu, żeby się za nią wziąć... Ehh, Twoja recenzja narobiła mi dodatkowego apetytu ;)
OdpowiedzUsuń