USA | FAMILIJNY/KOMEDIA/MUSICAL | 2011/2012
Kto z nas nie pamięta Ulicy Sezamkowej? Tych emocji, które towarzyszyły każdemu nowemu odcinkowi? Ja to dobrze pamiętam, dlatego też z ogromną chęcią przystałam na propozycję obejrzenia musicalu MUPPETY. Lubię bajki, lubię właśnie musicale, lubię także się odstresować przy czymś lekkim, a ta produkcja okazała się naprawdę świetnym pomysłem na spędzenie czasu ze swoim chłopakiem.
Mamy tutaj głównego bohatera Gary'ego, który od czasów swojego dzieciństwa przyjaźni się z Walter'em. Razem dorastają i mieszkają. Walter jest fanem Muppet'ów i jego marzeniem jest pojechanie do Los Angeles, aby zobaczyć Teatr, w którym kręcono jego ulubiony show. Los tak chciał, że Gary razem z Mary postanowili uczcić swoją kolejną już rocznicę właśnie w Los Angeles i wzięli małego pluszaka ze sobą. Niespodziewanie jednak dowiadują się o planie na zburzenie owego Teatru przez Tex'a Rochman'a. Postanawiają we trójkę odnaleźć Kermita i oznajmić mu, jaka katastrofa może nadejść. Aby plan nie doszedł do skutku, Muppet'y muszą wyjść po latach na scenę i uzbierać określoną sumę pieniędzy. Czy im się to uda?
Podczas seansu śmiechu mieliśmy co nie miara. Produkcja ta ma w sobie wiele zabawnych momentów i haseł bohaterów. Jest to idealny czasoumilacz i sposób na poprawę humoru. Naszą uwagę przede wszystkim przyciągnął Kermit, który swoim głosem w polskiej wersji językowej, ciągle nas rozśmieszał. Szczerze powiedziawszy, nie oglądałam oryginału, tylko polski dubbing i piosenki, dlatego mogę jedynie stwierdzić, że jest to naprawdę dobrze zrobiona wersja i głosy są idealnie dobrane do postaci. Sama gra aktorska nie może nas zawieźć, zwłaszcza, kiedy nie spodziewamy się produkcji wysokich lotów. Wszystko mamy tutaj słodkie, miłe i przyjemne. Dostajemy tutaj historię miłosną, która jest przyćmiona przez główny wątek, czyli występ Muppet'ów. Taka opowieść i fabuła jest nam dobrze znana z innych filmów i niczego nowego nie wnosi. Wszystko to już wiemy, od początku znamy zakończenie. Jednak absolutnie nie jesteśmy w stanie się nudzić podczas oglądania. Jest to idealny sposób na spędzenie miło czasu z rodziną, dziećmi, aby się odstresować i zrzucić piętno dorosłości.
Zamierzałam iść do kina na ten film, ale w końcu niestety nie wypalił mój plan. Muszę jednak poczekać na wersję DVD i wtedy kupić, gdyż po twojej recenzji widzę, że czeka mnie duża dawka świetnej rozrywki.
OdpowiedzUsuńbyłam mała to uwielbiałam muppety :))
OdpowiedzUsuńmoże i bym więc obejrzała ten film? :)
Nie cierpię muppetów od dzieciństwa, nie wiem, dlaczego. :p
OdpowiedzUsuńUwielbiam Muppety:)
OdpowiedzUsuń