Przejdź do głównej zawartości

Kilka słów na temat... "Z ust do ust" Janusza Radka

Witam Was serdecznie. ;)

Jak sam tytuł wskazuje, dzisiejszy post będzie nieco inny, niż zazwyczaj. Także będzie to recenzja, ale tym razem, płyty Janusza Radka Z ust do ust. Tak jak wspominałam przy okazji stosu marcowego, będzie to bardzo subiektywna ocena, gdyż jestem ogromną fanką tego artysty.
Płytę dostałam z okazji imienin od mojej siostry, ale nie odsłuchałam jej od razu. Zawsze tak mam, albo zazwyczaj, że potrzebuję odpowiedniej chwili, nastroju i aury, żeby skupić się na muzyce. I tak właśnie było tym razem. Krążki Janusza Radka dostaję z okazji albo właśnie imienin, albo Świąt Bożego Narodzenia, co już jest swego rodzaju tradycją. 


Przede wszystkim, bardzo spodobało mi się opakowanie, gdyż jest utrzymane w klimacie retro. Jak to bywa ze mną, niestety zdarzyło mi się już coś zepsuć, mianowicie naderwałam trochę przód, kiedy chciałam wyciągnąć ze specjalnej kieszonki cieniutką książeczkę dołączoną do płyty. W niej znajdują się teksty piosenek, zdjęcia Janusza Radka, także w stylu retro, informacje o muzykach oraz podziękowania. Schowana także jest tam dedykacja. I tutaj mały minus, bo wydaje mi się, że ta dedykacja jest ważna i powinna być w bardziej widocznym miejscu, a nie na samym, szarym końcu, gdzie pewnie nie każdy zagląda. Okładka, książeczka i sama płyta, wyglądają, jakby były zrobione z gazety, co bardzo mi się podoba, ponieważ lubię takie wstawki i motywy "gazetowe". 


Lista utworów: 

  • UDA MI SIĘ
  • PAN ROMAN
  • UKOCHANA ŻEGNAM CIĘ
  • POWIETRZEM
  • TEN PAN
  • MIŁOŚĆ MA MIŁOŚĆ MA
  • PAN KOCHAŚ
  • DLA TWOICH UST
  • KOCHAM PANIĄ
  • NA LIST
  • NIC WIĘCEJ
Już po samych tytułach utworów można stwierdzić, że Janusz Radek cały swój krążek poświęcił miłości. Jest to cecha widoczna, nie tylko w przypadku tej płyty, ale także i innych. Można przez jego piosenki dojść do wniosku, że jest szczęśliwym mężczyzną, któremu dobrze powodzi się jeżeli chodzi o same uczucia. Oczywiście to są tylko moje osobiste przemyślenia i wnioski, proszę nie brać ich aż nadto poważnie.

Pierwsza piosenka „Uda mi się” swoją muzyką kojarzy mi się z jakimś klubem, albo nawet i filmem niemym. Nie wiem dlaczego mam takie skojarzenie, ale naprawdę czuję się przez ten początek zaproszona na pogawędkę z piosenkarzem. Jak już przystało na pana Janusza Radka, to na jego albumie znajdują się zarówno utwory poważne, które słucha się z pewnego rodzaju melancholią. I tutaj mam na myśli: „Ukochana żegnam Cię”. Ta piosenka całkowicie mnie owładnęła i jest moją ulubioną wśród wszystkich z „Ust do ust”. Moją uwagę także zwróciły tytuły takie jak: „Pan Kochaś”, „Dla Twoich ust” i „Na list”. Przez ten ostatni przechodzi jakiś smutek, odczuwa się go. Muzyka jest bardzo nastrojowa i nawet hipnotyzująca. Oprócz tych poważniejszych, są tutaj także te napisane z lekkim przymrużeniem oka, tak jak: „Pan Roman”. Wydaje mi się, że ten artysta ma odwagę śpiewania utworów dziwnych i na swój sposób śmiesznych, których nie odważyłby się wykonać nikt inny.



Mężczyzna ma potężny głos i naprawdę może kombinować dzięki temu przy swoich piosenkach. Śpiewa zarówno w wysokich tonacjach, jak i tych niższych. Wielki, wręcz ogromny plus należy się żeńskiemu chórkowi w piosence: „Kocham Panią”. Tutaj muszę przyznać, że to właśnie dzięki partii śpiewanej przez Patrycję Kotlarską oraz Monikę Malec ta piosenka ma w sobie jakąś moc i przyciąganie. Jakkolwiek to brzmi, stwierdzam, że ten dialog między Januszem Radkiem i kobietami wywarł na mnie pozytywne wrażenie.

Cały czas to powtarzam, ale w tym albumie naprawdę jest klimat i wygląd retro. Powoduje to, że nie występuje w nim żaden misz-masz gatunkowy. „Z ust do ust” jest dość spokojną płytą, bez większych „wariactw”, jakie można było zaobserwować przy okazji poprzednich.

Jak wspominałam na początku, jest to moja subiektywna ocena. Naprawdę nie potrafię powiedzieć niczego złego na temat Janusza Radka a zwłaszcza na temat jego niezwykłego głosu, w którym jestem wręcz zakochana. Ta płyta jest dosyć interesująca. Różni się trochę od pozostałych, wydaje mi się poważniejsza i bardziej stonowana.  


A tutaj jest moja ulubiona piosenka z albumu. "Ukochana żegnam Cię". 




DODATKI:

  • Strona Janusza Radka na Facebooku - KLIK.
  • Sesja zdjęciowa Janusza Radka w stylu retro. - KLIK.
  • Scatem ... Ukochana żegnam Cię - KLIK.



Komentarze

  1. Ależ ogromną frajdę mi sprawiłaś tą recenzją :) Fanką Janusza Radka jestem ogromną, podobnie jak i Ty. Nie mogę się doczekać aż płyta wyląduje w moich rękach, mam nadzieję, że kogoś oświeci na jakiś prezent i mi ją sprezentuje :D Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam to szczęście, że płyta wyszła akurat przed moimi imieninami i sobie ją zażyczyłam ;) Cieszę się, że zrobiłam Ci przyjemność tą moja subiektywną recenzją. Taki mój prezencik Wielkanocny dla Ciebie. ;)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Nietypowo bo recenzja czegoś dla ucha ale bardzo mi się spodobało :) Nie miałam okazji usłyszeć nic z najnowszej płyty ale chętnie to zrobię. Może coś wpadnie w moje ucho :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłam wczoraj na kocercie promującym tą płytę, były też piosenki Niemena. Koncert niesamowity, piękny głos, piekne piosenki...CUDO !

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*

Zobacz również:

YOU | SERIAL A KSIĄŻKI

W ubiegłym roku na Netflixie pojawił się serial You , który wciągnął bardzo wiele osób w swoją historię. Ja go obejrzałam dopiero po przeczytaniu książki i był to jak dla mnie bardzo dobry krok. Nieświadomie odłożyłam oglądanie na później nieświadomie, że jest to serial na podstawie książki właśnie. Książkę przeczytałam, serial obejrzałam i chciałam Wam o tym napisać, chciałam porównać te dwie rzeczy. Ale odkładałam tekst i jakoś zwątpiłam w sens, aż tu nagle pojawił się drugi sezon. Słyszałam opinie, że jest lepszy od pierwszego, zaczęłam więc oglądać. Ale kiedy Ukryte ciała do mnie dotarły, porzuciłam Netflixa, aby jednak najpierw sprawdzić treść powyższego tytułu. I to również był dobry krok. Postanowiłam napisać troszkę o swoich odczuciach o serialu, trochę go porównuję do książek, bo jest to jednak ważne. Moje zdanie o Ty i Ukrytych ciałach  znajdziecie na blogu, zatem zachęcam do lektury. Już teraz mogę Wam powiedzieć, że jako zwykły oglądacz serialu jestem zawiedziona fak

KRAINA LODU (2013)

USA | ANIMACJA/FAMILIJNY/PRZYGODOWY | 2013 Dzisiaj sięgnę do Oskarowej półki. Jak wiadomo chyba wszystkim, animacja Kraina Lodu zdobyła dwa Oskary. I myślę, że jest godna uwagi i czasu jej poświęconego. Sama jak dotąd bajkę tę oglądałam trzy razy i bardzo ją polubiłam. Uważam, że historia jest przejmująca, poruszająca, a muzyka w niej zawarta dodaje tego wyjątkowego klimatu.

STANY OSTRE. JAK PSYCHIATRZY LECZĄ NASZE DZIECI | MARTA SZAREJKO

  O Stanach ostrych Marty Szarejko wspominałam przy okazji podsumowania roku 2021, jednak dopiero teraz, w kwietniu, postanawiam na temat tego tytułu nieco Wam napisać. Super, jestem z siebie bardzo dumna… Szarejko na początku nie chciała pisać o psychiatrii dziecięcej, dlatego, że w żaden sposób temat jej nie dotyczył. Okazało się jednak, że to, co uważała za minus, okazało się ogromnym plusem jej położenia, bowiem nie podchodziła do tematu tak samo emocjonalnie jak podchodziłaby matka. Stany ostre. Jak psychiatrzy leczą nasze dzieci to książka o poziomie szpitali psychiatrycznych w Polsce, o ich nierentowności i niewydajności. Jest źle, to jakże podnoszące na duchu przesłanie można wynieść z lektury. Autorka rozmawia z pracownikami i dyrektorami placówek w różnych częściach kraju, dowiaduje się wielu ciekawych, chociaż dołujących rzeczy, a tą wiedzą dzieli się z czytelnikami. Na pewno mnie przeraża to, że w szpitalach nie ma miejsc, że dzieci śpią na dostawkach do dostawek, pokątn