Plan: żyć długo i szczęśliwie. Jak ratowałam swój związek, gdy skończyła się bajka - Alisa Browman
ALISA BROWMAN | PLAN: ŻYĆ DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE | WYDAWNICTWO ZNAK LITERANOVA
Mając kłopoty w związku, bardzo często myśli się o
zakończonej miłości, a także o zerwaniu, czy rozwodzie. Zazwyczaj
idzie się tą łatwiejszą drogą, gdzie nie trzeba dać wiele z
siebie i dużego nakładu pracy. Ale być może powinno się przystać
na moment, poobserwować to, na czym się stoi i zacząć walczyć o
uczucia i małżeństwo, które dawało niegdyś satysfakcję i
zawarło się z jakiegoś konkretnego powodu?
Alisa Browman opowiada swoją historię miłości. Poznajemy tę
dziennikarkę od podstaw, od kiedy jeszcze nie była ze swoim mężem
i tkwiła w toksycznym związku na odległość. Nigdy nie była
szaleńczo zakochana w Marku, którego poznała w barze, a po latach
za niego wyszła. Jej uczucia były bardziej racjonalne, jeżeli
można tak je określić, i takie właśnie pozostały do samego
końca. Jak w każdym związku, ludzie po czasie się nieco
zmieniają. Nie spędzają ze sobą tak wiele wolnych chwil i walczą
o to, aby się spełniać. Alisa pragnęła dziecka, a Mark nie.
Alisa spełniała się zawodowo, a Mark stracił dwa razy pracę.
Alisa biegała, a Mark jeździł na rowerze. Alisa mówiła otwarcie
o swoich uczuciach, a Mark był skryty i małomówny. Dzieliło ich
wiele, ale także mieli wspólne cele i poglądy.
Sądzę, że nie każdy zdobyłby się na taką odwagę, aby ratować
swoje małżeństwo w tak określony, przemyślany i stanowczy
sposób. Alisa zaczytywała się w poradnikach wszelkich maści,
które pomagały jej spojrzeć na swój związek z innej, całkiem
świeżej perspektywy. Bo nie należy tylko narzekać na to co się
ma i zwalać winę na kogoś innego. Czasem warto popatrzeć właśnie
na siebie krytycznym okiem i pomyśleć, czy dało się z siebie
wszystko... Na pewno najlepsze w całym ratowaniu małżeństwa
państwa Browmanów było to, że razem się starali. Być może
Alisa nieco bardziej, ale to w tym momencie nie jest takie ważne. ;)
Ta historia przede wszystkim jest prawdziwa. To nie bajeczka
stworzona w wyobraźniach autora, tylko opowieść o fizycznych
ludziach oraz ich uczuciach. Nie ma tutaj kłamstwa, tylko Alisa
Browman szczerze nam opowiada o sobie, swoim mężu, byłych
partnerach. Ta kobieta zaprosiła nas nie tylko do swojego domu, ale
także do sypialni i zakątków własnych myśli. Napisała to w
świetny sposób, czyta się tę książkę błyskawicznie i z
wielkim zainteresowaniem. Jest to lektura obowiązkowa dla sypiących
się związków niekoniecznie małżeńskich, pouczy i otworzy oczy
ludziom, którzy zbyt szybko rezygnują ze swojego szczęścia.
Serdecznie polecam!
Za książkę dziękuję:
Ostatnio właśnie szukałam takich poradników jednak na ten jakoś się nie natknęłam, a szkoda, bo po Twojej recenzji myślę, że przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńTo taki bardzo życiowy poradnik. Warto by się z nim zapoznać. ;)
UsuńMam nadzieję, że nigdy nie będę musiała szukać takiej pomocy w książkach. ;)
OdpowiedzUsuńMożna dla rozrywki przeczytać. ;)
UsuńDobry tytuł :D Ale książki nie przeczytam, nie czuję takowej potrzeby.
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMoże być pomocna, ale mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała po nią sięgać :)
OdpowiedzUsuńTeż tego życzę;) Jednak, jest to książka, która się z przyjemnością czyta;)
Usuń