Przejdź do głównej zawartości

G.I. Joe: Odwet (2013)

USA/KANADA | AKCJA | 2013

Popełniłam bardzo złą rzecz, na szczęście nieznamienną w swoich skutkach. Mianowicie wybrałam się na film, nie znając poprzedniej części, jednak to nie sprawiło mi większego problemu. G.I. Joe: Odwet został ukazany w sposób prosty dla tych, którzy zrobili tak jak ja. Wszystko można zrozumieć, a niektóre fakty z jedynki, powtórzono w różny sposób w dwójce. Tak przynajmniej powiedział mi mój chłopak, któremu wierze na słowo. 


Prezydent oszust chcący zapanować nad światem. Grupa G.I. Joe, która została zdradzona i z której ocalały zaledwie trzy osoby. I właśnie te osoby pragną zemsty i dowiedzenia się prawdy, kto napadł ich oddział. Roadblock, Jaye i Flint są śledzeni, nie mogą czuć się bezpiecznie, ale także sami odkryli powody zdrady i razem z emerytowanym już generałem Joe Colton'em, przygotowują się do odpowiedniego i przemyślanego działania. 
Szczerze się obawiałam, że film będzie mi się dłużył, a sama akcja mnie przytłoczy i spowoduje, że będę się nudziła podczas seansu. Jednak nic bardziej mylnego. Wybuchów i stoczonych bitew znajdziemy tutaj niemało, jedne ciekawiej przedstawione od drugich. Oczywiście, jak w przypadku tego typu produkcji, mamy tutaj niezniszczalnych i szybkich bohaterów, zdążających wykaraskać się w ostatniej chwili przed wielką katastrofą. Ale to chyba już taki defekt [albo zaleta?] filmów akcji. Nazwisko reżysera nie mówi nam kompletnie nic, chyba, że ktoś oglądał takie filmy jak Justin Bieber: Never Say Never czy Step up 2. Sądzę, że zobaczywszy właśnie takie produkcje pod nazwiskiem Jon M. Chu można miec niemałe obawy o jakość G.I. Joe: Odwet. Nie ma tak źle jak można się było spodziewać! Myślę, że tym, którym pierwsza część się podobała, ta również przypadnie do gustu. 


Masa efektów, piękni aktorzy, a zwłaszcza aktorki, a także szybko rozwijająca się akcja. Tak chyba mogłabym określić właśnie ten film. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, nieskomplikowany humor, dawkę zawiłości fabuły, a także ciekawie przedstawione sceny walki. G.I. Joe: Odwet swoją premierę miał zaledwie 12 kwietnia, także macie jeszcze czas, aby udać się do kina. ;)

Film obejrzałam dzięki: 

Komentarze

  1. Jestem wielką fanką Bruce Willis i uważam, że to naprawdę znakomity aktor (jego ,,Szklane pułapki'' obejrzałam wiele razy), dlatego nie przepuszczę okazji, żeby zobaczyć go w innej odsłonie i muszę zatem udać się do kina na ,,Odwet''.

    OdpowiedzUsuń
  2. Film mi się podobał i uważam, że jest o wiele lepszy od pierwszej części.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jak na razie nie mam porównania, ale może kiedyś obejrzę pierwszą część. ;)

      Usuń
  3. Szczerze powiedziawszy, takie gatunki do mnie nie przemawiają, więc nie obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jakąś fanka tego gatunku nie jestem, ale produkcja podobała mi się ;)

      Usuń
  4. Byłam w kinie i film mnie nie zawiódł, dobra akcja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja żadnych oczekiwań nie miałam także nie miałam na czym się zawieźć. ;)

      Usuń

Publikowanie komentarza

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*

Zobacz również:

MOPSIK, KTÓRY CHCIAŁ ZOSTAĆ SYRENKĄ | BELLA SWIFT

Urocza, miła, przyjemna, a nawet pluszowa. Tymi określeniami mogłabym opisać kolejną książkę Belli Swift o Mopsiku . W tamtym roku z córką zapoznawałyśmy się z pierwszą częścią przygód Peggy, małej suczki, która została adoptowana przez bardzo sympatyczną rodzinę. I pomimo tego, że od tamtego czasu wyszły jeszcze dwie części o Peggy, nic nie stało na przeszkodzie, aby sięgnąć od razu po część czwartą, bo każdą z historii można czytać osobno. Tym razem nastał koniec roku szkolnego, a co za tym idzie, wymarzone przez dzieci wakacje. Ku uciesze trójki rodzeństwa, Ruby, Chloe i Finna, rodzina jedzie na tydzień nad morze i zabiera ze sobą pieska. W tej części można poczuć wakacyjny, przyjemny klimat, ale też troszkę odczuwalnego smutku, bo mopsik pragnie znaleźć syrenkę, aby uszczęśliwić swoją ludzką przyjaciółkę, Chloe. Czytelnik towarzyszy Peggy w zmaganiach i, niestety bezskutecznych, poszukiwaniach kobiety z ogonem, pomaga suczce pewna zabawna mewa, która rzuca sucharami co i rusz. Ni

PS Kocham Cię - Cecelia Ahern

Cecelia Ahern od 2004 roku jest bestsellerową irlandzką pisarką. Jej debiutem była powieść PS Kocham Cię , która została także sfilmowana. Inne jej książki, to: Na końcu tęczy, Gdybyś mnie teraz zobaczył, Kraina zwana Tutaj, Dziękuję za wspomnienia, Pamiętnik z przyszłości. PS Kocham Cię na mojej półce czekało trochę ponad rok, ale wreszcie udało mi się znaleźć czas na nią i przede wszystkim ochotę. Wiele dobrego słyszałam na temat samej powieści, którą ceniono bardziej niż film powstały na jej podstawie. Ekranizację widziałam wcześniej i zrobiła na mnie duże wrażenie, dlatego zdecydowałam się na zakup tego tytułu. Jakie są moje wrażenia? Przekonacie się w dalszej części tekstu. Główną bohaterką jest Holly Kennedy, pogrążona w żałobie wdowa, która nie może dojść do siebie po śmierci swojego ukochanego. Mimo swojego młodego wieku, ma zaledwie trzydzieści lat, spotkała ją tak wielka tragedia. W swojej sytuacji na szczęście może liczyć na przyjaciół i kochającą rodzinę, ale

Merida Waleczna (2012)

Tytuł: Merida Waleczna / Brave Premiera: 21 czerwca 2012 (świat), 17 sierpnia 2012 (Polska) Produkcja: USA Reżyseria: Mark Andrews, Brenda Chapman Scenariusz: Brenda Chapman, Irene Mecchi, Mark Andrews, Steve Purcell Reżyser dubbingu: Wojciech Paszkowski Dialogi w polskim dubbingu: Jakub Wecsile Bohaterowie: Merida – Dominika Kluźniak I Elinor – Dorota Segda Król Fergus – Andrzej Grabowski Lord Dingwall – Mieczysław Morański Lord MacGuffin – Sylwester Maciejewski Lord Macintosh – Krzysztof Kiersznowski Młody MacGuffin – Cezary Kwieciński Młody Macintosh – Jan Bzdawka Miałam dzisiaj tę przyjemność pójścia do kina ze swoją siostrzenicą. Mamy niedaleko – musiałyśmy tylko wyjść z domu, przejść kilka kroków, przez parking i... już byłyśmy na miejscu w mniej niż minutę. W tak doborowym towarzystwie, każda produkcja wychodzi jeszcze lepiej. A teraz, na świeżo po seansie opowiem Wam o Meridzie Walecznej , która porwała moje małe serduszko. Za