Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się jak powstają bajki? Czy myślałaś o tym, ile pracy potrzeba, aby powstała kilkuminutowa animacja? Z pewnością nie. Ja również na ten temat nie wiedziałam nic, aż do dzisiaj. Jednak zważywszy na fakt, że uczestniczyłam w wycieczce do Studia Filmów Rysunkowych wraz z przedszkolakami, moja wiedza o wiele się nie wzbogaciła. Ale przyznam szczerze, że co nieco się dowiedziałam.
Już od dwóch tygodni zaniedbałam trochę swój cykl filmowy. Niestety, ale brakowało mi ostatnio czasu, aby cokolwiek obejrzeć. Na pewno mam dwie produkcje do nadrobienia i przypuszczam, że niebawem wybierzemy się z moim chłopakiem do kina. W tym roku pobijamy wszelkie swojego rekordy w tym zakresie, ale to dobrze, lubię oglądać filmy na dużym ekranie. Wracając jednak do meritum, sądzę, że dzisiejszy wpis bardzo mocno nawiązuje do tematyki cyklu i nie posądzicie mnie, że zaniedbuję swoje postanowienia a tym bardziej samego bloga.
Studio filmów Rysunkowych w Bielsku Białej jest świetnym miejscem na wycieczkę rodzinną albo właśnie przedszkolno - szkolną. W tym studio powstały takie animacje jak Bolek i Lolek, Reksio, Profesor Gąbka czy Między nami bocianami. Szczerze, uważam, że w tych latach, mało jakie dziecko ogląda wyżej wymienione przeze mnie bajki, takie, które były bądź są produkowane w naszym państwie. Niemniej jednak, pani, która nas oprowadzała, pokazała jak powstają postaci, ich ruchy, głosy, efekty specjalne a także tła do różnych scen. Zagrała na naszej wyobraźni i udowodniła, że niektóre niepozorne rekwizyty, mogą nam się kojarzyć z na przykład chodzeniem po śniegu czy silnie wiejącym wiatrem.
Korytarze i sale studia są jakby muzeum. Na ścianach wiszą rysunki upamiętniające tworzenie poszczególnych bajek, a z sufitu zwisają takie postaci jak Bolek, Lolek czy Reksio. Nigdy tych chłopaków nie odróżniałam, dzisiaj dopiero udało mi się poznać, który jest który. ;) W jednej sali znajdują się wszelkie kamery upamiętniające to, co tutaj było. Wiem już, jak powstawały klatki z bajek i uświadomiłam sobie, jaka to jest mozolna i długa praca. Pomijam już aspekt samego talentu rysowniczego, dokładności i oddania swojemu zawodowi. Jednak sądzę, że uśmiech na twarzach dzieci mógł dawać największą satysfakcję z tego, co się robi, że można dzięki temu dać komuś radość.
Ostatnim naszym przystankiem było kino, gdzie obejrzeliśmy cztery krótkie produkcje, w tym właśnie najważniejszych Bolka i Lolka oraz Reksia. Myślę, że od tego czasu, nie będę mogła obojętnie spojrzeć na starą animację polską, będę oddawała jej swój szacunek. Być może smutne jest to, że teraz dzieci wolą oglądać Barbie czy Bakugana, niż naprawdę dobre bajki, które dawały radość ich rodzicom czy dziadkom. Ale jak widać, czasy się zmieniają i gusta nawet już najmłodszych odbiorców. Obejrzeliśmy również fragment najnowszej produkcji, która szczerze mnie zainteresowała. Aktualnie w studio pracuje się na komputerach, także i tutaj zrobiono krok do przodu. Może i daleko temu studio do takich jak Pixar czy Disney ale nie mamy na co narzekać i powinniśmy się cieszyć, że dalej u nas powstają ciekawe bajki dla najmłodszych.
W Bielsku bywam codziennie, ale nie wiem tak naprawdę, gdzie dokładnie znajduje się owo muzeum, jednak sporo apropo mojego kierunku słyszę o Studiu Filmów Rysunkowych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jak będziesz miała tylko okazję, to przejedź się tam, najlepiej z jakąś grupą. Ja też w bielsku bywam niemal codziennie, a znam jedynie dojazd z dworca do Tesco.;)
UsuńPozdrawiam,
Klaudyna
Łał, zazdroszczę wycieczki! Koniecznie muszę się tam wybrać, jak będę w okolicy, w końcu zdarza mi się tam bywać :)
OdpowiedzUsuńWycieczka, na którą pojechałam w ostatniej chwili okazała się naprawdę świetnym przeżyciem. ;) A ja polecam Ci to miejsce. ;)
UsuńPozdrawiam,
Klaudyna
Jestem z okolic Bielska a nigdy jakoś nie odwiedziłam tego miejsca. Trzeba to nadrobić:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam