Cześć!
Wczoraj obchodziłam szóste urodziny bloga, a dzisiaj przybywam do
Was z małym podsumowaniem książkowym ostatnich dwóch miesięcy. I
muszę Wam powiedzieć, że mam ogromny zastój czytelniczy! W
przeciągu lutego i marca przeczytałam zaledwie 5 książek, czyli
mój wynik jest co najmniej żałosny.
Wierzę jednak, że owy kryzys minie i panująca aktualnie wiosna da
mi moc czytelniczą! Kilka ciekawych tytułów ostatnio do mnie
dotarło, więc będę musiała powrócić na właściwe tory i
zagłębić się w ich lekturze! ;)
Przeczytałam ostatnio:
Trylogię Szkoły latania
Sylwii Trojanowskiej, czyli serię, która absolutnie mnie pochłonęła
i wciągnęła w swój świat. Polubiłam się z Kaśką i jej
przyjaciółmi, a przede wszystkim, z wyjątkowym stylem autorki. O
wszystkich tomach (Szkoła latania,
Blisko chmur oraz
Szept wiatru) pisałam
już na blogu, także zachęcam do klikania w link do recenzji ;)
Pokój Emmy Donoghue, to
thriller psychologiczny wywołujący u czytelnika ogrom emocji,
zwłaszcza, że narratorem powieści jest pięcioletni chłopczyk.
Skonfrontowałam sobie książkę z filmem (ekranizację zobaczyłam
najpierw!) i zdecydowanie bardziej do mnie przemówił film. Recenzja
wisi na blogu ;)
Girl Online. Solo, czyli
cudowny powrót do świata Penny i jej licznych przyjaciół. Nie
będę się z tym kryć, uwielbiam tę serię o dziewczynie z sieci,
a tom trzeci nie odstaje od poprzednich poziomem ;) Wcale nie jestem
za stara na takie tytuły! ;) Pisałam już o Penny na blogu ;)
Aktualnie czytam:
Mam kilka rozpoczętych lektur,
jednak nie umiem zmusić się do ukończenia jednej konkretnej. I to
w ogóle nie jest związane z niskim ich poziomem, tylko z moim
zastojem czytelniczym, który okropnie mnie wkurza...
Chata Williama Younga nie do
końca przypadła mi do gustu. Chyba ta boska wizja mnie nie
pochłonęła i nie przekonała. Córka Stalina,
to cegiełka, którą sobie dawkuję, bo przerasta mnie ogrom
informacji. Jednak muszę przyznać, że czyta się dobrze tę
pozycję. Eva Teva i więcej Tev,
to książka z fabułą, która mnie bardzo zaintrygowała. Jest to
fantastyka raczej dla nastolatków, ale niejedna starsza czytelniczka
się w niej odnajdzie.
Nowe pozycje:
Nadal trzymam się swojego
postanowienia i nie kupuję nowych tytułów, bo zbyt wiele innych
czeka na mnie na biblioteczce, która pęka w szwach. Jednak w lutym
i marcu kilka książek do mnie dotarło, co jest związane z
współpracami z wydawnictwami.
Caraval. Chłopak, który smakował jak północ
od Wydawnictwa Znak oraz Diabolika od
Moondrive, to książki, o których już pisałam na blogu. Dotarły
do mnie wersje finalne powyższych tytułów.
Zdumiewający powrót Nory Wells,
Tajemnica Leili oraz
Małe wielkie rzeczy,
to ebooki od Wydawnictwa Prószyńskiego, które chcę bardzo
przeczytać. A zwłaszcza ostatnią pozycję, która jest autorstwa
jednej z moich ulubionych pisarek, czyli Jodi Picoult.
Córka Stalina od
Wydawnictwa Znak, to dobrze napisana książka historyczna o barwnej
kobiecie. Dotarł do mnie również tytuł Dom Hitlera
od Wydawnictwa Literackiego, którego jestem bardzo ciekawa!
Od Grupy Wydawniczej Foksal
otrzymałam pozycję Eva Teva i więcej Tev,
o dziewczynie, która raz do roku się duplikuje. Brzmi dziwnie i
niesamowicie intrygująco!
Chata oraz GirlOnline. Solo od Wydawnictwa
Insignis. Pierwszy tytuł jest teraz znany ze względu na
ekranizację, która jest podobno dobra ;) Drugi natomiast jest
kontynuacją serii o dziewczynie z sieci. Serię tę lubię i polecam
wszystkim nastolatkom ;)
I tak się u mnie prezentują dwa
ostatnie czytelnicze miesiące. Chociaż słowo czytelnicze
jest tutaj nad wyraz. Mam wielką nadzieję, że w kwietniu będzie u
mnie o niebo lepiej i powrócę do swojego zdrowego
nałogu ;)
Jak tam u Was, Książkoholicy? ;)
"Córka Stalina" jest na mojej liście zakupowej :)
OdpowiedzUsuńDobre lektury czekają na przeczytanie :)
OdpowiedzUsuń