Dzień Dobry
Dzisiaj mam dla Was wpis, który ma mały związek z książkami. No dobra... nie taki mały. Tak mi smutno teraz, że nie mogę szybciej czytać książki, w trakcie której jestem, bo naprawdę mnie zaintrygowała i każdą wolną chwilę jej poświęcam. A chciałabym się już z Wami podzielić moimi wrażeniami na temat powieści Richarda Harvella: Dzwony. Mam nadzieję, że to nastąpi już niebawem.
Teraz jednak urozmaicę nieco mojego bloga, który wydaje się opuszczony przeze mnie i zaprezentuję Wam zakładki do książek, których używam. Powiem szczerze, uwielbiam, kiedy do książki jest dodana zakładka. Nie umiem powiedzieć, dlaczego ten kawałek papieru powoduje u mnie uśmiech, ale po prostu uwielbiam jak mam czym zaznaczyć stronę, na której skończyłam czytać. Nigdy nie lubiłam używać starych biletów, papierków czy chusteczek higienicznych. Także nie zaginałam rogów, bo to zbrodnia. Czasami zapamiętuje numer strony, ale zdarzało mi się pomylić i nie było wtedy zbyt ciekawie, jak się nie wie, w którym momencie się jest danej książki.
Zakładek się trochę uzbierało, więc mam z czego wybierać. Na potrzeby tego wpisu powyjmowałam je z wszystkich książek, w których się znajdowały.
Na pewno moimi ulubionymi są te od portalu nakanapie.pl. Jak dla mnie grafika jest cudowna i kształt trochę się wyróżnia. Niestety do kompletu brakuje mi jednej.
Lubię także te zakładki, które są związane z daną książką, czy serią.
Tutaj są te zakładki, które były dodawane do zamówienia w danych księgarniach.
A te sama nie wiem skąd mam. Ale cieszą oko i to jest najważniejsze. ;)
I to tyle jeśli chodzi o mój zbiór. Czy któreś Wam się powtarzają?
bardzo fajne.
OdpowiedzUsuń;)
UsuńAch, zakładki! Uwielbiam kolekcjonować, kupuję, sama robię. Czasem coś dostanę, no i te przy zakupie książek.
OdpowiedzUsuńNajbardziej mi się podobają te z nakanapie.pl i ta na ostatnim zdjęciu po lewej. Są ekstra! :D
Sama zakładek nie robię, ale może sie wreszcie na to zdecyduję. ;)
UsuńJa mam jedną zakładkę - drewnianą, z wyciągającym się kotem, i nie zamienię jej na inną;) Chociaż te od nakanapie.pl faktycznie urocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam :)
Nie widziałam nigdy drewnianych zakładek. ;) Ale wierzę, że jest cudowna. ;)
Usuńmam dwie takie same jak Ty :) i powiem Ci że ja też mam bzika na punkcie zakładek! żadnej nie przepuszczę :) mam ich mnóstwo, a moja kolekcja ciągle się powiększa :)
OdpowiedzUsuńMoja też się powiększa, na szczęście.
UsuńBardzo imponująca kolekcja... Jestem pod wrażeniem. Ja od niedawna wpadłem na pomysł kolekcjonowania zakładek.
OdpowiedzUsuńA ja zbieram zakładki z przyzwyczajenia, po prostu żal mi je wyrzucać. ;)
UsuńJa też uwielbiam wszelakie zakładki, a te dodane do książek cieszą moje oczka niezmiernie.
OdpowiedzUsuńTe dodane zakładki do książek są takie... miłe ;)
UsuńMam dużo zakładek, ale zawsze gdy są potrzebne znikają ;)
OdpowiedzUsuńTen przypadek znam doskonale. ;)
Usuńbardzo fajny zbiór. też mam sporo zakładek, aczkolwiek nie tak dużo. i żadnej z powyższych ;P
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;)
UsuńZazdroszczę tych kanapowych. Mam nadzieję, że kiedyś też je zdobędę :) Reszta też jest świetna!
OdpowiedzUsuńTo życzę powodzenia w zdobywaniu kanapowych zakładek;)
UsuńŚwietne zakładki! Mi się nie powtarzają, bo mam chyba tylko jedną, chociaż bym musiała pozaglądać do szuflad, czy jakieś stare się nie zawieruszyły ;) Niestety nie używam zakładek, więc się w nie, nie zaopatrzam jakoś specjalnie ;) Chociaż tymi od Nakanapie bym nie pogardziła ;)
OdpowiedzUsuńA ja musze używać zakładek, bo po prostu to lubię. ;)
Usuńmam niektóre z tych, które pokazałaś na fotkach :)
OdpowiedzUsuńm.in choćby te od nakanapie.pl - chociaż brakuje mi tej z kotkami a mam natomiast tę, której brak Tobie ;p
pozdrawiam
A właśnie ta, której nie mam najbardziej zwróciła moją uwagę. ;) Muszę ją zdobyć. ;)
UsuńNie przepadam za zakładkami, ale muszę przyznać, że masz ładne panele (chyba, że to stół, więc jeszcze piękniej!) :D To już chyba zboczenie, ale mój W. jest absolutnym pasjonatem budownictwa, architektury i wykończeń, więc chyba zaczynam powoli przejmować trochę tego zainteresowania :D
OdpowiedzUsuńPanele, panele. I powiem szczerze, że mi także się podobają i nie zamienię ich na żadne inne. ;)
UsuńJa mam RMF FM, z sag: Magiczny krąg (dałam moim przyjaciółkom, bo mi wystarczą 2 z sentymentem :)) oraz z Domu Nocy. Ponad to mam ze dwie-trzy zakładki z portalu LubimyCzytać - są rewelacyjne :D:D Może za ciosem też kiedyś się pochwalę swoimi zakładkami...? :)kto wie ;0
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam zakładek z LubimyCzytać.pl, a z chęcią bym je zobaczyła. Czekam na post o okładkach. ;)
UsuńMoże niedługo coś wykombinuję :) Idę oglądać meczyk ^^ :)
UsuńMam jedną ulubioną zakładkę do książki. Pierwotnie była to ulotka teatru, ale format i grafika (czarne tło i maski, z drugiej strony były informacje) spowodowały, że postanowiłam ją zachować.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj też używam właśnie tylko kilku zakładek, a reszta leży w półce, albo schowana w książkach. ;)
UsuńJa także lubię jak do książki dodana jest zakładka. Ciekawa kolekcja :)
OdpowiedzUsuńTeż mam cały zbiór zakładek - kilka od wydawnictw, kilka pozbieranych przy innych okazjach. Marzy mi się robienie zakładek hand-made, ale na razie nie mam na nie pomysłu. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zakładki, prawie tak samo jak książki :D mogłabym zbierać stosiki jednego i drugiego :D
OdpowiedzUsuń