Przejdź do głównej zawartości

PSYCHOTERAPEUTKA | HELENE FLOOD


W tym roku już jedną książkę, w której główną bohaterką była terapeutka, psycholożka, czytałam, a nawet słuchałam.
O Terapeutce przeczytacie na moim blogu, zapraszam do posta i zachęcam do lektury.

Z oby dwóch książek wynika jedna ważna rzecz i prawda (nieobjawiona), że psychologowie również mają swoje problemy, niejednokrotnie poważniejsze od problemów pacjentów i muszą walczyć z własnymi demonami, jednocześnie będąc profesjonalni w pracy.

W Psychoterapeutce Helene Flood mamy do czynienia z dramatem kobiety, której mąż nagle zniknął, nie pojawił się w miejscu, w którym miał być, nie daje znaków życia, co prowadzi do paniki u głównej bohaterki, Sary. Czy jest to popularny motyw? Sama nie umiem sobie odpowiedzieć na to pytanie, lecz wiem, że z czymś podobnym (poniekąd) się w tym roku już spotkałam, a dokładnie w książce Wyrwa Wojciecha Chmielarza, która, swoją drogą, bardzo mi się podobała i również zachęcam do przeczytania mojej opinii na jej temat.

Sara jest terapeutką, prowadzi prywatną praktykę właściwie we własnym domu. Jest szczęśliwą mężatką, a przynajmniej tak jej się wydaje do czasu, aż jej mąż nie znika. Miał pojechać na weekend z kumplami, jednak nie dojechał na miejsce. Już na etapie dojazdu okazuje się, że kolegom i żonie podał dwie różne wersje swojej podróży. Gdzie zniknął mąż Sary? Tego pragnie dowiedzieć się kobieta. Czuje się jednak bardzo samotna w swoim dążeniu do prawdy, zwłaszcza, że policja podejrzewa właśnie ją o najgorsze. Sara przestaje czuć się bezpiecznie, podejrzewa, że ktoś ją śledzi i chodzi w nocy po jej domu – a na policji polegać nie może.

Główna bohaterka książki Flood była dla mnie niezwykle problematyczna, gdyż nie byłam w stanie jej polubić. Naprawdę sprawiała mi nie lada problem, starałam się jak mogłam, aby spróbować ją zaakceptować, ale nie umiałam. Nie rozumiałam jej postępowania i sposobu myślenia. Zwyczajnie mnie irytowała. Nie zmienia to jednak faktu, że to, co działo się w jej życiu prywatnym bardzo mnie zaciekawiło i śledziłam postępy jej śledztwa i szukania odpowiedzi na pytanie, dlaczego mąż ją okłamał.

Psychoterapeutka to dobrze napisana książka, z ciekawą akcją, chociaż momentami ciągnącą się. Z zakończeniem jakie lubię, z momentami zaskoczenia. I tylko szkoda, że ta główna bohaterka taka wkurzająca była. A może autorka miała od początku właśnie taki zamysł, aby czytelnik nie polubił Sary, ale mimo to śledził jej życie, analizował kolejne ruchy? Zdecydowanie jest to typ lżejszej lektury, która zahacza o kryminał, thriller, ma też spore wątki obyczajowe. Ciężko jest mi określić gatunek tej książki, bo ma ona swój własny klimat, wychodzący poza utarte ramy thrillerów.

Tytuł ten poznawałam poprzez audiobook i muszę wspomnieć o tym, że pani Anna Dereszowska zrobiła dobrą robotę i świetnie zinterpretowała książkę, a także oddała dobrze emocje głównej bohaterki, dała jej życie. Słuchanie Psychoterapeutki było swego rodzaju przyjemnością.

Jeżeli macie ochotę na lekką a jednocześnie wciągającą lekturę, polecam Wam powyższy tytuł. Może całkiem inaczej ode mnie odbierzecie postać Sary, może będziecie ją mentalnie wspierać i zwyczajnie ją polubicie? A może będziecie podzielać moje zdanie? Nieważne jednak jak będzie, ważne, abyście wczuli się w klimat i poszukali z Sarą odpowiedzi na ważne dla niej pytania.

Komentarze

  1. Szkoda, że akcja momentami się ciągnie. Myślę jednak, że mimo to książka warta jest poznania. Osobiście czuję się zachęcona fabułą. Nie czytałam jeszcze książki, której bohaterka byłaby psychoterapeutką.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*

Zobacz również:

YOU | SERIAL A KSIĄŻKI

W ubiegłym roku na Netflixie pojawił się serial You , który wciągnął bardzo wiele osób w swoją historię. Ja go obejrzałam dopiero po przeczytaniu książki i był to jak dla mnie bardzo dobry krok. Nieświadomie odłożyłam oglądanie na później nieświadomie, że jest to serial na podstawie książki właśnie. Książkę przeczytałam, serial obejrzałam i chciałam Wam o tym napisać, chciałam porównać te dwie rzeczy. Ale odkładałam tekst i jakoś zwątpiłam w sens, aż tu nagle pojawił się drugi sezon. Słyszałam opinie, że jest lepszy od pierwszego, zaczęłam więc oglądać. Ale kiedy Ukryte ciała do mnie dotarły, porzuciłam Netflixa, aby jednak najpierw sprawdzić treść powyższego tytułu. I to również był dobry krok. Postanowiłam napisać troszkę o swoich odczuciach o serialu, trochę go porównuję do książek, bo jest to jednak ważne. Moje zdanie o Ty i Ukrytych ciałach  znajdziecie na blogu, zatem zachęcam do lektury. Już teraz mogę Wam powiedzieć, że jako zwykły oglądacz serialu jestem zawiedziona fak

KRAINA LODU (2013)

USA | ANIMACJA/FAMILIJNY/PRZYGODOWY | 2013 Dzisiaj sięgnę do Oskarowej półki. Jak wiadomo chyba wszystkim, animacja Kraina Lodu zdobyła dwa Oskary. I myślę, że jest godna uwagi i czasu jej poświęconego. Sama jak dotąd bajkę tę oglądałam trzy razy i bardzo ją polubiłam. Uważam, że historia jest przejmująca, poruszająca, a muzyka w niej zawarta dodaje tego wyjątkowego klimatu.

STANY OSTRE. JAK PSYCHIATRZY LECZĄ NASZE DZIECI | MARTA SZAREJKO

  O Stanach ostrych Marty Szarejko wspominałam przy okazji podsumowania roku 2021, jednak dopiero teraz, w kwietniu, postanawiam na temat tego tytułu nieco Wam napisać. Super, jestem z siebie bardzo dumna… Szarejko na początku nie chciała pisać o psychiatrii dziecięcej, dlatego, że w żaden sposób temat jej nie dotyczył. Okazało się jednak, że to, co uważała za minus, okazało się ogromnym plusem jej położenia, bowiem nie podchodziła do tematu tak samo emocjonalnie jak podchodziłaby matka. Stany ostre. Jak psychiatrzy leczą nasze dzieci to książka o poziomie szpitali psychiatrycznych w Polsce, o ich nierentowności i niewydajności. Jest źle, to jakże podnoszące na duchu przesłanie można wynieść z lektury. Autorka rozmawia z pracownikami i dyrektorami placówek w różnych częściach kraju, dowiaduje się wielu ciekawych, chociaż dołujących rzeczy, a tą wiedzą dzieli się z czytelnikami. Na pewno mnie przeraża to, że w szpitalach nie ma miejsc, że dzieci śpią na dostawkach do dostawek, pokątn