„Wszyscy
moi bohaterowie mówili jedno: najgorsza w przemocy psychicznej jest
samotność. I to, że rozpoznają ją tylko terapeuci i psychiatrzy.
Oraz ci, którzy sami taki koszmar przeżyli.” - str. 8
Przed
sięgnięciem po książkę Renaty Kim Dlaczego nikt nie widzi, że
umieram. Historie ofiar przemocy psychicznej, należy zastanowić
się nad tym, czy to na pewno temat dla mnie. Czy nie będzie to dla
mnie za trudne? Czy... jestem otwarta/y i gotowa/y na treść jaką
otrzymam – i chodzi dokładnie o to, czy nie będę oceniać i
krytykować wyborów bohaterów opowiadających swoje historie.
Już po
pierwszym rozdziale wiedziałam, że to nie będzie lekka książka.
Choć od początku za taką jej nie miałam. Czytając kolejne
historie, buntowałam się. Tak statystycznie, typowo i stereotypowo
się buntowałam, że można dać się tak traktować, że można tak
dać sobą manipulować. Prawda jest jednak oczywista: NIC NIE
WIEM O PRZEMOCY PSYCHICZNEJ.
Nie jest to
książka dla osób o słabych nerwach i dla tych, którzy mają mało
empatii. Ilość emocji jest w tej pozycji bardzo duża, podczas
lektury towarzyszą odbiorcy przede wszystkim szok i niedowierzanie,
ale też przerażenie, że tacy psychopaci i manipulanci są wśród
nas. Zdecydowanie jest to dobra lekcja pokory, ale również
dostrzegania problemu. Może ktoś po przeczytaniu książki Renaty
Kim poda pomocną dłoń komuś, kto potrzebuje pomocy. Może jest
ktoś wśród nas, was, kto boi się zakończyć toksyczny związek i
nie wie jak poprosić o pomoc? Rozejrzyjmy się!
Dlaczego
nie odejdziesz?
Łatwo
zapytać.
Powyższy
tytuł udowadnia, że przemoc psychiczna może dopaść każdego,
niezależnie od zawodu czy wykształcenia tudzież wieku lub płci.
Bo nie tylko kobiety są ofiarami...
To
zjawisko jest trudne i zawoalowane, bowiem manipulant owija sobie
swoją ofiarę wokół palca. Historie w książce Dlaczego
nikt nie widzi, że umieram są
wstrząsające i niełatwe w odbiorze. Szokiem jest to, że osoba
zastraszana może wytrzymać w związku długo, bo nieraz dwadzieścia
lat – a może i całe życie. W powyższym tytule wypowiadają się
nie tylko ofiary przemocy ale też psychologowie czy nawet prawnicy,
to daje szerszy wgląd w problem. Można zobaczyć go z wielu stron,
ale nie z jednej – ze strony oprawcy. Jak zostało w książce
parokrotnie podkreślone – z manipulantem się nie rozmawia.
Uprzedzam,
że nie jest to książka dla każdego. Kim porusza naprawdę trudny
temat, który może dotyczyć każdego z nas, albo naszych bliskich –
choć tego nie wiemy i nie dostrzegamy. Po lekturze warto się
rozejrzeć i zastanowić chwilę czy na co dzień nie akceptujemy
czegoś, co jest niejednoznacznie patologiczne, a kogoś może...
zabijać od środka...
Na pewno warto przeczytać, bo temat jest bardzo powszechny, ale nie wszyscy zauważają.
OdpowiedzUsuńŚwiadomość problemu jest zbyt mała...
UsuńNa początki witam herbaciarę. ;) Zaszłam w Twoje blogowe progi po raz pierwszy, ale z pewnością nie ostatni. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka, o której piszesz na pewno nie jest łatwa. Nie mam co do tego wątpliwości. W ogóle temat nie jest łatwy. Bardzo chciałabym ją przeczytać, ale nie wiem, czy będę w stanie przebrnąć przez nią, bowiem swego czasu sama zetknęłam się w życiu z przemocą psychiczną i nie wiem czy jestem gotowa na poznawanie historii innych.
Podpisuję się rękoma i nogami pod cytatem umieszczonym na samym początku. Dorzuciłabym jeszcze, że wielu jest też takich, którzy widzą, podejrzewają, ale udają, że nie widzą. Bo przyznając się, że widzą, jeszcze będą musieli zareagować... Łatwiej nie widzieć... Po prostu.
Witam w swoich skromnych progach ;)
UsuńDla mnie, osoby, która się nigdy nie spotkała z przemocą psychiczną nie była to łatwa książka. A dla osoby, która przeżyła coś takiego, może być jeszcze trudniej, mogą wspomnienia powrócić. Z drugiej strony... czasem warto jest wiedzieć, że nie jest się odosobnionym w przeżyciach i uczuciach... Ale to tylko moje gdybanie.
Na pewno przeczytam tę książkę, bo bardzo lubię te psychologiczne, o życiu. Stany depresyjne są coraz częstsze a o przemocy psychicznej nadal mówi się za mało.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie za mało się o tym mówi...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo wartościowa i trudna. Z przemocą jest tak samo jak z alkoholizmem, może się pojawiać w każdej rodzinie, zarówno w tej bardzo dobrze sytuowanej jak i tej mniej. Czasami taka książka otworzy oczy na świat niejednej osobie i pokaże jej, że nie jest sama, sam i warto walczyć, bo miejsce kata jest w odizolowaniu od społeczności.
OdpowiedzUsuń