Przejdź do głównej zawartości

Ten jeden dzień | Kaira Rouda


Mogłoby się wydawać, że to idealne małżeństwo. Dzieci zostawili z nianią, a sami na weekend wyjeżdżają do swojego domku wypoczynkowego w spokojnym, małym miasteczku. Ma być miło i romantycznie. On przygotował na drogę playlistę z ich piosenkami, a na miejscu dla żony ma niespodziankę. Mogłoby się wydawać, że to idealne małżeństwo.

Thrillery psychologiczne, to gatunek, który sobie niezmiernie cenię. Lubię, kiedy autor bawi się z czytelnikiem, kiedy bardzo powoli odkrywa przed nim kolejne karty i szokuje tajemnicami bohaterów. I nie inaczej jest w książce Ten jeden dzień. Kaira Rouda pisze w nieco leniwy, ale jednocześnie elektryzujący sposób. Już od początku odbiorca nie lubi głównego bohatera i narratora, melomana Paula. Czuje się do niego pewną odrazę, która z biegiem fabuły jest jak najbardziej uzasadniona.
Oprócz trudnego w odbiorze Paula, na kartach tej powieści mamy kobietę, Mię. Na pierwszy rzut oka jest ona nijaka, nieco denerwująca, ale później jednak nabiera się do niej sympatii. Jak można wywnioskować z tytułu, akcja książki toczy się w jeden dzień i noc, a dodatkowo, praktycznie występują w niej tylko dwie postaci, z czego zaledwie jedna jest narratorem.

Czyta się lekko, fabuła wciąga zwłaszcza wtedy, kiedy kurtyna złudzeń o idealności małżeństwa opada. Czytelnik może jedynie próbować snuć teorie o zamiarach męża oraz o dalszym rozwoju wydarzeń. Autorka potrafi trzymać swoich odbiorców w niepewności i zaskakiwać.

Reasumując, jak można wywnioskować z poprzednich akapitów, książka Ten jeden dzień przypadła mi do gustu i wierzę, że innym fanom gatunku też przypadnie. Kaira Rouda włożyła wiele pracy w to, aby jej powieść nie była płaska tudzież szablonowa, stworzyła też bohatera przyprawiającego czytelnika o ciarki.

Dobra! Już się nie rozpisuję, bo musicie przeczytać to sami. ;)



Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*

Zobacz również:

YOU | SERIAL A KSIĄŻKI

W ubiegłym roku na Netflixie pojawił się serial You , który wciągnął bardzo wiele osób w swoją historię. Ja go obejrzałam dopiero po przeczytaniu książki i był to jak dla mnie bardzo dobry krok. Nieświadomie odłożyłam oglądanie na później nieświadomie, że jest to serial na podstawie książki właśnie. Książkę przeczytałam, serial obejrzałam i chciałam Wam o tym napisać, chciałam porównać te dwie rzeczy. Ale odkładałam tekst i jakoś zwątpiłam w sens, aż tu nagle pojawił się drugi sezon. Słyszałam opinie, że jest lepszy od pierwszego, zaczęłam więc oglądać. Ale kiedy Ukryte ciała do mnie dotarły, porzuciłam Netflixa, aby jednak najpierw sprawdzić treść powyższego tytułu. I to również był dobry krok. Postanowiłam napisać troszkę o swoich odczuciach o serialu, trochę go porównuję do książek, bo jest to jednak ważne. Moje zdanie o Ty i Ukrytych ciałach  znajdziecie na blogu, zatem zachęcam do lektury. Już teraz mogę Wam powiedzieć, że jako zwykły oglądacz serialu jestem zawiedziona fak

KRAINA LODU (2013)

USA | ANIMACJA/FAMILIJNY/PRZYGODOWY | 2013 Dzisiaj sięgnę do Oskarowej półki. Jak wiadomo chyba wszystkim, animacja Kraina Lodu zdobyła dwa Oskary. I myślę, że jest godna uwagi i czasu jej poświęconego. Sama jak dotąd bajkę tę oglądałam trzy razy i bardzo ją polubiłam. Uważam, że historia jest przejmująca, poruszająca, a muzyka w niej zawarta dodaje tego wyjątkowego klimatu.

TWOJA ANATOMIA. KOMPLETNY (I KOMPLETNIE OBRZYDLIWY) PRZEWODNIK PO LUDZKIM CIELE | ADAM KAY

Mam nadzieję, że mamy już wyjaśnioną bardzo ważną kwestię odnośnie mojej osoby - mam totalną i nieuleczalną sklerozę. W 2021 roku przeczytałam książkę Adama Kay'a Twoja anatomia . Umieściłam ją nawet w rankingu najlepszych książek ubiegłego roku, ale jakoś umknęło mi to, aby o niej troszkę napisać zarówno tutaj jak i na blogu. Twoja anatomia. Kompletny (i kompletnie obrzydliwy) przewodnik po ludzkim ciele , to książka kierowana do młodzieży, jednak sama bardzo wiele ciekawych informacji związanych z naszym organizmem odnotowałam. Jest to pozycja napisana z charakterystyczną dozą humoru Kay'a, a ja owy humor bardzo lubię. Autor w ciekawy i zabawny sposób opisuje działanie poszczególnych narządów w ciele człowieka i rzuca wieloma ciekawostkami z nimi związanymi. Podczas lektury żałowałam troszkę, że sama w czasie nauki biologii w klasach gimnazjalnych czy licealnych nie miałam dostępu do tego typu pozycji. Jak dla mnie jest to super książka do przyswajania wiedzy, bowiem opróc