Przejdź do głównej zawartości

WZGÓRZE ŚWIĄTECZNYCH ŻYCZEŃ | SYLWIA TROJANOWSKA


Kto powiedział, że końcem stycznia nie można napisać opinii o książce świątecznej? Mam nadzieję, że nikt. ;)

W grudniu powróciłam do prozy Sylwii Trojanowskiej, której nie czytałam od czasów Kaśki Laski. Tym razem właśnie zdecydowałam się na powieść świąteczną i całkiem pozytywnie się zaskoczyłam. Nie wiem czy jest to związane z tym, że w te święta wczułam się w magiczny klimat, więc takie powieści jak najbardziej trafiały w mój gust.

We Wzgórzu Świątecznych Życzeń mamy wielu bohaterów, zróżnicowanych wiekowo, od nastoletniej dziewczyny do prawie dziewięćdziesięciolatki. I jak zawsze w książkach autorki, chodzi o uczucia, o nową nadzieję, że jednak będzie dobrze. To jest taka powieść, która podnosi na duchu, niby lekka, przyjemna, ale niesie ze sobą trudne tematy, jak strata, rozpad małżeństwa, a nawet przemoc w rodzinie. Sylwia Trojanowska pokazuje, że warto szukać w swoim otoczeniu przyjaznych ludzi, a także, że należy dać niektórym szansę, bo nasze życie może się odmienić pozytywnie.

Powyższa powieść jest również o pasji do sportów zimowych, o tych inspirujących jej aspektach jak również smutnych, dołujących. Jest o starości, przyjaźni międzypokoleniowej i trudnym dzieciństwie. Może na pierwszy rzut oka wydaje się tego wszystkiego zbyt dużo, ale uwierzcie, całość nie jest przekombinowana, jest spójna i wartościowa.


Miło było mi powrócić do prozy Sylwii Trojanowskiej, chyba tęskniłam za ciepłem sączącym się z jej historii – będę musiała teraz nadrobić inne jej pozycje. A jeśli chodzi o Wzgórze Świątecznych Życzeń, to nie będę zdradzać Wam fabuły, odkryjcie ją sami, bo warto.

Może skusicie się jeszcze teraz na lekturę powyższej powieści, bo śnieg otulający otoczenie może być inspirujący do tego, a może jednak poczekacie do kolejnych świąt, aby zrobić dla siebie odpowiedni klimat… jak wybierzecie, będzie dobrze, bo jest to historia (a tak naprawdę wiele historii), po którą warto sięgnąć.

Komentarze

Zobacz również:

YOU | SERIAL A KSIĄŻKI

W ubiegłym roku na Netflixie pojawił się serial You , który wciągnął bardzo wiele osób w swoją historię. Ja go obejrzałam dopiero po przeczytaniu książki i był to jak dla mnie bardzo dobry krok. Nieświadomie odłożyłam oglądanie na później nieświadomie, że jest to serial na podstawie książki właśnie. Książkę przeczytałam, serial obejrzałam i chciałam Wam o tym napisać, chciałam porównać te dwie rzeczy. Ale odkładałam tekst i jakoś zwątpiłam w sens, aż tu nagle pojawił się drugi sezon. Słyszałam opinie, że jest lepszy od pierwszego, zaczęłam więc oglądać. Ale kiedy Ukryte ciała do mnie dotarły, porzuciłam Netflixa, aby jednak najpierw sprawdzić treść powyższego tytułu. I to również był dobry krok. Postanowiłam napisać troszkę o swoich odczuciach o serialu, trochę go porównuję do książek, bo jest to jednak ważne. Moje zdanie o Ty i Ukrytych ciałach  znajdziecie na blogu, zatem zachęcam do lektury. Już teraz mogę Wam powiedzieć, że jako zwykły oglądacz serialu jestem zawiedziona fak

STANY OSTRE. JAK PSYCHIATRZY LECZĄ NASZE DZIECI | MARTA SZAREJKO

  O Stanach ostrych Marty Szarejko wspominałam przy okazji podsumowania roku 2021, jednak dopiero teraz, w kwietniu, postanawiam na temat tego tytułu nieco Wam napisać. Super, jestem z siebie bardzo dumna… Szarejko na początku nie chciała pisać o psychiatrii dziecięcej, dlatego, że w żaden sposób temat jej nie dotyczył. Okazało się jednak, że to, co uważała za minus, okazało się ogromnym plusem jej położenia, bowiem nie podchodziła do tematu tak samo emocjonalnie jak podchodziłaby matka. Stany ostre. Jak psychiatrzy leczą nasze dzieci to książka o poziomie szpitali psychiatrycznych w Polsce, o ich nierentowności i niewydajności. Jest źle, to jakże podnoszące na duchu przesłanie można wynieść z lektury. Autorka rozmawia z pracownikami i dyrektorami placówek w różnych częściach kraju, dowiaduje się wielu ciekawych, chociaż dołujących rzeczy, a tą wiedzą dzieli się z czytelnikami. Na pewno mnie przeraża to, że w szpitalach nie ma miejsc, że dzieci śpią na dostawkach do dostawek, pokątn

KRAINA LODU (2013)

USA | ANIMACJA/FAMILIJNY/PRZYGODOWY | 2013 Dzisiaj sięgnę do Oskarowej półki. Jak wiadomo chyba wszystkim, animacja Kraina Lodu zdobyła dwa Oskary. I myślę, że jest godna uwagi i czasu jej poświęconego. Sama jak dotąd bajkę tę oglądałam trzy razy i bardzo ją polubiłam. Uważam, że historia jest przejmująca, poruszająca, a muzyka w niej zawarta dodaje tego wyjątkowego klimatu.