Przejdź do głównej zawartości

KONKURENCI SIĘ PANI POZBYLI | JACEK GALIŃSKI

 
Kolejna, już czwarta!, książka pełna przygód pani Zofii Wilkońskiej za mną! Ta rezolutna staruszka zdecydowanie jest moją idolką, która potrafi, w nieco irytujący sposób, poprawić czytelnikowi humor. W przypadku czytania Konkurenci się pani pozbyli faktycznie mój nastrój uległ znacznej poprawie ;)

Tym razem Jacek Galiński zagwarantował swojej bohaterce nie lada wyzwanie, bo wprowadził ją do świata polityki. Jak można się spodziewać, starsza pani poradziła sobie z tym zadaniem w brawurowy sposób i z werwą skradła serca najważniejszym osobom w kraju.

Kobieta porywa serca i ma za sobą tłum chcący walczyć razem z nią o zmiany i … lepsze życie dla emerytów.

Na końcu książki autor zaznacza, że być może ta część nie jest tak samo śmieszna jak jej poprzedniczki, bowiem sytuacja polityczna w kraju i na świecie się na tyle zmieniła i tyle absurdów się pojawiło, że Galiński nie był w stanie niczego bardziej absurdalnego od aktualnej rzeczywistości, wymyślić. Czy według mnie ta część była mniej śmieszna? Absolutnie nie! Konkurenci się pani pozbyli trafiła w mój gust bardzo mocno, może właśnie przez to, że wiele sytuacji z książki można było przełożyć 1:1 do realnego świata. Nie da się ukryć, że autor miał wiele inspiracji do zaczerpnięcia i przedstawił świetnie nasz świat na kartach swej powieści, bo wyszła z tego naprawdę dobra czarna komedia. Jeżeli kogoś interesuje to, czy w książce znalazło się miejsce dla pandemii, to odpowiadam, że nie ma tam pandemii, ale małe wspomnienie o niej się pojawiło i było śmieszno-strasznym akcentem.

Nie będę ukrywać, że czekałam z niecierpliwością na kolejną część z panią Zofią. Nie zawiodłam się, było dobrze, zaskakująco i śmiesznie. Wilkońska dała z siebie wszystko, pochwaliła się kolejny raz ciętym językiem, a także ciekawie i niejednokrotnie kąśliwie, opisywaną rzeczywistością. Podczas lektury nie ma czasu na nudzenie się i przestoje, bo ciężko nadążyć za akcją, a staruszka, pomimo bolącego biodra, wykazuje się gibkością i szybkością pokonywania wielu przeszkód, jakie los rzuca jej pod nogi.

Wszyscy ci, którzy już poznali Zofię Wilkońską wiedzą, że warto sięgać po książki, w której jest ona główną bohaterką. Tych, którzy jeszcze starszej pani nie poznali, odsyłam do swoich opinii o pozostałych książkach Jacka Galińskiego. Wszystkich Was oczywiście zachęcam do przeczytania powyższej pozycji ;) A jeżeli jeszcze jakimś cudem nie czytaliście żadnej książki z serii, to najwyższy czas nadrobić zaległości!



Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*

Zobacz również:

YOU | SERIAL A KSIĄŻKI

W ubiegłym roku na Netflixie pojawił się serial You , który wciągnął bardzo wiele osób w swoją historię. Ja go obejrzałam dopiero po przeczytaniu książki i był to jak dla mnie bardzo dobry krok. Nieświadomie odłożyłam oglądanie na później nieświadomie, że jest to serial na podstawie książki właśnie. Książkę przeczytałam, serial obejrzałam i chciałam Wam o tym napisać, chciałam porównać te dwie rzeczy. Ale odkładałam tekst i jakoś zwątpiłam w sens, aż tu nagle pojawił się drugi sezon. Słyszałam opinie, że jest lepszy od pierwszego, zaczęłam więc oglądać. Ale kiedy Ukryte ciała do mnie dotarły, porzuciłam Netflixa, aby jednak najpierw sprawdzić treść powyższego tytułu. I to również był dobry krok. Postanowiłam napisać troszkę o swoich odczuciach o serialu, trochę go porównuję do książek, bo jest to jednak ważne. Moje zdanie o Ty i Ukrytych ciałach  znajdziecie na blogu, zatem zachęcam do lektury. Już teraz mogę Wam powiedzieć, że jako zwykły oglądacz serialu jestem zawiedziona fak

KRAINA LODU (2013)

USA | ANIMACJA/FAMILIJNY/PRZYGODOWY | 2013 Dzisiaj sięgnę do Oskarowej półki. Jak wiadomo chyba wszystkim, animacja Kraina Lodu zdobyła dwa Oskary. I myślę, że jest godna uwagi i czasu jej poświęconego. Sama jak dotąd bajkę tę oglądałam trzy razy i bardzo ją polubiłam. Uważam, że historia jest przejmująca, poruszająca, a muzyka w niej zawarta dodaje tego wyjątkowego klimatu.

STANY OSTRE. JAK PSYCHIATRZY LECZĄ NASZE DZIECI | MARTA SZAREJKO

  O Stanach ostrych Marty Szarejko wspominałam przy okazji podsumowania roku 2021, jednak dopiero teraz, w kwietniu, postanawiam na temat tego tytułu nieco Wam napisać. Super, jestem z siebie bardzo dumna… Szarejko na początku nie chciała pisać o psychiatrii dziecięcej, dlatego, że w żaden sposób temat jej nie dotyczył. Okazało się jednak, że to, co uważała za minus, okazało się ogromnym plusem jej położenia, bowiem nie podchodziła do tematu tak samo emocjonalnie jak podchodziłaby matka. Stany ostre. Jak psychiatrzy leczą nasze dzieci to książka o poziomie szpitali psychiatrycznych w Polsce, o ich nierentowności i niewydajności. Jest źle, to jakże podnoszące na duchu przesłanie można wynieść z lektury. Autorka rozmawia z pracownikami i dyrektorami placówek w różnych częściach kraju, dowiaduje się wielu ciekawych, chociaż dołujących rzeczy, a tą wiedzą dzieli się z czytelnikami. Na pewno mnie przeraża to, że w szpitalach nie ma miejsc, że dzieci śpią na dostawkach do dostawek, pokątn