ELIZABETH CHANDLER | BRATNIE DUSZE | TOM 3 | WYDAWNICTWO DOLNOŚLĄSKIE
Elizabeth Chandler stworzyła cykl o
aniołach, który czyta się naprawdę przyjemnie. Może nie jest to
literatura pierwszych lotów, ale wydarzenia przez nią kreowane są
ciekawe i wciągające. Sama już trzy tomy tej serii mam za sobą i
jestem ciekawa jak zakończy się cała historia w tomie czwartym.
Jak długo może trwać tęsknota?
Czy tak łatwo można zapomnieć o swojej pierwszej miłości? Ivy
była bliska śmierci, tylko cud, a raczej jej zmarły chłopak
Tristan i młodszy brat Philip, uratowali ją przed skokiem pod
pociąg. Dlaczego chciała ze sobą skończyć? Teraz dziewczyna musi
chodzić do psychologa i jest pod kontrolą wszystkich znajomych i
rodziców. Jednak sama nie pamięta, co nią kierowało.
Tym razem Ivy zacznie odzyskiwać
swoją wiarę w anioły, którą utraciła po wypadku, w którym
zginął Tristan. Co najlepsze, będzie dzięki temu mogła
kontaktować się ze swoim zmarłym chłopakiem, który jest jej
aniołem stróżem. Nastolatka będzie musiała także przekonać
się, komu może zawierzyć, kto jest po jej stronie, a kto kopie pod
nią dołki. Na pewno nie będzie łatwo, będzie wręcz
niebezpiecznie.
Powiem szczerze, że ta część
mile mnie zaskoczyła. Autorka tutaj zaczęła ingerować bardziej w
emocje czytelnika, w jego postrzeganie całej historii i zaufanie
wobec poszczególnych bohaterów. To nie tylko ckliwa historia
miłości i ukazanie cierpienia młodej dziewczyny, ale także
znajdziemy tutaj trochę akcji czy thrillera. Nie oczekujmy po tej
serii niczego ambitnego czy wstrząsającego, ale nie jest to pusta
opowieść o nastolatkach. W stosunku do bohaterów mam nieco
mieszane uczucia. Niektórzy są w porządku, drudzy denerwujący, a
jeszcze inni w ogóle nie do zniesienia. Ale może to ja nie rozumiem
sposobu bycia tych ludzi... Język jest bardzo prosty, bez żadnych
udziwnień czy abstrakcji. Po prostu książka napisana dla zwykłego,
młodego czytelnika, który być może nie potrzebuje niczego
ambitniejszego czy moralizującego.
Bratnie dusze
umiliły mi czas i osobiście nie mogę się doczekać następnej,
ostatniej części cyklu. Jestem bardzo ciekawa jak Elizabeth
Chandler zakończy serię, jak poukładają się losy bohaterów, a
także co czeka Ivy, najważniejszą tutaj osobę. Nie spodziewam się
niczego zaskakującego, ale mam nadzieje, że się nie zawiodę.
Uważam, że pod względem mających miejsce wydarzeń, ten tom jest
najlepszy, nie jest taki ckliwy – choć i tego nie brakuje – i
nie przeważa tutaj tęsknota. Osobiście polecam zwłaszcza młodszym
czytelnikom.
Za książkę dziękuję:
Ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Mam w planach sporo trylogii czy takich krótkich serii do przeczytania, ale powyższą także wciągnę na swoją listę. :)
OdpowiedzUsuńZinteresowała mnie ta książka, chociaż pewnie nieprędko będę miała czas ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńCzytałam, książka ciekawa ale szału nie było. Według mnie takie czytadło dla nastolatek - nie najlepsze ani nie najgorsze. Zdecydowanie jak napisałaś dla czytelnika nie potrzebującego niczego bardziej ambitnego :)
OdpowiedzUsuńChyba raczej się nie skuszę - podobno lekturka dość przeciętna, a ja na takie nie mam czasu. Ale anioły to lubię...
OdpowiedzUsuńnie znam tej serii, ale myślę że opowieść o aniołach mogłaby mi sie podobac :) poszukam w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńZ reguły omijam cykle, ponieważ trzeba potem pamiętać o kolejnych tomach, ale chyba w tym przypadku zrobię wyjątek, gdyż szalenie mnie zaintrygowała powyższa seria o aniołach. No i ta przepiękna, klimatyczna okładka szalenia mnie urzekła.
OdpowiedzUsuńMyślę, że i takie książki są potrzebne - może nie najbardziej ambitne, ale które przyjemnie się czyta :) Sama chyba po nią nie sięgnę, choć jak to mówią: "Nigdy nie mów nigdy" :)
OdpowiedzUsuńZachęciła mnie Twoja recenzja i mam nadzieję, że będę miała okazję przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Opis fabuły przypomina mi trochę "Szeptem", które nie zrobiło na mnie zbyt wielkiego wrażenia... Chyba raczej odpuszczę. :)
OdpowiedzUsuń