Przejdź do głównej zawartości

Stosik styczniowo - lutowy - numer trzynaście.

Witam. 

Tak, z moim obiecywaniem jest tak, jak widać właśnie. Niestety, mam nawał pracy, więc zapomniałam nawet o cyklu stosikowym. Na szczęście przypomniałam sobie o nim dzisiaj, więc dla zasady umieszczam ten post. ;) 

Tym razem numer stosiku, to 13. Czy ta liczba jest pechowa? Sama nie wiem. Jedno jest pewne, dzisiaj nie przedstawię Wam żadnej "normalnej" książki, gdyż żadnej nowej nie nabyłam w żaden sposób. Wciąż czekam na książkę od portalu nakanapie.pl, którą dostanę do recenzji. Prawdopodobnie pojawi się ona w lutowym stosiku. W sumie dobrze, gdyż mój styczeń, to jedna wielka sesja i jak widać, nie miałam czasu na czytanie czegokolwiek, nad czym szczerze powiedziawszy ubolewam. Obiecywałam już dawno nową recenzję. Będzie. Z pewnością w przyszłym tygodniu, bo w poniedziałek mam jak na razie ostatni egzamin. Następny [niestety poprawkowy] będzie 22 lutego, przynajmniej mam czas, zarówno na odpoczynek, miłą lekturę, a później na zapoznanie się bardzo dobrze z atlasem, gdyż świat muszę mieć w jednym paluszku. 
W takim razie, co Wam dzisiaj pokażę, skoro nie mam żadnej nowej zdobyczy? Stosik nosi tytuł: "Sesja - kilka notatek". Nie ma nad czym płakać, jedne materiały są ciekawsze, drugie męczą, a trzecie nie wchodzą kompletnie do głowy. Ale uczyć się trzeba, bo to na dobre wychodzi. ;) 




Oczywiście, mojej nieobecności nie chcę zwalać jedynie na sesję. Bo czemu byłaby ona winna? Jednak faktycznie, jeżeli się nie uczę, to śpię, w związku z czym, nie mam nawet ochoty na czytanie książek. 
W pewnym sensie, właśnie spełniam swoje postanowienie na Nowy 2012 Rok. Jeżeli pamiętacie, to pisałam, że zamierzam w tym roku zdobyć mniejszą ilość książek, gdyż chciałabym się skupić na tych pozycjach, które już posiadam i czekają na mnie w biblioteczce. ;) 
W tym momencie się z Wami żegnam i życzę powodzenia. ;) Wrócę do Was niebawem.

Komentarze

  1. Nie tylko ty piszesz egzamin poprawkowy, ja też muszę, dzięki Bogu tylko jeden. Ostatnio w ogóle wszystko mi się poprzewracało. To z czego byłam słabsza, zdałam najlepiej, a to, co uwielbiałam okazało się nie zdane, ale cóż... trudno. Teraz już musi mi się udać. :)
    Życzę powodzenia i czekam na recenzje. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam ból sesji bardzo dobrze, chociaż udało mi się znaleźć chwilę na kilka rozdziałów. Mam nadzieję, że szybko wrócisz do nas z nowymi recenzjami ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Publikowanie komentarza

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*

Zobacz również:

TRZY METRY NAD NIEBEM (2010)

HISZPANIA | MELODRAMAT/DLA MŁODZIEŻY | 2010 Z produkcjami Hiszpańskimi jeszcze w sumie nie miałam przyjemności się zapoznać. Jednak w ramach mojego postanowienia na ten rok, sięgnęłam po Trzy metry nad niebem , film, który jest ekranizacją powieści o tym samym tytule autorstwa Federico Moccia. Co prawda książki nie czytałam, ale ze względu na to, że nie mam jej w planach, skusiłam się na ten film. 

NIE ZAŚMIECAJ SWOJEJ BIBLIOTECZKI

Zawsze podziwiałam duże, bogate biblioteczki. Marzyłam również o swojej, która będzie miała wiele wartych zachodu dzieł w swoich zbiorach. Teraz jednak nieco się zmieniło. To nie tak, że przestałam zbierać książki, kupować, czy w ogóle lubić. Kilka ładnych lat od początku mojego książkoholizmu minęło i przyszedł czas na zmiany. Przede wszystkim, racjonalizm należy w życie wcielić. Ale jak?

PS Kocham Cię - Cecelia Ahern

Cecelia Ahern od 2004 roku jest bestsellerową irlandzką pisarką. Jej debiutem była powieść PS Kocham Cię , która została także sfilmowana. Inne jej książki, to: Na końcu tęczy, Gdybyś mnie teraz zobaczył, Kraina zwana Tutaj, Dziękuję za wspomnienia, Pamiętnik z przyszłości. PS Kocham Cię na mojej półce czekało trochę ponad rok, ale wreszcie udało mi się znaleźć czas na nią i przede wszystkim ochotę. Wiele dobrego słyszałam na temat samej powieści, którą ceniono bardziej niż film powstały na jej podstawie. Ekranizację widziałam wcześniej i zrobiła na mnie duże wrażenie, dlatego zdecydowałam się na zakup tego tytułu. Jakie są moje wrażenia? Przekonacie się w dalszej części tekstu. Główną bohaterką jest Holly Kennedy, pogrążona w żałobie wdowa, która nie może dojść do siebie po śmierci swojego ukochanego. Mimo swojego młodego wieku, ma zaledwie trzydzieści lat, spotkała ją tak wielka tragedia. W swojej sytuacji na szczęście może liczyć na przyjaciół i kochającą rodzinę, ale