Przejdź do głównej zawartości

Kilka słów na temat... seriali.

Witam.

Dzisiejsza publikacja, na pewno nie będzie taka sama jak zazwyczaj. Chciałabym w swoich postach umieszczać także informacje o sobie i umilaczach mojego wolnego czasu. Nie zawsze są to książki. ;)

Lubię oglądać seriale i uważam, że jest to straszna świadomość. Dlaczego? Ponieważ nie ma niczego gorszego od historii, które ciągną się w nieskończoność. A tak zazwyczaj jest właśnie z tymi tzw. tasiemcami.

Nie jestem fanką seriali polskich. Nie oglądam żadnego Klanu, Na Wspólnej, ani nie wciągnęła mnie Brzydula czy Majka. Chyba nie lubię, kiedy akcja dzieje się w naszym kraju, bo nie umiem sobie tego wyobrazić. Po prostu love story nie jest w naszym stylu. Chyba się nie mylę. ;)  Jednak są takie dwie produkcje, które mnie na swój sposób zaciekawiły. Po pierwsze, oglądałam Tancerzy, ponieważ ten serial był nieco inny. I ogólna jego struktura nie wydała mi się aż nadto banalna i przewidywalna. Były w nim lepsze i gorsze momenty, ale jako taki zarys zwrócił moją uwagę. 


Kolejnym serialem, który oglądam... od jakichś dwóch tygodni, to Rodzinka.pl. Moja siostra mnie nim zaraziła i ja, zamiast się uczyć, zamiast zająć się czymś pożyteczniejszym, oglądałam z nią ten filmik, który jest bardzo dobrym zabijaczem i umilaczem czasu. Naprawdę polecam wszystkim oglądanie familii Boskich, bo można się  z nimi świetnie bawić. Oczywiście, należy brać większość sytuacji z przymrużeniem oka, bo to raczej ma bawić, a nie pokazywać rzeczywistość jaka panuje w naszym kraju. 

Ostatnim serialem, który oglądałam, to Przepis na życie. To dość dziwnie wyglądało w moim przypadku, gdyż zazwyczaj tylko towarzyszyłam siostrze w jego oglądaniu. Zawsze byłam obok, czytałam, czy zajmowałam się swoimi sprawami, a serial sobie leciał. Takim właśnie sposobem umilałam sobie czas drugą serią tegoż serialu. Pierwszej nie miałam okazji obejrzeć i raczej do tego mi się nie spieszy. Nie jest to mój faworyt szczerze powiedziawszy. Oczywiście, nie można mu odmówić tego, że daje wiele mile spędzonego czasu oraz  radości. Ale brakowało mi w nim właśnie takiej rzeczywistości. Ten serial wydał mi się kompletnie i całkowicie przerysowanym tworem. Może to ja jestem zbyt pesymistyczna? 

Teraz zabieram Was za granicę naszego kraju. Z pewnością wszystkie te seriale znacie i być może oglądacie, ale ja kilka zdań im poświęcę. Zacznę od Grey's Anatomy, czyli od serialu, który oglądam od bardzo dawna, w sumie od samego początku jego produkcji. A byłam chyba wtedy w gimnazjum. Serial ten nie ogranicza się tylko do spraw szpitalnych i operacyjnych, opisuje również życie związane z głównymi bohaterami, Meredith, Alexa, Dereka, Lexie i wielu, wielu innych. produkcja ta daje dużą dawkę emocji, już nie na jednym odcinku wylewałam morze łez, gdyż trafiali się tacy pacjenci i przypadki, które mnie mocno wzruszały. Muszę tutaj zaznaczyć, że ten serial również oglądam z moją starszą siostrą. 

Zostańmy przez chwilę w szpitalnych klimatach, bo kolejny serial, to znany wszystkim Dr House. Ten serial zaczęłam oglądać od serii chyba piątej razem ze swoją przyjaciółką. Tak zabijałyśmy nudę wakacyjną jakieś dwa lata temu. A później obejrzałam sobie pierwsze odcinki. A ostatnimi czasy, jeszcze w 2011 roku, maniakalnie oglądałam House'a, codziennie po kilka odcinków. Jak na razie mam przerwę, a zostały mi jeszcze dwa sezony, które mam zamiar zobaczyć i to w najbliższym czasie. Polubiłam poszczególne postaci, a także wkręciłam się w cały wątek miłosny, który jest wszechobecny w tym serialu. Czasami jednak wydaje mi się ten serial zbyt niemożliwy i zbyt wyidealizowany [zwłaszcza jeśli chodzi o samego Greg'a House'a], ale taka właśnie jest telewizja i trzeba do tego przywyknąć. 

Zmieńmy nieco tematykę seriali, zajmijmy się teraz Wampirami. Pamiętniki wampirów, to produkcja, którą zaczęłam oglądać rok temu w swoje ferie zimowe. Włączyłam je z czystej ciekawości, zwłaszcza, że przeczytałam, że gra tam nasz rodak. Jest to także kolejny film, który oglądam ze swoją starszą siostrą, która także się w niego wkręciła przypadkiem. Po prostu weszła do mojego pokoju, kiedy zaczynał się jeden z odcinków i nie wyszła z niego, dopóki nie zobaczyła wszystkich odcinków. Można by to tak ująć, gdyż przez tydzień oglądałyśmy codziennie po kilka odcinków, żeby być na bieżąco. Naprawdę jesteśmy maniaczkami i coraz bardziej mnie to przeraża. Pewnie nie jedna z Was ogląda ten serial i nie jedna czytała książki. Moje Pamiętniki Wampirów czekają na półce i chyba jeszcze sobie poczekają, bo nie umiem się za nie zabrać. Tak po prostu nie potrafię. A co do serialu, to, co tu dużo pisać, jest naprawdę ciekawy i trzymający w napięciu. 

A teraz nieco inne klimaty, ale także paranormalne. American Horror Story, to serial inny, pomylony, w którym nie wiadomo, kto jest żywy, a kto nie. Oglądam go ze swoim chłopakiem i podoba nam się. Jednak zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdemu przypadnie on do gustu. Trzeba lubić dziwne, czasami niezrozumiałe akcje. Myślę, że jest to  pewnego rodzaju nowość, mimo tego, że zaczyna się podobnie jak większość strasznych filmów. O co w nim chodzi? Między innymi chodzi o stary dom, do którego wprowadza się małżeństwo ze swoją nastoletnią córką. Próbują oni zacząć od nowa, pogodzić się, na nowo zbudować swoje zaufanie. Pech chciał, że nowy dom, wcale nie jest bezpieczny, na każdym niemal kroku czeka ich wielkie niebezpieczeństwo.  

Przed ostatni serial, to Misfits, Wyklęci. Ten serial zaczęłam oglądać ze swoją przyjaciółką dokładnie tydzień temu i od razu spodobał mi się. To zaledwie trzy serie, które mają po mniej więcej siedem odcinków. Obejrzałam całość w mniej niż tydzień, gdyż naprawdę mnie wciągnęła zawiłość, jaka towarzyszy tej produkcji. Rzecz się dzieje w Ośrodku społecznym, gdzie grupka nastolatków odrabia prace społeczne. Kiedy robią coś na zewnątrz, łapie ich straszna burza i zostają trafieni przez piorun. Nie umierają, ale dostają niesamowite zdolności, które odkrywają z czasem. Jest to serial dziwny, którego nie można brać na poważnie. Ale naprawdę dobrze się przy nim bawiłam. I polecam każdemu, kto uważa, że posiadanie zdolności jest niesamowite. Może zmieni zdanie? 

Długo się zastanawiałam, czy dodać ten serial, czy nie. Kolejny serial od Wampirach, na którym można się naprawdę nabawić strachu. Potwory mimo wszystko wcale nie są takie odważne i wydają się być łatwe do zabicia przez... Pogromczynię. Chodzi mi o Buffy: Postrach Wampirów. Kiedyś oglądałam ten serial, a przynajmniej pamiętam jakieś urywki. Ostatnio zaczęłam go oglądać... oczywiście ze starszą siostrą, kiedy to nudziłyśmy się w sobotnie popołudnie. Co prawda, jestem dopiero w pierwszym sezonie, ale podejrzewam, że zagłębię się dalej, kiedy tylko będę po sesji. 



I to tyle, ile mam Wam do powiedzenia, a raczej do napisania, na temat seriali. Mam nadzieję, że wcale Was nie zanudziłam. ;) Chciałabym wprowadzić taki mały cykl, dzięki któremu trochę mnie poznacie. Czy to w ogóle dobry pomysł? 

Pozdrawiam, Klaudyna. 

Komentarze

  1. Też wielokrotnie wylewałam łzy ogladając "Grey's Anatomy", szczególnie jak Dany (...) :< reszty seriali nie oglądam, ale polecam Pretty Little Liars ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętniki wampirów również oglądam i bardzo lubię ten serial:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętniki wampirów, wielbię. Rodzinki nie oglądam, ale czasami mi się zdarzy - i wtedy nie mogę odejść od TV, a jak się skończy to mam problem ;d O innych co nieco słyszałam, może się za nie zabiorę. Ostatnio zaczęłam oglądać Glee i El Internado. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętniki wampirów <3 A z takich jeszcze ciekawszych to polecam Supernatural, Pretty Little Liars, Secret Cirle i.... nie wiem nie będę się pogrążąć bo jestem fanką wszystkich
    amerykańskich serialii xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętniki Wampirów kocham <3 Grey's Anatomy uwielbiam i w wakacje specjalnie jak mama wychodziła od miasta po przed 11 o tej już wstawałam, włączałam telewizor i oglądałam 3 super seriale w tym właśnie było GA. Uwielbiam ten serial. Tak samo Rodzinka.pl. Co środę go oglądam. Bardzo dobrze mnie odstresowuje i rozśmiesza. A Przepis na życie oglądałam i podobał mi się, ale nie tak bardzo jak te, które wcześniej napisałam. :D
    Bardzo mnie zainteresowały American Horror Story i Wyklęci. Na pewno je obejrzę kiedy tylko będę mogła. Dr House'a też lubię, ale niestety go nie oglądam. Będę musiała chyba to zmienić. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Vampire Diaries - yes!
    American Horror Story - yes!

    Supernatural - yes!
    Pretty Little Liars - yes!
    The Secret Circle - yes! (podbijam wszystkie trzy za Molem Książkowym :D)

    Fringe - yes!
    The wire - yes!
    Jerycho - yes!
    Gra o tron - yes!
    Downton Abbey - yes yes yes!


    Seriale są zaaaaaaaaaaaaaaaaaaajebiste :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Klaudio... ty to sie naoglądasz, a potem taka rozmarzona łazisz ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. "Chirurgów" i "House" też oglądam, ale to tylko kropla w morzu ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też fanką seriali polskich nie jestem. Kiedyś jakieś oglądałam,ale z tych nowych teraz to nic.
    Z dalej wymienionych oglądam tylko "Pamiętniki wampirów";)

    OdpowiedzUsuń

Publikowanie komentarza

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*

Zobacz również:

MOPSIK, KTÓRY CHCIAŁ ZOSTAĆ SYRENKĄ | BELLA SWIFT

Urocza, miła, przyjemna, a nawet pluszowa. Tymi określeniami mogłabym opisać kolejną książkę Belli Swift o Mopsiku . W tamtym roku z córką zapoznawałyśmy się z pierwszą częścią przygód Peggy, małej suczki, która została adoptowana przez bardzo sympatyczną rodzinę. I pomimo tego, że od tamtego czasu wyszły jeszcze dwie części o Peggy, nic nie stało na przeszkodzie, aby sięgnąć od razu po część czwartą, bo każdą z historii można czytać osobno. Tym razem nastał koniec roku szkolnego, a co za tym idzie, wymarzone przez dzieci wakacje. Ku uciesze trójki rodzeństwa, Ruby, Chloe i Finna, rodzina jedzie na tydzień nad morze i zabiera ze sobą pieska. W tej części można poczuć wakacyjny, przyjemny klimat, ale też troszkę odczuwalnego smutku, bo mopsik pragnie znaleźć syrenkę, aby uszczęśliwić swoją ludzką przyjaciółkę, Chloe. Czytelnik towarzyszy Peggy w zmaganiach i, niestety bezskutecznych, poszukiwaniach kobiety z ogonem, pomaga suczce pewna zabawna mewa, która rzuca sucharami co i rusz. Ni

PS Kocham Cię - Cecelia Ahern

Cecelia Ahern od 2004 roku jest bestsellerową irlandzką pisarką. Jej debiutem była powieść PS Kocham Cię , która została także sfilmowana. Inne jej książki, to: Na końcu tęczy, Gdybyś mnie teraz zobaczył, Kraina zwana Tutaj, Dziękuję za wspomnienia, Pamiętnik z przyszłości. PS Kocham Cię na mojej półce czekało trochę ponad rok, ale wreszcie udało mi się znaleźć czas na nią i przede wszystkim ochotę. Wiele dobrego słyszałam na temat samej powieści, którą ceniono bardziej niż film powstały na jej podstawie. Ekranizację widziałam wcześniej i zrobiła na mnie duże wrażenie, dlatego zdecydowałam się na zakup tego tytułu. Jakie są moje wrażenia? Przekonacie się w dalszej części tekstu. Główną bohaterką jest Holly Kennedy, pogrążona w żałobie wdowa, która nie może dojść do siebie po śmierci swojego ukochanego. Mimo swojego młodego wieku, ma zaledwie trzydzieści lat, spotkała ją tak wielka tragedia. W swojej sytuacji na szczęście może liczyć na przyjaciół i kochającą rodzinę, ale

Czarownice z Salem Falls - Jodi Picoult

O samej Jodi Picoult nie będę dużo pisała. Jest jedną z moich ulubionych autorek, którą odkryłam naprawdę przypadkiem, było to wręcz zakochanie od pierwszego przeczytania. Rok temu do mojej biblioteczki dołączyła jej kolejna powieść: Czarownice z Salem Falls i dopiero teraz doczekała się przeczytania. Jakie są moje wrażenia? Dowiecie się w dalszej części tekstu. Jack St. Bride ma przed sobą bardzo ważny wybór. Gdzie ma zamieszkać? Właśnie wyszedł z więzienia, gdzie spędził ostatnie osiem miesięcy. Jak się później dowiadujemy, trafił tam za gwałt na nieletniej. Dziwnym trafem znajduje swoje miejsce w Salem Falls, gdzie od razu, nie znając jego przeszłości, zatrudnia go w swojej restauracji Addie Peabody. W tym miasteczku, cztery przyjaciółki, Gill, Meg, Whitney oraz Chelsea, uważają siebie za czarownice i są poddane naturze. Wkrótce ich uwagę skupia na sobie właśnie Jack St. Bride, czy wyniknie z tego coś złego? Mężczyzna nie ma łatwo, ponieważ, kiedy tylko obywatele dowiadują