Przejdź do głównej zawartości

Czytanie z soczewką


M Wydawnictwo do swojej oferty wprowadziło bardzo interesujący produkt, mianowicie soczewkę ułatwiającą czytanie Biblii. Pismo Święte ma drobniutką czcionkę, która niestety może być przeszkodą dla osób starszych i tych mających problemy ze wzrokiem. Taka soczewka naprawdę bardzo dobrze powiększa tekst, dzięki czemu, odczytywanie poszczególnych wersów nie powinno być aż taką trudnością. Produkt ten jest lekki i cieniutki, a także dobrze leży w dłoni. Na początku wydał mi się niepraktyczny, za duży, jednak po chwili próbowania go, swoje pierwsze obawy odrzuciłam na bok. Soczewka jest świetnym pomysłem i dużą wygodą. 

Możecie ją kupić tutaj. Osobiście polecam ;)


Komentarze

  1. A mnie ta soczewka trochę rozczarowała... Bylam pewna, że będzie bardziej poręczna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pismo święte mam już w swoim domu, ale taka powiększająca soczewka bardzo by mi się przydała, gdyż mam kilka książek z naprawdę drobną czcionką.

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie coś przydałoby się mojej mamie... chyba będzie trzeba w to zainwestować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam otrzymać taką soczewkę i po wypróbowaniu jej też postaram się opisać swoje wrażenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydawnictwo miało naprawdę fajny pomysł. Sama czasem nie pogardziłabym taką soczewką :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe, ale przecież są specjalne wydania z większą czcionką więc... :]

    OdpowiedzUsuń
  7. Zupełnie nie dla mnie. Jak tak patrzę na zdjęcia tej soczewki... Nie, wolę tradycyjne okulary ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*

Zobacz również:

YOU | SERIAL A KSIĄŻKI

W ubiegłym roku na Netflixie pojawił się serial You , który wciągnął bardzo wiele osób w swoją historię. Ja go obejrzałam dopiero po przeczytaniu książki i był to jak dla mnie bardzo dobry krok. Nieświadomie odłożyłam oglądanie na później nieświadomie, że jest to serial na podstawie książki właśnie. Książkę przeczytałam, serial obejrzałam i chciałam Wam o tym napisać, chciałam porównać te dwie rzeczy. Ale odkładałam tekst i jakoś zwątpiłam w sens, aż tu nagle pojawił się drugi sezon. Słyszałam opinie, że jest lepszy od pierwszego, zaczęłam więc oglądać. Ale kiedy Ukryte ciała do mnie dotarły, porzuciłam Netflixa, aby jednak najpierw sprawdzić treść powyższego tytułu. I to również był dobry krok. Postanowiłam napisać troszkę o swoich odczuciach o serialu, trochę go porównuję do książek, bo jest to jednak ważne. Moje zdanie o Ty i Ukrytych ciałach  znajdziecie na blogu, zatem zachęcam do lektury. Już teraz mogę Wam powiedzieć, że jako zwykły oglądacz serialu jestem zawiedziona fak

KRAINA LODU (2013)

USA | ANIMACJA/FAMILIJNY/PRZYGODOWY | 2013 Dzisiaj sięgnę do Oskarowej półki. Jak wiadomo chyba wszystkim, animacja Kraina Lodu zdobyła dwa Oskary. I myślę, że jest godna uwagi i czasu jej poświęconego. Sama jak dotąd bajkę tę oglądałam trzy razy i bardzo ją polubiłam. Uważam, że historia jest przejmująca, poruszająca, a muzyka w niej zawarta dodaje tego wyjątkowego klimatu.

STANY OSTRE. JAK PSYCHIATRZY LECZĄ NASZE DZIECI | MARTA SZAREJKO

  O Stanach ostrych Marty Szarejko wspominałam przy okazji podsumowania roku 2021, jednak dopiero teraz, w kwietniu, postanawiam na temat tego tytułu nieco Wam napisać. Super, jestem z siebie bardzo dumna… Szarejko na początku nie chciała pisać o psychiatrii dziecięcej, dlatego, że w żaden sposób temat jej nie dotyczył. Okazało się jednak, że to, co uważała za minus, okazało się ogromnym plusem jej położenia, bowiem nie podchodziła do tematu tak samo emocjonalnie jak podchodziłaby matka. Stany ostre. Jak psychiatrzy leczą nasze dzieci to książka o poziomie szpitali psychiatrycznych w Polsce, o ich nierentowności i niewydajności. Jest źle, to jakże podnoszące na duchu przesłanie można wynieść z lektury. Autorka rozmawia z pracownikami i dyrektorami placówek w różnych częściach kraju, dowiaduje się wielu ciekawych, chociaż dołujących rzeczy, a tą wiedzą dzieli się z czytelnikami. Na pewno mnie przeraża to, że w szpitalach nie ma miejsc, że dzieci śpią na dostawkach do dostawek, pokątn