Przejdź do głównej zawartości

Bliżej niż niebo | T. Greenwood



Oglądałam kiedyś wstrząsający dokument o kobietach, które musiały być w centrum uwagi jako bohaterki albo ofiary. Niestety, aby tego dokonać, krzywdziły swoje dzieci i inscenizowały dziwne wypadki czy choroby. Bliżej niż niebo T. Greenwood opowiada właśnie o bardzo ciężkiej do wyjaśnienia zażyłości między rodzicem a dzieckiem, o miłości, która przekracza moralne granice.


Główna bohaterka, Indie Brown, jako mała dziewczynka, została uderzona przez błyskawicę, co wiele zmieniło w jej postrzeganiu rzeczywistości. Dosłownie dowiedziała się jak smakuje kłamstwo czy szczera prawda. Tak, potrafi smakować ludzkie emocje. Jednak nie jest to wątek, który autorka jakoś szczególnie rozwinęła. Jest to taki dodatek do kreacji głównej bohaterki. Indie wyjechała na drugi koniec kraju, gdzie mieszka ze swoim chłopakiem i nie interesuje się za bardzo tym, co dzieje się z jej mamą. Ma sporadyczny kontakt z młodszą siostrą, ale za bardzo nie angażuje się w relacje ze swoją rodziną. Do czasu, aż w nocy dzwoni do niej Lily, siostra, i komunikuje, że mama jest w złym stanie.

Przede wszystkim Indie ma trudne wspomnienia z dzieciństwa. Pamięta mamę, która zajmowała się wiecznie chorą młodszą siostrą i ewidentnie ją faworyzowała. Miała też starszego brata, Bena, którym starała się opiekować, gdyż był chory umysłowo. Kiedy jako dorosła kobieta, przyjeżdża do domu Lily, koszmary z lat młodzieńczych powracają, gdyż dostrzega dziwne zachowanie siostry wobec jej kilkumiesięcznej córeczki, Violet.


Narracja w książce prowadzona jest dwutorowo i naprzemiennie. Raz jest to teraźniejszość, raz retrospekcje z dzieciństwa lub lat dorastania. A cały świat czytelnik obserwuje właśnie oczami Indie i razem z nią przeżywa powracający koszmar z dzieciństwa i rozpamiętuje przeszłość. Całość czyta się lekko i przyjemnie, bo jest ona spójna i rozdziały się uzupełniają. Momentami jest tajemniczo, gdyż w książce jest wiele niedopowiedzeń, wielu rzeczy należy się domyślić.

Ciężko jest mi określić gatunek powyższego tytułu. Jest to obyczajówka z domieszką thrillera, powieści psychologicznej z nutką tajemniczości i odrobinką fantastyki (przez czucie emocji). Jest to taka nieprzesadzona hybryda, w której można się zatracić, bo wydarzenia w książce są bardzo wciągające i przejmujące, przede wszystkim.

Na początku musiałam poznać psychikę Indie, aby wejść w świat wykreowany przez autorkę. Jak tylko dostrzegłam z czym mam do czynienia, z jakim poważnym problemem, zatraciłam się w książce i przeczytałam ją błyskawicznie. Myślę, że jest to powieść ewidentnie dla kobiet, bo mówi właśnie o nich. W książce nie brakuje też rycerskich mężczyzn, jednak przede wszystkim porusza ona problem złej miłości. Osobiście, mogę szczerze polecić Bliżej niż niebo T. Greenwood.  





A na koniec mam dla Was konkursik! Cały regulamin macie poniżej ;) Mam nadzieje, że weźmiecie udział w rozdaniu, bo naprawdę warto. Książka jest ujmująca i porusza bardzo ważny temat. 
Wystarczy odpowiedzieć na pytanie: Czym dla Ciebie jest miłość? 





ZASADY KONKURSU: 

1. Organizatorem konkursu jest autorka bloga Herbatka z Książką oraz kanału na YouTube o tej samej nazwie.
2. Fundatorem nagród jest Wydawnictwo W.A.B.
3. Nagrodą w konkursie jest książka Bliżej niż niebo
4. Biorący udział w konkursie zobowiązany jest do napisania komentarza pod postem konkursowym.
5. Uczestnik musi być obserwatorem bloga Herbatka z Książką
6. Uczestnik musi posiadać adres korespondencyjny na terenie Polski oraz ukończone osiemnaście lat. 
7. Czas trwania konkursu: 16.01-22.01.2017
8. Zwycięzca konkursu zobowiązany jest do kontaktu z autorką bloga/vloga do trzech dni od rozstrzygnięcia konkursu. 
9. Wyniki konkursu zostaną podane do pięciu dni roboczych od zakończenia konkursu.
10. Rozdanie nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.). 
11. Powodzenia!


Komentarze

  1. Obserwuję jako: Karolina Klekowska
    E-mail: [email protected]
    Odpowiedź:
    Miłość jest dla mnie zagadką. Tak, wiem, jak to brzmi, ale nie mam zamiaru opowiadać o niej za pomocą wyrafinowanych przenośni albo poetyckich epitetów, lecz naprawdę nigdy nie zakochałam się tak prawdziwie. Wiele osób przewijało się w moim życiu, lecz żadna z nich nie sprawiła, że chciałabym podążyć jej śladem. Miłość, przy której odczuwa się motylki, a myśli nie dają spokoju, bo serce bije coraz szybciej, jest jeszcze przede mną. Kiedy doświadczasz niewiarygodnego szczęścia bez konkretnego powodu, kiedy twoją dłoń oplata inna, kiedy jedno spojrzenie przekazuje więcej niż godzinne rozmowy przez komórkę czy 10-cio stronnicowy list. To musi być najwspanialsze uczucie, jakie można przeżyć. Zaczyna coś cię wypełniać od środka, kumuluje się, ale wiesz, że tak długo jak masz go przy sobie (lub ją) ta radość nigdy nie zniknie. Miłość jest jak swego rodzaju paliwo, które sprawia, że skaczesz i śpiewasz do księżyca. Jestem pewna, że wkrótce doświadczę tych wszystkich cudownych momentów i będę mogła je wiarygodniej opisać, a tymczasem pozostaje mi tylko zanurzyć się w książkach i dzięki nim poznawać to, co jeszcze mi nieznane.

    Super recenzja. Motywuje do udziału w konkursie :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Odruchowo odpowiadam, że miłość jest dla mnie wszystkim, ale to takie mało konkretne i banalne. Brak miłości oznacza dla mnie brak męża i dwóch małych szkrabów, to oni wypełniają moje dni swą obecnością, rozmową, zabawą i obowiązkami. Nie potrafię sobie wyobrazić, co bym robiła, gdybym się nie zakochała i wiodła obecnie żywot singielki. Wow, widzę pustkę, nijakość. Nawet jeśli nie słyszę codziennie wyznania miłości, to widzę ją w gestach i czynach moich bliskich. Uczucie pozwala przezwyciężyć małżeńskie kłótnie, zmęczenie opieką nad dziećmi, brak satysfakcjonującej pracy czy chociażby zwykłą chandrę. Miłość jest takim motywatorem, aby wstać rano, uśmiechnąć się pomimo zmartwień, działać, patrzeć w przyszłość z nadzieją, tworzyć plany :)Jest dobrem w najczystszej postaci :)
    Obserwuję jako: Edyta Chmura
    e-mail: [email protected]
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Publikowanie komentarza

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*

Zobacz również:

TRZY METRY NAD NIEBEM (2010)

HISZPANIA | MELODRAMAT/DLA MŁODZIEŻY | 2010 Z produkcjami Hiszpańskimi jeszcze w sumie nie miałam przyjemności się zapoznać. Jednak w ramach mojego postanowienia na ten rok, sięgnęłam po Trzy metry nad niebem , film, który jest ekranizacją powieści o tym samym tytule autorstwa Federico Moccia. Co prawda książki nie czytałam, ale ze względu na to, że nie mam jej w planach, skusiłam się na ten film. 

NIE ZAŚMIECAJ SWOJEJ BIBLIOTECZKI

Zawsze podziwiałam duże, bogate biblioteczki. Marzyłam również o swojej, która będzie miała wiele wartych zachodu dzieł w swoich zbiorach. Teraz jednak nieco się zmieniło. To nie tak, że przestałam zbierać książki, kupować, czy w ogóle lubić. Kilka ładnych lat od początku mojego książkoholizmu minęło i przyszedł czas na zmiany. Przede wszystkim, racjonalizm należy w życie wcielić. Ale jak?

PS Kocham Cię - Cecelia Ahern

Cecelia Ahern od 2004 roku jest bestsellerową irlandzką pisarką. Jej debiutem była powieść PS Kocham Cię , która została także sfilmowana. Inne jej książki, to: Na końcu tęczy, Gdybyś mnie teraz zobaczył, Kraina zwana Tutaj, Dziękuję za wspomnienia, Pamiętnik z przyszłości. PS Kocham Cię na mojej półce czekało trochę ponad rok, ale wreszcie udało mi się znaleźć czas na nią i przede wszystkim ochotę. Wiele dobrego słyszałam na temat samej powieści, którą ceniono bardziej niż film powstały na jej podstawie. Ekranizację widziałam wcześniej i zrobiła na mnie duże wrażenie, dlatego zdecydowałam się na zakup tego tytułu. Jakie są moje wrażenia? Przekonacie się w dalszej części tekstu. Główną bohaterką jest Holly Kennedy, pogrążona w żałobie wdowa, która nie może dojść do siebie po śmierci swojego ukochanego. Mimo swojego młodego wieku, ma zaledwie trzydzieści lat, spotkała ją tak wielka tragedia. W swojej sytuacji na szczęście może liczyć na przyjaciół i kochającą rodzinę, ale