Są takie książki, które wciskają w fotel. Jedną z nich jest dla mnie zdecydowanie Indie. Trzy na godzinę Joanny Nowickiej. Tekst ten powstał na podstawie dokumentu o tym samym tytule.
Indie to kraj kontrastów, w którym olbrzymie bogactwo miesza się ze straszną biedą; gdzie postęp i technologia występują obok zacofania i ciemnej kultury. Przeczytanie książki Indie. Trzy na godzinę było dla mnie jednocześnie bardzo ważne jak i trudne. To mordercza wyprawa przez temat gwałtów, prawa i pozycji społecznej kobiet.
Tytuł powyższej książki jest jak dla mnie bardzo mylący. Myślałam, że będzie to lektura o samych gwałtach, być może o zmuszaniu do prostytucji. Nie dostałam tego. Książka ta porusza kwestię kobiet i ich pozycji społecznej w Indiach, a jest ona nikła, blada, praktycznie zerowa. To mężczyźni rządzą tym krajem, mają prawa i pierwszeństwo. To im się wierzy, a płeć piękna to tylko przedmiot, który ma się dostosować. Niniejsza pozycja boli. Boli człowieka, który żyje w bardziej cywilizowanym państwie, w którym panuje jakaś równość.
Książka Indie. Trzy na godzinę szokuje i denerwuje. Sprawia, że człowiek zastanawia się, "na jakim świecie żyje", bo, jak można przeczytać, kultura jest ponad prawem, żony mają rodzić mężczyzn, dziewczynki trzeba usunąć bądź zabić po narodzinach, a gwałt na kobietach, to najwidoczniej błąd i złe zachowanie mężczyzny. Bo przecież każdy popełnia błędy, prawda?
Sądzę, iż jest to idealna pozycja dla wszystkich pań, które narzekają na nierówność społeczną między kobietą a mężczyzną, które się skarżą na zbyt namolne i pożądliwe spojrzenia mężczyzn. Osobiście polecam ten tytuł każdemu, niezależnie od płci, czy wieku. Jest to książka, którą warto poznać. Sama mam ochotę na obejrzenie dokumentu, dzięki któremu powstał ten tekst.
Nie wiem czy sama dałabym radę przeczytać tą książkę. To co dzieje się w Indiach (i nie tylko) jest po prostu strasznie i nie do pojęcia. Twoja recenzja przypomniała mi również o sylwestrowych wydarzeniach z Niemiec... aż ciarki przechodzą mi po plecach, kiedy pomyślę, że to tak blisko nas...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oooo to chyba coś dla mojej mamy! :) Lubi podobne tematy.
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Ojejku, chyba bym się naprawdę nieźle zirytowała tą książką :/ Zawsze mnie wkurza ta niesprawiedliwość, z jaką się spotykają niektórzy ludzie w innych kręgach kulturowych
OdpowiedzUsuńJestem chyba za słaba psychicznie na takie ksiażki....
OdpowiedzUsuńz-ksiazka-w-reku.blogspot.com
Wydaje się bardzo ciekawa!
OdpowiedzUsuń