Przejdź do głównej zawartości

POSŁUCHAJ, A ZROZUMIESZ


Książki, w których występują śmierć i choroba są smutne i dołujące. Tematy te zmuszają czytelnika do wszelkich rachunków sumienia i refleksji nad własnym życiem i zachowaniem. Książka Michelle Falkoff również skłania odbiorcę do przemyśleń. Playlist for the dead. Posłuchaj a zrozumiesz, to bardzo mądra i dobrze napisana książka, której odbiorcami nie muszą być tylko nastolatkowie. 




Wyobraź sobie, że pokłóciłeś się z najlepszym przyjacielem. Nazajutrz jednak przychodzisz do niego, aby go przeprosić. Jest już za późno. Zastajesz przyjaciela w łóżku, martwego. Czujesz się winny, prawda? Czujesz się winny tak jak główny bohater powyższego tytułu. Sam, ma wielkie poczucie winy, wiedział, że między nim a Hayden'em ostatnio nie układało się za dobrze, ale nie przeczuwał tego najgorszego scenariusza. Hayden zostawia playlistę i podpisuje ją słowami Dla Sama - posłuchaj, a zrozumiesz. Ale czy tak łatwo to wszystko ogarnąć?

Chłopak próbuje dojść do siebie, pojąć sytuację, w której się znalazł. Na szczęście na swojej drodze spotyka osoby, które są w stanie mu pomóc, które, przede wszystkim, chcą pomóc. Jedną z tych osób jest dziewczyna, Astrid, która wyciągnęła do niego pomocną dłoń. Prawie od razu się zaprzyjaźniają. Sam po śmierci kolegi dowiaduje się kilku ciekawych rzeczy na jego temat, poznaje tak naprawdę przyjaciela od całkiem innej strony, jest dokładnie tak, jakby nie znał go za dobrze wcześniej, jakby ta przyjaźń wyglądała inaczej niż myślał.



Playlist for the dead, to bardzo dobrze napisana książka. Styl jest lekki i przyjemny, rozdziały krótkie, a akcja została poprowadzona wartko. Dużą zaletą, a raczej smaczkiem, powyższego tytułu jest to, że każdemu rozdziałowi przypisana jest piosenka, rzekomo z owej pozostawionej przez Haydena playlisty. Dodatkowo, Sam niejednokrotnie w tekście odnosi się do poszczególnych piosenek i je analizuje, przez co czytelnik może się bliżej przyjrzeć niektórym utworom, które mógł znać wcześniej, ale teraz, podczas lektury, skupia się on bardziej na tekście, aniżeli walorach artystycznych. 

Przekaz jaki wynosi się z dzieła pani Falkoff, to na pewno słuchanie, analizowanie i myślenie. W swojej książce, autorka podejmuje się kwestii nie tylko śmierci, ale także i przyjaźni. Skupia się ona na tym, aby rozumieć drugiego człowieka, aby być dla niego życzliwym i nie oceniać po pozorach. Myślę, że jest to bardzo mądra książka o trudnych problemach młodzieży, jednak pomimo ciężaru tematu, został on przedstawiony w dość lekkiej formie.



Książka Playlist for the dead nieco kojarzy mi się z Charliem Stephena Chbosky'ego. Dlaczego? Przede wszystkich dlatego, że główny bohater stracił najbliższego przyjaciela i czytelnik obserwuje jego zmagania z poradzeniem sobie z tą całą sytuacją życiową. Po drugie, tak samo jak Charliemu, na drodze Sama staje grupa znajomych, z których bohater czuje coś do jednej z dziewczyn. Jest jeszcze relacja z siostrą, która jest niby nijaka, a jednak głębsza i prawdziwsza. Jednak jest to po prostu moje skojarzenie, nie mówię, że to jakaś kalka. :) 

Reasumując, książka Michelle Falkoff przypadła mi do gustu. Jest to lekko napisana powieść, którą dobrze się czyta. W treści odnajdą się przede wszystkim nastolatkowie, ale i starsi czytelnicy powinni też dobrze odebrać ten tytuł. Polecam serdecznie. 


Składanka Playlist for the dead 


Komentarze

  1. Mnie nie bardzo ciągnie do tego tytułu, choć wpadam na niego w sieci częściej i rzadziej. Może z czasem zmienię zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Żałuję, że wcześniej nie obejrzałam Twojego filmiku, bo zamówiłabym sobie ją razem z dwoma innymi książkami, które dzisiaj zamówiłam, a tak, to muszę poczekać na inną okazję :( ale recenzja pisana też świetna :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Od początku ciekawiła mnie ta pozycja. Teraz tylko muszę znaleźć fundusze, by ją zakupić. Śliczne zdjęcia do postu!

    http://wielopasja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej :) Nominowałam Cię do tagu, będzie mi bardzo miło jeśli na niego odpowiesz! http://zycie-miedzy-wierszami.blogspot.com/2016/01/zimowy-tag-ksiazkowy.html

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*

Zobacz również:

YOU | SERIAL A KSIĄŻKI

W ubiegłym roku na Netflixie pojawił się serial You , który wciągnął bardzo wiele osób w swoją historię. Ja go obejrzałam dopiero po przeczytaniu książki i był to jak dla mnie bardzo dobry krok. Nieświadomie odłożyłam oglądanie na później nieświadomie, że jest to serial na podstawie książki właśnie. Książkę przeczytałam, serial obejrzałam i chciałam Wam o tym napisać, chciałam porównać te dwie rzeczy. Ale odkładałam tekst i jakoś zwątpiłam w sens, aż tu nagle pojawił się drugi sezon. Słyszałam opinie, że jest lepszy od pierwszego, zaczęłam więc oglądać. Ale kiedy Ukryte ciała do mnie dotarły, porzuciłam Netflixa, aby jednak najpierw sprawdzić treść powyższego tytułu. I to również był dobry krok. Postanowiłam napisać troszkę o swoich odczuciach o serialu, trochę go porównuję do książek, bo jest to jednak ważne. Moje zdanie o Ty i Ukrytych ciałach  znajdziecie na blogu, zatem zachęcam do lektury. Już teraz mogę Wam powiedzieć, że jako zwykły oglądacz serialu jestem zawiedziona fak

KRAINA LODU (2013)

USA | ANIMACJA/FAMILIJNY/PRZYGODOWY | 2013 Dzisiaj sięgnę do Oskarowej półki. Jak wiadomo chyba wszystkim, animacja Kraina Lodu zdobyła dwa Oskary. I myślę, że jest godna uwagi i czasu jej poświęconego. Sama jak dotąd bajkę tę oglądałam trzy razy i bardzo ją polubiłam. Uważam, że historia jest przejmująca, poruszająca, a muzyka w niej zawarta dodaje tego wyjątkowego klimatu.

TWOJA ANATOMIA. KOMPLETNY (I KOMPLETNIE OBRZYDLIWY) PRZEWODNIK PO LUDZKIM CIELE | ADAM KAY

Mam nadzieję, że mamy już wyjaśnioną bardzo ważną kwestię odnośnie mojej osoby - mam totalną i nieuleczalną sklerozę. W 2021 roku przeczytałam książkę Adama Kay'a Twoja anatomia . Umieściłam ją nawet w rankingu najlepszych książek ubiegłego roku, ale jakoś umknęło mi to, aby o niej troszkę napisać zarówno tutaj jak i na blogu. Twoja anatomia. Kompletny (i kompletnie obrzydliwy) przewodnik po ludzkim ciele , to książka kierowana do młodzieży, jednak sama bardzo wiele ciekawych informacji związanych z naszym organizmem odnotowałam. Jest to pozycja napisana z charakterystyczną dozą humoru Kay'a, a ja owy humor bardzo lubię. Autor w ciekawy i zabawny sposób opisuje działanie poszczególnych narządów w ciele człowieka i rzuca wieloma ciekawostkami z nimi związanymi. Podczas lektury żałowałam troszkę, że sama w czasie nauki biologii w klasach gimnazjalnych czy licealnych nie miałam dostępu do tego typu pozycji. Jak dla mnie jest to super książka do przyswajania wiedzy, bowiem opróc