Przejdź do głównej zawartości

Stos grudzień 2013

Przepraszam Wszystkich za moją nieobecność na blogu. Niestety, ale ostatnimi czasy ciężko było mi robić cokolwiek co byłoby produktywne. A książki się u mnie piętrzą i tylko krzyczą, abym zaczęła je czytać. No cóż, na nadchodzący rok mam postanowienie, ale opowiem o nim za kilka dni, jak tylko wrócę do domu.

Mój stos jest dość zaskakujący. Gdyby nie niespodzianka od Instyturu Wydawniczego Erica, składałby się z jednej książki, co nie byłoby niczym złym. Ale przechodzę już do konkretów. 


Ze względu na mój brak czasu, nie będę opisywała każdej z książek osobno, także wybaczcie. Cztery książki od góry, to, jak już wspomniałam wyżej, egzemplarze od IWE, za które serdecznie dziękuję. Mam nadzieję, że styczeń okaże się dla mnie przyjemny czytelniczo i nadrobię swoje zaległości. Ostatnia pozycja, to Blog Tomka Tomczyka, który będzie mi niezbędny zapewne do mojej pracy licencjackiej. Tak moi Państwo, za pół roku się bronię i nadszedł czas na pisanie pracy. 

I tyle jeśli chodzi o dzisiaj. Następna notka będzie zapewne z podsumowaniem i moimi planami. Bawcie się dobrze dzisiaj. Życzę Wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku!

Komentarze

  1. Najlepszego w 2014! Ja teraz zabieram się za pisanie magisterki (po ang) ale już troszkę rozplanowana ;) Także wiem, jak taka aktywność pożera czas ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w takim razie życzę powodzenia w pisaniu magisterki ;)

      Usuń
  2. Podkradłabym dwie pierwsze pozycje z góry :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie z chęcią bym przeczytała!

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczęśliwego Nowego Roku, mnie też czeka pisanie i jak zwykle brak czasu na cokolwiek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie umiem zabrać się za pisanie niestety...
      Powodzenia!

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*

Zobacz również:

YOU | SERIAL A KSIĄŻKI

W ubiegłym roku na Netflixie pojawił się serial You , który wciągnął bardzo wiele osób w swoją historię. Ja go obejrzałam dopiero po przeczytaniu książki i był to jak dla mnie bardzo dobry krok. Nieświadomie odłożyłam oglądanie na później nieświadomie, że jest to serial na podstawie książki właśnie. Książkę przeczytałam, serial obejrzałam i chciałam Wam o tym napisać, chciałam porównać te dwie rzeczy. Ale odkładałam tekst i jakoś zwątpiłam w sens, aż tu nagle pojawił się drugi sezon. Słyszałam opinie, że jest lepszy od pierwszego, zaczęłam więc oglądać. Ale kiedy Ukryte ciała do mnie dotarły, porzuciłam Netflixa, aby jednak najpierw sprawdzić treść powyższego tytułu. I to również był dobry krok. Postanowiłam napisać troszkę o swoich odczuciach o serialu, trochę go porównuję do książek, bo jest to jednak ważne. Moje zdanie o Ty i Ukrytych ciałach  znajdziecie na blogu, zatem zachęcam do lektury. Już teraz mogę Wam powiedzieć, że jako zwykły oglądacz serialu jestem zawiedziona fak

STANY OSTRE. JAK PSYCHIATRZY LECZĄ NASZE DZIECI | MARTA SZAREJKO

  O Stanach ostrych Marty Szarejko wspominałam przy okazji podsumowania roku 2021, jednak dopiero teraz, w kwietniu, postanawiam na temat tego tytułu nieco Wam napisać. Super, jestem z siebie bardzo dumna… Szarejko na początku nie chciała pisać o psychiatrii dziecięcej, dlatego, że w żaden sposób temat jej nie dotyczył. Okazało się jednak, że to, co uważała za minus, okazało się ogromnym plusem jej położenia, bowiem nie podchodziła do tematu tak samo emocjonalnie jak podchodziłaby matka. Stany ostre. Jak psychiatrzy leczą nasze dzieci to książka o poziomie szpitali psychiatrycznych w Polsce, o ich nierentowności i niewydajności. Jest źle, to jakże podnoszące na duchu przesłanie można wynieść z lektury. Autorka rozmawia z pracownikami i dyrektorami placówek w różnych częściach kraju, dowiaduje się wielu ciekawych, chociaż dołujących rzeczy, a tą wiedzą dzieli się z czytelnikami. Na pewno mnie przeraża to, że w szpitalach nie ma miejsc, że dzieci śpią na dostawkach do dostawek, pokątn

KRAINA LODU (2013)

USA | ANIMACJA/FAMILIJNY/PRZYGODOWY | 2013 Dzisiaj sięgnę do Oskarowej półki. Jak wiadomo chyba wszystkim, animacja Kraina Lodu zdobyła dwa Oskary. I myślę, że jest godna uwagi i czasu jej poświęconego. Sama jak dotąd bajkę tę oglądałam trzy razy i bardzo ją polubiłam. Uważam, że historia jest przejmująca, poruszająca, a muzyka w niej zawarta dodaje tego wyjątkowego klimatu.