Przejdź do głównej zawartości

Kamuflaż - Ewa Ostrowska


Jeśli ktoś potrzebuje ogromnej dawki emocji, albo cierpi na bezsenność, mam dla niego idealną receptę. Wyciągam pióro i przyciskam stalówkę do bieli kartek, wypisując niebieskim atramentem trzy słowa: Kamuflaż Ewa Ostrowska.  

Jeżeli sądzisz, że Twoje miasteczko jest spokojne, znasz jego każdą tajemnicę, mylisz się. O tym można się przekonać czytając „Kamuflaż”. Nigdy nie można mieć pewności, że ten dobry człowiek na pewno nim jest. Bo to tylko pozory. Spokojne miasteczko może skrywać mroczne tajemnice, jego mieszkańcy mogą być seryjnymi zabójcami...

Nevada. Małe miasteczko, w którym znają się dobrze wszyscy mieszkańcy. Akcja powieści rozpoczyna się marcowego poranka, kiedy mały, sześcioletni syn Barkinsów, Patrick, bawi się w piaskownicy przed domem. Helen, dawna wicemiss stanu Iowa, maniakalna pedantka, wpadła w szał, kiedy pilnowany przez ojca chłopczyk odszedł od miejsca zabawy. Will, szanowany w mieście kardiochirurg próbował wmówić żonie, że syn bawi się z nimi w chowanego i na pewno za chwilę się znajdzie. Nie znalazł się. Helen straciła kontakt z rzeczywistością, cały czas zajmowała się sprzątaniem salonu, z którego najlepiej można było obserwować piaskownicę, w której bawił się Patrick przed porwaniem.
Pewnego ranka Helen wybiegła z domu i złapała w ramiona swojego małego syneczka. Nie chciała nikomu go oddać. Nie reagowała na tłumaczenia, że przytula do serca jedynie manekina z puklem włosów wyciętym z głowy chłopczyka.

Nagi, pozbawiony ubrania tułów był jednakowo różowawy. Różowe, odlane z masy plastycznej policzki, różowe, uśmiechające się w jednakowo zastygłym grymasie usta, martwe niebieskie oczy. Na złotym piasku rozsypane złote loczki.”

Kto popełnił tę straszną zbrodnię? Wiedzieli tylko, że ten człowiek dobrze „zna się na anatomii i z precyzją doskonałego chirurga potrafi posługiwać się narzędziami chirurgicznymi. (…) także doskonale orientuje się w kryminalistyce!”.

Zagadkę próbują rozszyfrować Stan Haig, szeryf miasteczka Nevada razem z Collin'em Peters'em oraz psycholog Jennifer Whitaker, którzy zostali przydzieleni do tej sprawy. Ich poszlaki ciągle prowadziły ich w inne punkty odniesienia. Ciągle plątali się w swoich dedukcjach. Stan Haig znał wszystkich mieszkańców Nevady, dlatego próbował każdego potencjalnego zbrodniarza usprawiedliwiać. Jedno jednak było pewne: potworem jest osoba wszystkim znana, powszechnie szanowana, a przede wszystkim lubiana. 

Kamuflaż, to poruszająca zmysły historia potwierdzająca fakt, iż niczego, a przede wszystkim nikogo nie powinno się być pewnym w życiu. Jest to powieść wzruszająca, szokująca, a także poruszająca. Czytając ją, nie da się siedzieć, albo leżeć spokojnie. Ją się przeżywa na własnej skórze, jakby się było obok bohaterów.
Książka napisana jest przyjaznym dla czytelnika stylem. Czyta się ją łatwo i bez większego wysiłku. Jednak niektóre dialogi jak dla mnie zostały przedstawione zbyt wulgarnie i chaotycznie. A może dzięki temu bardziej realnie odbiera się te powieść? Sami bohaterowie byli dość bezpośredni i wulgarni. I to czasami przeszkadzało mi osobiście. 

Sam szeryf Nevady, Stanley Haig momentami drażnił mnie swoją postacią. Był zbyt pewny siebie oraz tego, że na własną rękę odgadnie tę potworną zagadkę. Mówił nieraz sam do siebie i bardzo dużo rozmyślał na temat sprawy, co było czasami nudne. Dowiedział się, że nic w tym „spokojnym” miasteczku nigdy nie działo się z przypadku. Nawet nagła śmierć na sepsę sprzed kilku lat, jego żony Emily, albo zawał młodej Annette krótki czas przed jej planowanym ślubem. Mieszkańcy skrywali różne, niekoniecznie miłe i piękne wspomnienia. 

Przez tę książkę chodziłam cała pobudzona. Ciągle myślałam o całej sprawie, jaka została w niej opisana. Rozmyślałam, kto może być tym okrutnym zabójcą?! Ta ciągle plącząca się zagadka nie dawała mi spokoju. Nawet w nocy śniły mi się jakieś chore sceny z książki. Jedno jest pewne: na pewno szybko nie zapomnę o tym kryminale. 

Za książkę dziękuję:



Komentarze

Zobacz również:

YOU | SERIAL A KSIĄŻKI

W ubiegłym roku na Netflixie pojawił się serial You , który wciągnął bardzo wiele osób w swoją historię. Ja go obejrzałam dopiero po przeczytaniu książki i był to jak dla mnie bardzo dobry krok. Nieświadomie odłożyłam oglądanie na później nieświadomie, że jest to serial na podstawie książki właśnie. Książkę przeczytałam, serial obejrzałam i chciałam Wam o tym napisać, chciałam porównać te dwie rzeczy. Ale odkładałam tekst i jakoś zwątpiłam w sens, aż tu nagle pojawił się drugi sezon. Słyszałam opinie, że jest lepszy od pierwszego, zaczęłam więc oglądać. Ale kiedy Ukryte ciała do mnie dotarły, porzuciłam Netflixa, aby jednak najpierw sprawdzić treść powyższego tytułu. I to również był dobry krok. Postanowiłam napisać troszkę o swoich odczuciach o serialu, trochę go porównuję do książek, bo jest to jednak ważne. Moje zdanie o Ty i Ukrytych ciałach  znajdziecie na blogu, zatem zachęcam do lektury. Już teraz mogę Wam powiedzieć, że jako zwykły oglądacz serialu jestem zawiedziona fak

STANY OSTRE. JAK PSYCHIATRZY LECZĄ NASZE DZIECI | MARTA SZAREJKO

  O Stanach ostrych Marty Szarejko wspominałam przy okazji podsumowania roku 2021, jednak dopiero teraz, w kwietniu, postanawiam na temat tego tytułu nieco Wam napisać. Super, jestem z siebie bardzo dumna… Szarejko na początku nie chciała pisać o psychiatrii dziecięcej, dlatego, że w żaden sposób temat jej nie dotyczył. Okazało się jednak, że to, co uważała za minus, okazało się ogromnym plusem jej położenia, bowiem nie podchodziła do tematu tak samo emocjonalnie jak podchodziłaby matka. Stany ostre. Jak psychiatrzy leczą nasze dzieci to książka o poziomie szpitali psychiatrycznych w Polsce, o ich nierentowności i niewydajności. Jest źle, to jakże podnoszące na duchu przesłanie można wynieść z lektury. Autorka rozmawia z pracownikami i dyrektorami placówek w różnych częściach kraju, dowiaduje się wielu ciekawych, chociaż dołujących rzeczy, a tą wiedzą dzieli się z czytelnikami. Na pewno mnie przeraża to, że w szpitalach nie ma miejsc, że dzieci śpią na dostawkach do dostawek, pokątn

KRAINA LODU (2013)

USA | ANIMACJA/FAMILIJNY/PRZYGODOWY | 2013 Dzisiaj sięgnę do Oskarowej półki. Jak wiadomo chyba wszystkim, animacja Kraina Lodu zdobyła dwa Oskary. I myślę, że jest godna uwagi i czasu jej poświęconego. Sama jak dotąd bajkę tę oglądałam trzy razy i bardzo ją polubiłam. Uważam, że historia jest przejmująca, poruszająca, a muzyka w niej zawarta dodaje tego wyjątkowego klimatu.