Czy zawsze tak
jest, że każdy czytelnik chce napisać swoją książkę? Czy każdy
krytyk literacki chce przejść na drugą stronę barykady, aby
znaleźć się w polu ognia? Opowiadania z zakładką, to
pierwsza część opowiadań Karoli Korman, która swoje teksty z
portalu internetowego opowi.pl, zapragnęła przenieść na papier.
Nie jestem fanką
opowiadań i krótkich form, rzadko kiedy trafiają one w mój gust.
Dlatego też, podczas lektury powyższego tytułu, towarzyszyły mi
bardzo różne emocje. Jedne opowiadania były dla mnie zwyczajnie za
słabe, zbyt powierzchowne, inne zbyt oczywiste i nie było dla mnie
efektu zaskoczenia. Całe szczęście, wśród całości znalazły
się takie perełki, które rozjaśniają Opowiadania z zakładką
i nadają książce sens.
Karola Korman
posługuje się zwyczajnym, lekkim stylem pisania, jest obiecująco,
już widać przebłyski własnego stylu, ale wszystko to trzeba
szlifować. Jej książkę można czytać w całości, jednym tchem,
a można też sobie dawkować, aby poszczególne opowiadania sobie
porozdzielać, gdyż są różne gatunkowo, wręcz skrajnie różne.
Przy tekstach są opublikowane komentarze czytelników, z portalu
literackiego, co udowadnia, że autorka ma swoich wiernych odbiorców,
ciekawym zabiegiem są dodawane są wtrącenia Korman, robi to
wrażenie bliskości z dziewczyną.
Nie jest źle,
jest obiecująco, bo widać, że autorka lubi bawić się różnymi
gatunkami, bawi się też emocjami ludzi, bo przy jednym opowiadaniu
łzy cisnęły mi się do oczu. Z chęcią sięgnęłabym po kolejny
tomik ;)
Za książkę dziękuję autorce ;)
Komentarze
Publikowanie komentarza
Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*