Nie jestem ekspertką od young
adult, gdyż książek w tym gatunku przeczytałam jak dotąd mało.
Ostatnio jednak w moje ręce za sprawą moondriveboxa wpadł tytuł
Wyśnione miejsca.
I tak bardzo przypadł mi on do gustu, że nie mogłam się wręcz
oderwać od lektury.
Główna bohaterka, Waverly, nie
może spać. Jest to problem, który pojawia się każdej nocy i
bardzo ją męczy. Pewnego wieczora postanawia wypróbować jednej z
technik medytacyjnych, która pomogła jej zasnąć, jednak to nie
był zwykły sen.
Drugim bohaterem książki jest
Marshall, chłopak uznawany w szkole za badboya. Ciężko mu zmusić
się do nauki, woli podrywać dziewczyny i palić trawkę w przerwach
między lekcjami. Ma jedną słabość, do której nikomu się nie
przyznaje, a jest nią ułożona kujonka, z którą chodzi na zajęcia
z hiszpańskiego. Jakie było jego zdziwienie, gdy pewnego wieczoru
owa nastolatka do niego przyszła i tylko on mógł ją zobaczyć.
Brenna Yovanoff stworzyła historię,
która dryfuje między jawą a snem. To, co wydaje się zwykłym
złudzeniem, okazuje się rzeczywistością, a przynajmniej czymś
bardziej realnym. To podczas nocnych spotkań Marshalla i Waverly,
nastolatkowie mogą być tak naprawdę sobą, mogą zrzucić swoje
codzienne maski i zacząć żyć naprawdę. Autorka ukazała w swojej
książce dwa światy, ten prawdziwy, który jest tylko iluzją,
wymysłem bohaterów, w którym ubierają maski, i ten senny,
bardziej rzeczywisty, w którym chcą ciągle trwać. To nie jest
banalna opowieść o uczuciu, być może nieco zakazanym. To bardzo
intrygująca i ciekawie napisana książka o grze pozorów, o
relacjach między ludźmi, bardzo często złudnych i powierzchownych
relacjach.
Jest to typowa książka
młodzieżowa, przede wszystkim dla owej młodzieży. Jednak niejeden
nieco starszy czytelnik odnajdzie się w tej historii i miło z nią
spędzi swój czas. Jest to wciągająca lektura, którą serdecznie
wszystkim polecam. ;)
Zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiło mnie to dryfowanie między jawą a snem, chętnie przeczytam tę książkę. Dawno nie sięgałam po książki młodzieżowe, ale ta wydaje mi się być naprawdę warta uwagi :)
OdpowiedzUsuń