PROCES | FRANZ KAFKA | WYDAWNICTWO MG
Do sięgnięcia po Proces Franza
Kafki w pewien sposób przekonała mnie książka Podpis mordercy Krystyny Kuhn, gdzie
morderca pozostawiał przy ciałach swoich ofiar fragmenty prozy
tegoż autora. Zasiało to u mnie ziarno zainteresowania.. Kiedy
spojrzałam na cudowne wydanie Procesu
przez wydawnictwo MG, nie potrzebowałam więcej zachęt. Skusiłam
się i tego nie żałuję.
Wyobraźcie sobie, że w dniu
waszych urodzin ktoś Wam oznajmia, iż jesteście aresztowani. Nie
wiecie o co chodzi, jesteście przecież niewinni, ale i tak,
podobno, popełniliście jakieś poważne przestępstwo. Na tyle
poważne, że nikt nie chce i nie potrafi z Wami o tym rozmawiać.
Twoje życie staje nieco na głowie, gdyż możesz chodzić do pracy
tak jak dotychczas i robić co chcesz. Tylko ciągle jesteś
obserwowany... no i czekasz na ten (cholerny) proces.
Proces Kafki bardzo
pozytywnie mnie zaskoczył. Wydarzenia zawarte w książce wciągnęły
mnie niemal od pierwszych stron. Byłam przez cały czas bardzo
zaciekawiona tym, jak potoczą się losy Józefa K., owego więźnia.
Byłam zainteresowana tym, jak rozwinie się kwestia jego niewoli i
czy bohater będzie wolnym człowiekiem. Zdarzenia z książki są
nieraz wręcz absurdalne, nieoczekiwane i zaskakujące. Historia ta
nie jest w żaden sposób przewidywalna i czytając jedną stronę
nie ma się pojęcia, co może się znajdować na kolejnej. Język
tej prozy nie jest zbyt prosty w odbiorze, jednak można się do
niego szybko przyzwyczaić i zgrać z charakterystyczną dla niego
melodyjnością. Bohaterowie w książce są prości i jednocześnie
bardzo wyraziści, i intrygujący. Nie są tym rodzajem postaci, z
którymi czytelnik jest w stanie się zżyć. Są mocni, konkretni i
w jakiś sposób nierzeczywiści, czego można się było spodziewać
po prozie Kafki.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora i może to głupio zabrzmi, ale jestem bardzo dumna z tego, że przeczytałam wreszcie Proces i mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości uda mi się sięgnąć po inne tytuły Kafki. Być może nie zrozumiałam tej książki tak jak powinnam to była zrobić, jednak zrozumiałam i zinterpretowałam ją na swój własny sposób. Chciałabym w tym miejscu przytoczyć fragment z okładki, który zwrócił moją uwagę przed lekturą i tkwił w głowie długo po niej...
Siłą tej opowieści jest jej niezwykła atmosfera. O ponurych absurdalnych sytuacjach mawiamy dziś, że są „kafkowskie”. Nieokreśloność winy Józefa K. pokazuje, że każdy z nas może być osądzony. Jest to też niewątpliwie opowieść o totalitaryzmie. Przy czym instytucją totalitarną staje się sąd, który odbiera bohaterowi prawo do obrony. [1]
Przy okazji tej recenzji nie sposób nie wspomnieć o samym wydaniu. Kolor okładki jest naprawdę cudowny! Cieszę się, że jest to twarda oprawa, gdyż dodaje ona całości powagi i pełności. Ilustracje wykonane przez Bruno Schulza zawarte wewnątrz przykuwają wzrok i nieraz zatrzymują czytelnika na moment, aby zwolnił i zastanowił się nad nimi. Wydawnictwo MG – świetna robota!
[1] Fragment opisu z okładki książki Proces Franza Kafki, Wydawnictwo MG
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu MG.
A ja nie czytałam... :/ kiedyś muszę to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńKlasyk - wypadałoby przeczytać.
OdpowiedzUsuńJestem właśnie w trakcie lektury - właściwie już pod koniec :)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że jest to naprawdę historia nieobliczalna!
Do tej pory nie sięgnęłam po książki Franza, ale takie wydanie zdecydowanie by mnie do tego skłoniło, czasem zapominamy o klasykach, mam nadzieję, że uda mi się ją zdobyć :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam wieki temu :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory uważałam że "Proces" jest książką ciężką i nudną (coś jak Gąbrowicz), ale w sumie nigdy nie miałam z nią styczności. Otworzyłaś mi oczy, za co dziękuję. Myślę, że w końcu sama zabiorę się za lekturę tej książki :)
OdpowiedzUsuń,,Proces" czytałam w jednym ze starszych wydań - poniekąd z obowiązku, bo była to szkolna lektura. W sumie to cieszę się, że miałam taki ,,przymus", bo pewnie sama zwlekałabym z sięgnięciem po ,,Proces". A warto było go przeczytać.
OdpowiedzUsuńByła to jedna z moich ulubionych lektur szkolnych w liceum. Pamiętam, że zafascynowana śledziłam każdą kolejną stronę i bardzo żałowałam, iż jest to książka tak krótka.
OdpowiedzUsuńNajbardziej porusza mnie uniwersalność tej powieści. Jest ona aktualna do dzisiaj, ma odbicie nawet w wielu sytuacjach dnia codziennego. Fascynuje mnie też to jak Kafka ukazał winę Józefa K. - jako nieokreśloną, absurdalną, ale jednak bezwzględną. Cała otoczka grozy, przytłaczający strach i niepewność wyłaniają się z każdego zdania.
Z biegiem lat (bo "Proces" czytałam praktycznie 10 lat temu), zauważam też, że niestety echo tej surrealistycznej powieści odbija się także w rzeczywistych procesach, które mam okazję śledzić z zawodowego punktu widzenia. Niekiedy wina skazanego na długoletnie więzienie jest prawie tak samo nieokreślona, jak wina Józefa K. Zresztą wiele jest takich historii w mediach.
Cieszę się, że ta książka Ci się podobała. Dla mnie jest po prostu genialna. Powodzenia z dalszym poznawaniem Kafki, mnie niestety do tej pory nie udało się do niego wrócić, a obiecywałam sobie :)
"Proces" był moją lekturą w liceum. Jakie mam wspomnienia? Mieszane uczucia. Z jednej strony polubiłam tę historię, ale z drugiej nie do końca. Coś mi nie pasowało. Nie wiem jak wyglądałaby moja opinia, gdybym ponownie sięgnęła po dzieło Kafki. Być może powinnam przeczytać ją jeszcze raz;) A wydanie naprawdę przykuwa uwagę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kinga
"Proces" czytałam na rozszerzenie z polskiego, czytałam go na szybko na równi z jakąś inną lekturą, ale wiem, że chciałabym po tę książkę sięgnąć jeszcze raz. Na cale szczęście nie posiadam "Procesu" w wydaniu z opracowaniem, więc może się skuszę gdzieś na to wydanie, bo kilka razy przemknęło mi przed oczami.
OdpowiedzUsuńCzytałam dawno, dawno temu.. Pamiętam, że to była świetna książka, muszę do niej wrócić!
OdpowiedzUsuń