VIVECA STEN | NA SPOKOJNYCH WODACH | WYDAWNICTWO CZARNA OWCA
Naprawdę
lubię skandynawskie kryminały, a z każdym kolejnym przekonuję się
do nich coraz bardziej i wiem, że ten klimat odpowiada mi w stu
procentach. Powieść Na spokojnych wodach
wciągnęła mnie od pierwszej niemal strony. Są tutaj lato,
spokojna wyspa, a także kilka trupów oraz przystojny inspektor
Thomas Andreasson.
Sandhamn.
Ciało wyłowione z wody, moczyło się w niej już kilka miesięcy.
Wszystko wskazuje na samobójstwo, jednak lina obwiązana wokół
tułowia denata nie daje śledczym spokoju. Zagadka jest trudna,
zwłaszcza gdy pojawia się kolejne ciało. Czy to tylko przypadek, a
może jest jakiś sprawca mający konkretny motyw?
Głównym
bohaterem książki jest inspektor Thomas Andreasson, który ciągle
nie może pogodzić się z demonami niedalekiej przeszłości. Pomaga
mu przyjaciółka, która mocno zaangażowała się w sprawę
morderstwa na, zazwyczaj, spokojnej wyspie. Nora Linde aktualnie
spędza wakacje na wyspie Sandhamn, gdzie godzi role idealnej matki i
dobrej żony, jednocześnie przeżywając mały konflikt wewnętrzny
związany z możliwościami jakie daje jej los. Mieszanie się w
śledztwo może być dla niej również niebezpieczne, zwłaszcza, że
sprawcą może być każdy.
Viveca
Sten stworzyła naprawdę dobry i interesujący obraz spokojnej,
wakacyjnej miejscowości, w której w jednej chwili zdarzają się
tragiczne rzeczy. Z jednej strony odczuwa się na kartach tej
powieści leniwe, letnie dni, a z drugiej – akcja lekko
przyspiesza, a czytelnik nie może oderwać się od lektury. Mamy
tutaj bardzo zakamuflowany motyw i do końca odbiorca nie ma pojęcia,
czy i kto stoi za wszystkimi wydarzeniami. Raz można się domyślić
kto jest zamieszany, myśli się, że rozwiązanie zostało podane na
tacy. Nic bardziej mylnego. Autorka zwodzi czytelnika, a rozwiązaniem
sprawy zaskakuje ogromnie.
Może
nie jest to kryminał z wartką akcją, ale pełno w nim zwrotów
akcji czy zadziwiających momentów. Styl autorki jest przystępny,
raczej prosty. Świetnie Viveca Sten wykreowała bohaterów,
zwłaszcza tych głównych, czyli Thomasa i Norę, których poznajemy
bliżej. Przyznam szczerze, że polubiłam tę dwójkę przyjaciół
i cieszę się, że ich historiom autorka poświęciła tak dużo
czasu/stron.
Uważam,
że Na spokojnych wodach
jest świetną podstawą cyklu z Thomasem Andreassonem w roli
głównej. Jednak zważywszy na zakończenie tej powieści, jestem
ciekawa co takiego Viveca Sten zgotuje w kolejnej części. Mam
nadzieję, że głównego bohatera spotka coś naprawdę dobrego, a
kolejna zagadka będzie mrożąca krew w żyłach i równie trudna do
rozwiązania...
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca
Ah, bardzo lubię czarną serię! Z pewnością sięgnę po tę powieść, z czystej ciekawości.
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podobała, także warto zwrócić uwagę na ten tytuł ;)
Usuń