Przejdź do głównej zawartości

Lokatorka Wildfell Hall - Anne Brontë

ANNE BRONTË | LOKATORKA WILDFELL HALL | WYDAWNICTWO MG 

Pierwszy raz sięgnęłam po Anne Brontë. Byłam zachęcona opiniami innych blogerek na temat twórczości sióstr i postanowiłam sama zobaczyć, czy jest warto zagłębić się w lekturze. Lokatorka Wildfell Hall to niesamowicie urokliwa i jakkolwiek to zabrzmi, również delikatna powieść, którą czyta się dość przyjemnie.

Sama treść jest właśnie nastrojowa i bardzo intensywnie oddająca [przynajmniej mam takie wrażenie] istotę epoki, w której toczy się akcja. Kobieta tutaj nie ma za wiele praw, a raczej definiują ją same obowiązki wobec mężczyzn, a przede wszystkim swojego męża. Płeć piękna wydaje się zgadzać z tym myśleniem, bowiem jest nauczona i wychowana w takiej kulturze, poddańczo wierząc, że to panowie mają zawsze rację. Jednak wszystko nabiera barw, kiedy pojawia się samotna pani, z dzieckiem, posiadająca swoje idee, które możliwe, burzą [jednocześnie przerażając] standardowe myślenie pań.


Konkretniej. Powieść ma bardzo ciekawą formę. Z jednej strony mamy tutaj listy, które pisze główny bohater, Gilbert Markham. Zwierza się swojemu przyjacielowi z historii, która przydarzyła mu się kilka lat wcześniej. Mianowicie do dworu Wildfell Hall przyjeżdża wdowa ze swoim synem, dość chłodna z wyglądu i zachowania. To nie odrzuca jednak Gilberta, stara się nawiązać z nią lepszy kontakt. Helen Graham jest niedostępna ale później bardziej się otwiera na mężczyznę. Podczas pewnych, niekoniecznie przyjemnych wydarzeń, daje mu do przeczytania swój dziennik, który prowadziła od czasów młodości. I tutaj objawia nam się druga forma prowadzenia historii w tej książce, dziennik Helen. Poznajemy jej przeszłość, życie, małżeństwo. Przeżywamy z nią wzloty i upadki.

Przyznam szczerze, że całość bardzo przypadła mi do gustu, pomimo tego, że powieść czytałam dość wolno, to wciągnęłam się w historię, byłam przede wszystkim ciekawa, jak to wszystko się potoczy i skończy. Oczywiście tego Wam nie zdradzę, po szczegóły odsyłam do Lokatorki Wildfell Hall. Muszę stwierdzić, że Anne Brontë stworzyła naprawdę interesujące dzieło, które powinna pokochać każda kobieta. Przedstawia ono jednocześnie chęć miłości i akceptacji, a także to, jak niewiele kobiety miały do powiedzenia w tych czasach i, jak były traktowane. Bardzo mocno właśnie mnie ujął ten konkretny aspekt, małżeństwo z konieczności, ze względu na majątek, to, że mężczyzna miał prawa, a kobiety obowiązki. Niemniej jednak, w powieści odnajdziemy wiele pięknych, a nawet romantycznych momentów.


Autorka mnie zachęciła do tego, aby sięgnąć po jej inne dzieła. Zatem na pewno to uczynię. Mam nadzieję, że niebawem również sięgnę po klasykę, której tak mało miałam okazję w życiu czytać. Kilka planów już mam, teraz trzeba je tylko realizować. Osobiście polecam Wam Lokatorke Wildfell Hall autorstwa Anne Brontë, jest to świetna lektura przede wszystkim dla pań, wciągająca oraz naprawdę dobrze napisana. 

Za książkę dziękuję:

Komentarze

  1. Jest to książka, którą od dawna mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kobietą co prawda nie jestem, ale lubię tego typu obyczajówki. Brak akcji i wolne tempo, o ile nie doprowadzone do skrajności, w ogóle mi nie przeszkadzają :) Na pewno tytuł zapamiętam, może kiedyś uda się książkę dorwać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę owocnych poszukiwań tego tytułu. ;)

      Usuń
    2. A dziękuję, dziękuję :D Fajnie byłoby, gdyby kiedyś trafiła na wyprzedaż albo do edycji kieszonkowej :D

      Usuń
    3. Akurat ta książka ma dość dużą cenę rynkowa, więc warto poczekać na promocję. ;)

      Usuń
  3. Nie potrafię się przekonać do twórczości Brontë, chociaż nie potrafię tego racjonalnie wytłumaczyć dlaczego tak się dzieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami własnie tak jest, że jakiś autor nie do końca przekonuje i jego dzieła omija się szerokim łukiem.

      Usuń
  4. Uwielbiam siostry Bronte, więc mam ogroooomną ochotę na tą książkę - zresztą tak jak na każdą, które ma z którąś z nich coś wspólnego :)
    Pozdrawiam :)Zazdroszczę, że mogłaś przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, widzę że fanka sióstr. To było moje pierwsze spotkanie z którąkolwiek z sióstr. Może będę miała tę przyjemność jeszcze którąś ich książkę przeczytać. ;)

      Usuń
  5. Niby nie moje klimaty, a jednak coś mnie do tej siostry Bronte ciągnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pierwszy rzut oka, to również nie są moje klimaty. :)

      Usuń
  6. Mnie (i nie tylko mnie) zachwyciła "Jane Eyre" autorstwa innej z sióstr, ale bardzo się cieszę, że "Lokatorkę" mam u siebie, bo na jej temat też słyszałam wiele dobrych opinii :-) O ile Jane Austen jakoś mi nie przypadła do gustu, tak mam nadzieję, że klasyka zaserwowana przez Bronte zajmie cieplutkie miejsce w moim sercu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Jane Eyre" mam w planach oczywiście, mam nadzieję, że w miare szybko je zrealizuje.

      Usuń
  7. Skoro tak zachęcasz, będę musiała koniecznie przeczytać. Jakoś do tej pory sceptycznie podchodziłam do takich książek, czas to zmienić. I to oddanie ducha tamtej epoki... Kusi chyba najbardziej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedys też nie podchodziłam do takich lektur pozytywnie, ale to się zmieniło. ;)

      Usuń
  8. Siostry Bronte mają to do siebie, że biorę ich książki w ciemno :D
    Uwielbiam klimat książek z tamtych lat.. mają w sobie coś, czego dzisiaj niektórym brakuje ... ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że masz rację z tym klimatem. Co prawda nie mam porównania do innych książek sióstr, ale faktycznie mają cos takiego jak klimat i ogromny potencjał.

      Usuń
  9. Wszystko co wyszło spod pióra sióstr Brontë, niezmiennie do mnie trafia. Bardzo lubię ich powieści. Zwłaszcza "Wichrowe wzgórza", "Jane Eyre", " zrecenzowaną powyżej "Lokatorkę...", czy "Shirley".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście mam w planach przeczytanie wszystkich ich dzieł i jestem ciekawa czy trafią do mnie. ;)

      Usuń
  10. Ostatnia z sióstr, której twórczości nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam i mam miłe wspomnienia, ale jeszcze lepiej wygląda Twoja kawa ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też czytałam dużo pozytywnego o siostrach Bronte, więc myślę,że za jakiś czas skuszę się na którąś z och książek. Może nawet na tą. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście mogę tę polecić, a na inne tytuły sióstr sama mam dużą ochotę. ;)

      Usuń

Publikowanie komentarza

Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*

Zobacz również:

TRZY METRY NAD NIEBEM (2010)

HISZPANIA | MELODRAMAT/DLA MŁODZIEŻY | 2010 Z produkcjami Hiszpańskimi jeszcze w sumie nie miałam przyjemności się zapoznać. Jednak w ramach mojego postanowienia na ten rok, sięgnęłam po Trzy metry nad niebem , film, który jest ekranizacją powieści o tym samym tytule autorstwa Federico Moccia. Co prawda książki nie czytałam, ale ze względu na to, że nie mam jej w planach, skusiłam się na ten film. 

NIE ZAŚMIECAJ SWOJEJ BIBLIOTECZKI

Zawsze podziwiałam duże, bogate biblioteczki. Marzyłam również o swojej, która będzie miała wiele wartych zachodu dzieł w swoich zbiorach. Teraz jednak nieco się zmieniło. To nie tak, że przestałam zbierać książki, kupować, czy w ogóle lubić. Kilka ładnych lat od początku mojego książkoholizmu minęło i przyszedł czas na zmiany. Przede wszystkim, racjonalizm należy w życie wcielić. Ale jak?

PS Kocham Cię - Cecelia Ahern

Cecelia Ahern od 2004 roku jest bestsellerową irlandzką pisarką. Jej debiutem była powieść PS Kocham Cię , która została także sfilmowana. Inne jej książki, to: Na końcu tęczy, Gdybyś mnie teraz zobaczył, Kraina zwana Tutaj, Dziękuję za wspomnienia, Pamiętnik z przyszłości. PS Kocham Cię na mojej półce czekało trochę ponad rok, ale wreszcie udało mi się znaleźć czas na nią i przede wszystkim ochotę. Wiele dobrego słyszałam na temat samej powieści, którą ceniono bardziej niż film powstały na jej podstawie. Ekranizację widziałam wcześniej i zrobiła na mnie duże wrażenie, dlatego zdecydowałam się na zakup tego tytułu. Jakie są moje wrażenia? Przekonacie się w dalszej części tekstu. Główną bohaterką jest Holly Kennedy, pogrążona w żałobie wdowa, która nie może dojść do siebie po śmierci swojego ukochanego. Mimo swojego młodego wieku, ma zaledwie trzydzieści lat, spotkała ją tak wielka tragedia. W swojej sytuacji na szczęście może liczyć na przyjaciół i kochającą rodzinę, ale