Polska
literatura fantastyczna nie jest mi zbyt bliska, rzadko po nią
sięgam, czasem jednak warto zrobić wyjątek. I tym wyjątkiem stał
się dla mnie debiutancki tytuł Katarzyny Wycisk Falcon. Na
ścieżce kłamstw. Zdecydowanie jestem pozytywnie zaskoczona tą
lekturą, zadziwiła mnie swoją wartkością i wciągającą
fabułą.
Główna
bohaterka, Alex, nie ma rodziców, zginęli w niewyjaśnionych do
końca okolicznościach. Mieszka z babcią, którą bardzo kocha,
pracuje i … nie ma czasu na odpoczynek czy rozrywkę. Wszystko się
zmienia, kiedy pewnego wieczoru jest świadkiem morderstwa, widzi
człowieka władającego ogniem. Czy to możliwe? Czy takie rzeczy
istnieją? Od tego momentu dziewczyna nie jest bezpieczna, musi
opuścić babcię, jedynego członka rodziny, i walczyć o swoje
życie.
Ogólnie
rzecz ujmując, nie mam się do czego doczepić ;) Katarzyna Wycisk
zaskoczyła mnie swoim debiutanckim dziełem. Nie mogę się
doczekać kolejnej części ;)
Takich debiutów więcej :)
OdpowiedzUsuń