Kiedy pierwsza część sparaliżowała Cię strachem tak bardzo, że pójście do toalety okazało się wielkim ryzykiem. I kiedy zwiastun drugiej części tak Cię stresował, że nie chciałeś oglądać go będąc samemu w domu... najlepiej iść do kina na ten horror, którego tak się bałeś. To jest dobra rada! I całkiem logiczna ;)