Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2011

Stosik czerwcowy - numer sześć

Mam za sobą bardzo stresujący miesiąc. Ale... ufff... matura zdana. niepewność poszła w niepamięć. Humor jest już lepszy. ;)  Przed państwem prezentuje się mój czerwcowy zbiór książek. I nie tylko moich. Z mamą w tym miesiącu zaszalałyśmy i wybrałyśmy kilka książek z jej tematyki. Któż wie... może także i ona zacznie pisać dla Was recenzje? ;)     Od lewej strony:  1. "Miłość, tylko miłość" Mirosław Sośnicki - Do recenzji od  Wydawnictwa MTM . Bardzo mnie ucieszył autograf autora,zwłaszcza, że książki otrzymałam dzisiaj, tuż przed wyjazdem po wyniki matur. 2. "Modżiburki dwa" Mirosław Sośnicki - Także od  Wydawnictwa MTM . Również z autografem autora. Tytuł książki jest bardzo intrygujący i już nie mogę się  d oczekać, jak zapoznam się z tajemnicą owego tytułu. Dziękuję bardzo za te dwie książki ;) Od prawej strony: 3. "Szeptem" Becca Fitzpatrick - Zakup własny.  4. "Crescendo" Becca Fitzpatrick - Dostałam na Dzień Cioci ;) [Tak,

Wirus Ebola w Helsinkach - Taavi Soininvaara

„ Człowieka wirus Ebola zabijał w taki sam sposób jak małpę. Przy całym swoim okrucieństwie stanowił dzieło natury – był perfekcyjnym mordercą”. Taavi Soininvaara napisał książkę Wirus Ebola w Helsinkach , kolejną pozycję, do której podeszłam z rezerwą i wielkim stresem, że nie podołam temu zadaniu. Po samej okładce nie wiem czego mogę się spodziewać po całości owej lektury. Jest bardzo subtelna i tajemnicza. Oczy mężczyzny wydają się skrywać jakieś ważne informacje, których treść, czytelnik chciałby znać. Na skrzydełku książki jest między innymi napisane:  „Akcja, akcja i jeszcze raz akcja” . Te słowa zdecydowanie mnie zachęcają do przeczytania tego kryminału. Przez pierwsze pięćdziesiąt stron nie umiałam wciągnąć się w treść książki. Musiałam się zmusić do czytania, jednak opłacało się. Kiedy przekroczyłam stronę sześćdziesiątą, nie mogłam się już oderwać od tej powieści. Taavi Soininvaara stworzył genialny świat, którego reguły gry chciałam odkryć. Czy aby na pewno mi się udał

LIT-6 - Risto Isomäki

Risto Isom ä ki –  fiński pisarz i dziennikarz, od lat zajmuje się zagadnieniami związanymi z energią jądrową i globalnym ociepleniem klimatu. Pracował także przy wielu projektach na rzecz krajów rozwijających się, między innymi Azji Południowo-wschodniej oraz Afryce.* Biorę do ręki czerwoną książkę i przyglądam się jej dokładnie. Trzęsą mi się przy tym ręce. Nigdy wcześniej nie czytałam lektury o tematyce ekologicznej. Czego mogę się po tym thrillerze spodziewać? Nie dowiem się dopóki go nie przeczytam. Sama okładka jest intrygująca. Czerwień kojarzy mi się z krwią, a także z jakimś zagrożeniem. A przynajmniej takie skojarzenia przychodzą mi najpierw do głowy. W Osace zamordowano strażników, którzy mieli pilnować litu-6. Ukradziono także moduły układu chłodzenia do prototypu Rapidu-L. Natomiast z francuskiego koncernu Argeva zniknęło sto osiemdziesiąt gram plutonu. Tyle plutonu wystarczy, aby zbudować małą bombę atomową. Kto jednak jest zdolny do tak potwornego czynu i jaki

Rozsypane wspomnienia - Jolanta Kwiatkowska

Wyruszyłam w podroż bardzo emocjonalną razem z główną bohaterką powieści Jolanty Kwiatkowskiej: Rozsypane wspomnienia . Przeżywałam historię życia razem z Małgorzatą, chciałam poznać jej przeszłość i każdy dotychczasowy wybór i wybryk losu. Jolanta Kwiatkowska już wcześniej stworzyła takie powieści jak: Jesienny koktajl , Tak dobrze, że aż źle oraz Kod emocji . Jednak „Rozsypane wspomnienia” to mój pierwszy krok w stronę twórczości tej pisarki i podejrzewam, że wcale nie ostatni. Główną bohaterkę poznajemy, kiedy rozmawia ze swoją córką Elżbietą, która ma zamiar wyjechać za granicę. Pół roku wcześniej, jej mąż Michał miał zawał i zmarł. Elżunia nie mogła się pogodzić ze śmiercią męża, jednak po namowie mamy, postanowiła wyjechać, aby pracować w swoim zawodzie w Anglii. Małgorzata po wyjeździe córki, postanowiła przeczytać wszystkie pamiętniki, jakie dotychczas napisała za namową swojego byłego męża, Piotra. Chcąc zażyć trochę spokoju, pojechała na urlop na działkę swoje

Kilka prawd o mnie

Zostałam zaproszona do dość ciekawej zabawy przez  LadyBoleyn . Dzięki niej macie możliwość poznania kilku rzeczy o mnie. ;) Zapraszam. Po pierwsze:  Mam na imię Klaudia. Osobiście nie lubię tego imienia. Jak byłam dzieckiem, mówili do mnie Klaudyna - do czego się bardzo przyzwyczaiłam. A aktualnie, odkąd w mojej rodzinie jest najmłodsze dziecię, moja czteroletnia siostrzenica, mówi się do mnie Kala. Właśnie ta mała pociecha zaczęła tak do mnie mówić i nie wyobrażam sobie teraz, że w domu mówią do mnie inaczej. ;)     Po drugie:  Mam kolczyk w brwi. Uwielbiam go. Mam także kilka kolczyków w uszach. Planuję jeszcze tatuaż, ale zwlekam z tym od mojej osiemnastki. Po trzecie:  Nie wiem jaki mam kolor oczu. Ni to zielone, ni to niebieskie, nawet brązowe to nie jest. Ba! Na pewno brązowe nie są. Zobaczcie sami:      Po czwarte:  Uwielbiam rudy kolor włosów. Dlatego farbuje włosy na różne jego odcienie, jednak nie trafiłam jeszcze na idealny kolor, który by mi w stu

Mordercy - Łukasz Śmigiel

Może źle to zabrzmi, ale często oceniam książki po okładce. Może i jest to płytkie, nietaktowne, albo i też niesprawiedliwe dla niektórych ciekawych dzieł, ale dla mnie okładka musi chwytać, przykuwać uwagę. I okładka książki Łukasza Śmigla Mordercy właśnie taka jest. Pobudzająca wyobraźnię, zachęcająca do przeczytania.  Co może łączyć podróże w czasie, wilkołaki, Knechta Ruprechta, łowcę duchów, XVI-wieczne zabójstwo, kanibala, tajemnicze wiadomości, a także zlodowaciały świat? Słowo jest jedno i przerażające: MORDERSTWO. W książce Łukasza Śmigla przedstawione są historie, w których pierwsze skrzypce odgrywa zabójstwo. Ale, czy zawsze ono jest z zimną krwią? Książka napisana jest nie zawsze prostym językiem, w łatwo przyswajany przez czytelnika sposób. Niektóre historie czytało mi się lekko, a na innych musiałam się bardzo skupić. Ale związane jest to zapewne z tematyką tych wszystkich opowiadań, która nie jest przecież przyjemna. „Jesteśmy istotami brutal