Po Martwym sadzie i Iluzji, nadszedł czas na Totentanz, zwieńczenie trylogii Cienie przeszłości Mieczysława Gorzki. Jeśli wcześniej miałam wrażenie, że w Iluzji dzieje się wiele i zwroty akcji gonią zwroty akcji, to w tym tomie dzieje się znacznie więcej!
Akcja w części trzeciej toczy się chwilę po zakończeniu śledztwa w części drugiej, a Marcin Zakrzewski musi przymusowo odpocząć po rozwiązaniu ostatniej kryminalnej zagadki. Tym razem dzieje się jeszcze więcej i na pozór niezwiązane ze sobą przypadki śmierci kobiet i samobójstw nastolatków mają ze sobą bardzo dużo wspólnego. Nikt nie chce uwierzyć grupie nastolatków, że ich przyjaciele wcale nie odebrali sobie życia, a ktoś wysyłając im rymowanki na email wybiera kolejną ofiarę. Brzmi tajemniczo, ale przede wszystkim jest to niebezpieczne dla młodych ludzi.
W Totentanz autor kreuje historię, która zahacza o nadprzyrodzone wydarzenia, a postaci nie są zwyczajne ani typowe, przez co właśnie wydaje się, iż to nie mogło mieć miejsca w rzeczywistości. Życie osobiste Marcina Zakrzewskiego obraca się o 180 stopni, bowiem dochodzi do niego, że bardzo wiele go łączy z mordercą, którego aktualnie śledzi. Po stanięciu z nim twarzą twarz ma nieodzowne wrażenie, że są do siebie podobni, tylko znaleźli się po dwóch stronach barykady – jeden popełnia zbrodnie, a drugi łapie owych zbrodniarzy. Obaj jednak są od tego uzależnieni i czerpią ze swoich działań wielką satysfakcję.
Im dalej, tym ciężej się pisze o książkach z serii, aby niczego za bardzo nie zdradzić przyszłym czytelnikom. Trylogia Cienie przeszłości jest taką, którą trzeba czytać po kolei, bo wydarzenia z pierwszego i trzeciego tomu przeplatają się (na pozór!) delikatnie. Akcja toczy się dosyć szybko, choć niejednokrotnie nieoczekiwanie. Totentanz to również książka, która ogromnie wciąga i udowadnia, że wyobraźnia autora działa na bardzo wysokich obrotach i kilku poziomach.
Dla mnie ogromnym plusem było to, iż mogłam przesłuchać całość za jednym zamachem, przez co trzy książki złączyły mi się praktycznie w jedną powieść. I Wam też radzę od razu sięgnąć po trzy tomy, aby niczego ważnego z fabuły i wątków pobocznych nie stracić ;)
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji. ;)
Zachęcam do dyskusji na temat powyższego tekstu! *.*